Tak orzekł WSA w Bydgoszczy 23 października 2012 r. (I SA/Bd 763/12).
Spółka ma nieruchomość stanowiącą zespół dworsko-parkowy. Jest ona zwolniona od podatku od nieruchomości na podstawie art. 7 ust. 1 pkt 6 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (dalej: uopol). Na gruncie tego przepisu zwolnieniu podlegają grunty i budynki wpisane indywidualnie do rejestru zabytków, pod warunkiem ich utrzymania i konserwacji, zgodnie z przepisami o ochronie zabytków, z wyjątkiem części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej.
W kwietniu 2012 r. wójt gminy określił spółce wysokość zobowiązania podatkowego w podatku od nieruchomości za 2011 r. w kwocie ok. 13 tys. zł. W toku postępowania podatkowego ustalono bowiem, że budynki wchodzące w skład zespołu dworsko-parkowego nie są utrzymywane zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zabytków. Nie można zatem tej nieruchomości zwolnić z podatku od nieruchomości.
Biegły powołany na potrzeby postępowania wskazał, że stan techniczny budynków jest zły, a na jednym z nich zawalił się dach. Stwierdził też, że uszkodzenie dachu nie oznacza, iż dany obiekt budowlany nie jest budynkiem.
Od decyzji wójta gminy spółka wniosła odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Wskazała, że organ I instancji nieprawidłowo ustalił podstawę opodatkowania podatkiem od nieruchomości, bowiem z uwagi na zawalenie się dachu na części budynku powierzchnia użytkowa przyjęta w decyzji nie odpowiada stanowi faktycznemu. SKO utrzymało decyzję w mocy. Na to rozstrzygnięcie podatniczka wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy.
Sąd uchylił decyzję. Wskazał, że zawalenie się dachu na części budynku powoduje, że dany obiekt budowlany przestaje być w tej części budynkiem w rozumieniu uopol. W konsekwencji część obiektu budowlanego niemająca dachu podlega wyłączeniu z podstawy opodatkowania.
—Piotr Wysocki współpracownik Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte

Agata Warzel konsultantka w Deloitte Doradztwo Podatkowe (biuro we Wrocławiu)
Komentuje Agata Warzel, konsultantka w Deloitte Doradztwo Podatkowe (biuro we Wrocławiu)
Zasadniczą osią sporu w komentowanym wyroku wydaje się sposób interpretacji definicji budynku zawartej w art. 1a ust. 1 pkt 1 u.p.o.l. Należy zauważyć, że prosta z pozoru konstrukcja wskazanej definicji sprawia wiele problemów interpretacyjnych.
Z jednej strony wymienia ona enumeratywnie wszystkie cechy niezbędne do uznania danego obiektu budowlanego za budynek (tj. posiadanie fundamentu, dachu, trwałe związanie z gruntem oraz wydzielenie z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych).
Z drugiej jednak strony, zarówno wskazany przepis, jak i całokształt przepisów u.p.o.l. nie przewidują, co się stanie, jeśli dany obiekt straci którąś z tych cech. W efekcie nierzadko dochodzi do sporów między podatnikami a samorządami lokalnymi. Ci pierwsi chcą zmniejszyć płacone podatki, a ci drudzy dążą do tego, by ich budżety zarobiły jak najwięcej.
W komentowanym wyroku Sąd przychyla się do stanowiska podatnika, podkreślając, że obiekt budowlany trwale pozbawiony dachu nie może być na potrzeby podatku od nieruchomości uznany za budynek. Zaprezentowana przez sąd argumentacja jest zgodna z majątkowym charakterem podatku od nieruchomości. Podkreślenia wymaga, że podatek od nieruchomości jest daniną publiczną uiszczaną od fizycznie istniejących obiektów wykazujących określone cechy konstrukcyjne, których sposób opodatkowania nie powinien być określany w sposób uznaniowy, uzależniony od interpretacji czynników niemierzalnych.
Przepisy u.p.o.l. wskazują, że jeśli dany obiekt budowlany nie spełnia warunków wymienionych w artykule 1a ust. 1 pkt 1, należy zweryfikować konieczność opodatkowania go jako budowli. Jednakże w przypadku obiektu technicznie niezdatnego do użytkowania trudno jest mówić o konieczności przekwalifikowania go na budowlę.
WSA w Bydgoszczy próbuje jednakże dokonać pewnego podziału przedmiotowego obiektu na część pozbawioną dachu (niepodlegającą podatkowi od nieruchomości) oraz część zadaszoną podlegającą opodatkowaniu jako budynek. Stanowisko to jest dość kontrowersyjne, można bowiem argumentować, że budynek to taki obiekt budowlany, który ma kompletny dach.
Na marginesie należy zauważyć, że komentowany wyrok WSA w Bydgoszczy nie odnosi się do kwestii stawki podatku od zadaszonej części budynku. Stan faktyczny wskazuje, że ten obiekt (o ile w ogóle można go uznać za budynek) powinien w części zadaszonej podlegać opodatkowaniu według stawki dla budynków pozostałych z powodu zaistnienia tzw. względów technicznych.
Warto mieć również na uwadze istnienie konkurencyjnej linii orzeczniczej, wyrażonej np. w wyroku WSA w Łodzi z 2 sierpnia 2012 r. (I SA/Łd 464/12). Wskazuje ona, że czasowe usunięcie dachu (np. na okres remontu) nie powoduje, że obiekt budowlany przestaje być budynkiem na potrzeby podatku od nieruchomości.