Resort transportu wyjaśnił pierwsze wątpliwości związane z nowelizacją czasu pracy kierowców samozatrudnionych. Po pierwsze nowe przepisy obejmują tylko pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej (dmc) powyżej 3,5 tony lub przystosowane do przewozu ponad 9 osób. Pod drugie, gdy kierowca nie ma uprawnień do prowadzenia działalności transportowej, to za jego czas pracy odpowiada przewoźnik.
Kogo to obejmuje
Od 16 lipca b.r. zakres stosowania ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (tekst jedn. DzU z 2012 r, poz. 1155 ze zm., dalej ustawa) rozszerzono na przedsiębiorców osobiście wykonujących przewozy drogowe oraz osoby niezatrudnione przez przedsiębiorcę, lecz osobiście wykonujące przewozy drogowe na jego rzecz. Poświęcone temu art. 1 ust. 1a i 1b ustawy odwołują się do definicji przewozu drogowego z art. 4 pkt 6a ustawy z 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (DzU z 2012 r., poz. 1265 ze zm.).
Regulacja ta pod pojęciem przewozu drogowego mieści transport drogowy, niezarobkowy przewóz drogowy oraz inny przewóz drogowy w rozumieniu rozporządzenia WE nr 561/2006. Odwołanie wskazuje, że będzie to każda podróż odbywana w całości lub części po drogach publicznych przez pojazd, z ładunkiem lub bez, używany do przewozu osób lub rzeczy.
Powyższe rozporządzenie WE wprowadza jednak dodatkowe ograniczenia, którym poświęcono jego art. 2 i 3, obejmujące m.in. kierowców wykonujących przewóz pojazdami o dmc nieprzekraczającej 3,5 tony oraz skonstruowanymi lub trwale przystosowanymi do przewozu nie więcej niż 9 osób, licząc z szoferem. Odwołanie się w ustawie o transporcie drogowym do definicji przewozu drogowego z rozporządzenia WE nr 561/2006 istotnie ogranicza stosowanie przepisów o czasie pracy kierowców.
Rozdział 3a ustawy o czasie pracy kierowców, regulujący czas pracy szoferów niepozostających w stosunku pracy, odnosi się bowiem jedynie do tych kierowców, którzy w zakresie własnej działalności lub na podstawie kontraktów cywilnych wykonują przewóz pojazdami o dmc przekraczającej 3,5 tony lub skonstruowanymi do przewozu więcej niż 9 osób, licząc z szoferem.
Uwaga! Kierowcy wykonujący przewozy podlegające pod rozporządzenie WE nr 561/ 2006 lub umowę AETR mają ograniczony dzienny i tygodniowy czas prowadzenia pojazdu. Muszą też korzystać z obowiązkowych przerw w prowadzeniu pojazdu oraz odpoczynków, a ewentualne naruszenia w tym zakresie karze Inspekcja Transportu Drogowego i jej zagraniczne odpowiedniki. Już samo to gwarantuje minimalny poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Mniejsze pojazdy
Odmiennie jest u kierowców wykonujących zadania mniejszymi pojazdami. Dla nich gwarancja korzystania z odpoczynków dobowych i tygodniowych oraz jakiekolwiek ograniczenia czasu pracy nadal zależą od zatrudnienia w stosunku pracy.
Zwróciło na to uwagę Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w stanowisku z 26 sierpnia 2013 r. (BM4-mg -061-367/13).
Uznało, że przepisami o czasie pracy kierowców zostali objęci tylko ci samozatrudnieni kierowcy, którzy wykonują przewozy drogowe podlegające rozporządzeniu WE nr 561/2006 lub umowie AETR.
W efekcie kurierzy i inni drobni przewoźnicy, wykonujący zadania autami przystosowanymi do przewozu nie więcej niż 9 osób bądź lekkimi pojazdami dostawczymi we własnej działalności lub na umowie cywilnoprawnej, będą mogli prowadzić bez limitów, minimalnych odpoczynków czy przerw. W obecnym stanie prawnym jedynym ograniczeniem jest w tej grupie zdrowy rozsądek przedsiębiorców i samych szoferów.
Bez licencji
Druga wątpliwość rozstrzygnięta przez resort dotyczyła zakresu stosowania art. 1 ust. 1b ustawy o czasie pracy kierowców. Pojęcie osób niezatrudnionych przez przedsiębiorcę, lecz osobiście wykonujących przewozy na jego rzecz wskazuje raczej, że ustawodawca miał na myśli strony kontraktów prawa cywilnego.
Takie ograniczenie zakresu tego przepisu powoduje, że poza prawem pozostają kierowcy prowadzący działalność gospodarczą, którzy nie mają licencji na transport drogowy ani zarejestrowanego zaświadczenia o wykonywaniu przewozów na potrzeby własne. Podobnie jak zleceniobiorca czy wykonawca dzieła taki przedsiębiorca musi wynająć się przewoźnikowi, który dysponuje licencją, aby móc realizować działalność gospodarczą. Przemawia to za zaliczeniem ich do kierowców, o których mowa w art. 1 ust. 1b ustawy o czasie pracy kierowców.
Potwierdził to resort. Uznał, że do pierwszej grupy można zaliczyć tylko przedsiębiorców mających licencję lub zaświadczenie o wykonywaniu przewozów na potrzeby własne.
Z kolei strony umów prawa cywilnego i przedsiębiorcy bez licencji lub zezwolenia wchodzą do drugiej grupy. Ma to doniosłe znaczenie praktyczne z uwagi na art. 26b ust. 2 i art. 26d ustawy o czasie pracy kierowców. Pierwszy przepis definiuje czas pracy przedsiębiorców i osób, o których mowa w art. 1 ust. 1a i 1b ustawy, przyznając tylko tym drugim przywilej wliczania do czasu pracy okresów pozostawania w gotowości.
Różnią się też obowiązki w zakresie ewidencjonowania ich czasu pracy. Przedsiębiorcy z licencją samodzielnie wypełniają ten wymóg, a u reszty przedsiębiorców oraz stron umów prawa cywilnego ciąży on na zatrudniającym ich przedsiębiorcy.