Zgodnie z art. 36 § 1
, do okresu zatrudnienia, o którym mowa w § 1, wlicza się pracownikowi okres zatrudnienia u poprzedniego pracodawcy, jeżeli zmiana pracodawcy nastąpiła na zasadach określonych w art. 23
1
k.p., a także w innych przypadkach, gdy z mocy odrębnych przepisów nowy pracodawca jest następcą prawnym w stosunkach pracy nawiązanych przez poprzednika zatrudniającego tego pracownika.
Oznacza to, że gdyby doszło do przejęcia zakładu lub jego części przez nowego pracodawcę, a także gdy w przepisach szczególnych przewidziano, iż nowy pracodawca staje się następcą prawnym poprzednika, okres zatrudnienia przedłuża się o czas pracy u poprzedniego pracodawcy.
Przykładowo można tu wskazać art. 6 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (DzU z 2002 r. nr 171, poz. 1397 ze zm.). Takie przedłużenie zatrudnienia przy przejęciu zakładu lub jego części przez nowego pracodawcę ma istotne znaczenie praktyczne. Powoduje bowiem konieczność stosowania dłuższych okresów wypowiedzenia.
Przykład
Pani Joanna pracowała od 1 lutego 1989 r. w przedsiębiorstwie budowlanym na umowie na czas nieokreślony. Przedsiębiorstwo to 31 marca 2011 r. kupiła spółka z o.o. Na skutek tej transakcji pani Joanna z mocy art. 23
1
§ 1 k.p. stała się jej pracownikiem.
Prezes spółki 21 maja 2012 r. wypowiedział jej angaż, stosując miesięczny okres wymówienia. Ten okres jest jednak zbyt krótki, gdyż uwzględniając jej staż pracy w przedsiębiorstwie budowlanym, należało zastosować trzymiesięczne wymówienie.
Nie każde przejście działa automatycznie
Pojęcie zmiany pracodawcy na zasadach określonych w art. 23
1
k.p., a także w innych przypadkach, gdy z mocy odrębnych przepisów nowy szef jest następcą prawnym w stosunkach pracy nawiązanych przez poprzednika zatrudniającego pracownika, zawarte w art. 36 § 11 k.p., nie obejmuje przejścia pracownika do nowego pracodawcy na podstawie „porozumienia między pracodawcami". Wskazał na to
SN w wyroku z 6 października 1998 r (I PKN 377/98).
Jest tak dlatego, że art. 36 § 1 k.p. nie obejmuje „następstwa prawnego" wynikającego z „porozumienia między zakładami pracy", które w ogóle nie jest przedmiotem odrębnego (wyraźnego) unormowania prawa pracy.
Ponadto przy „porozumieniu między zakładami" nowy pracodawca nie staje się automatycznie (z mocy samego prawa) stroną stosunku pracy, lecz nawiązuje nowy stosunek pracy (zawiera z pracownikiem nową umowę o pracę). Stąd nie jest żadnym „następcą prawnym" poprzedniego pracodawcy, jak tego wymaga art. 36 § 1
1
k.p.