Urlop jest po to by wypoczywać i pracodawca nie może żądać w tym czasie wykonywania jakichkolwiek prac. Pracownik nie może odciąć się od pracodawcy, wyłączyć służbowej komórki i zostawić ją w domu. Z ważnych przyczyn, niemożliwych wcześniej do przewidzenia pracodawca może wezwać pracownika do przerwania urlopu.
Szczególnie dotyczy to pracowników na wyższych stanowiskach, specjalistów i menedżerów. Ważne aby sytuacja kryzysowa w firmie zaistniała w czasie urlopu pracownika i nie było możliwości jej przewidzenia. Zresztą jeśliby ten kryzys zaistniał tuż przed wyjazdem pracownika, pracodawca ma możliwość przesunąć jego wypoczynek, praktycznie bez żadnych konsekwencji finansowych. Nawet jeśli w wyniku przesunięcia urlopu zatrudniony straci drogie bilety lotnicze, czy rezerwacje których nie będzie już w stanie odwołać w ostatnim momencie. Co prawda takie przesunięcie urlopu musi wynikać z tego, że nieobecność pracownika spowodowałaby poważne zakłócenie organizacji pracy. W razie sporu to sam zainteresowany musiałby udowodnić przed sądem, że okoliczności nie były tak poważne jak przedstawił je pracodawca. Wtedy mógłby się tez domagać zwrotu kosztów związanych z odwołanym urlopem.
Zapał pracodawcy do wzywania pracownika do przerwania urlopu może ostudzić to, że zgodnie z kodeksem pracy, w razie przerwania pracownika jest zobowiązany do pokrycia dodatkowych kosztów z tym związanych. Chodzi tu tylko o dodatkowe koszty, lub utracone wydatki, których zatrudniony nie będzie w stanie odzyskać po powrocie.