Zarząd Dróg Wojewódzkich prowadził przetarg nieograniczony na przygotowanie dokumentacji budowy obwodnicy. Jedna z ofert była wyraźnie tańsza od innych.
Zamawiający wszczął więc procedurę zmierzającą do ustalenia, czy proponowana cena nie jest rażąco niska w stosunku do pozostałych. Wezwał firmę do złożenia wyjaśnień, a w nich do odniesienia się do wyceny inwestorskiej poszczególnych elementów przedmiotu zamówienia (łącznie 23 pozycje).
Wyjaśnienia wykonawcy zmieściły się w trzech zdaniach: „Kalkulując koszt wykonania dokumentacji projektowej, założyliśmy maksymalne wykorzystanie danych, z których zamierzamy skorzystać z etapu koncepcji, tj. dokumentacji geologicznej, mapy do celów projektowania oraz opracowań branżowych dla wybranego wariantu. Pragniemy również wykorzystać istniejące zasoby mapowe dostępne w odpowiednich ośrodkach geodezyjnych. Proponowana cena została skalkulowana z uwzględnieniem cen rynkowych".
Na podstawie tych wyjaśnień zamawiający stwierdził, że oferowana cena jest realna i mieści się w zakresie cen oferowanych na rynku. I wybrał tego wykonawcę.
Wtedy inny przedsiębiorca, który również starał się o to zamówienie, odwołał się od decyzji zamawiającego do Krajowej Izby Odwoławczej.
Obalenie domniemania rażąco niskiej ceny wymaga kalkulacji
Podczas rozprawy zamawiający tłumaczył, czemu uznał to trzyzdaniowe wyjaśnienie za wystarczające. Wskazywał m.in. na kłopot ze stwierdzeniem rażąco niskiej ceny w wypadku zamówienia wymagającego wycenienia wkładu intelek- tualnego.
Izba uznała jednak, że wyjaśnienia zawarte w trzech zdaniach wskazywały na okoliczności wspólne dla wszystkich wykonawców. „Bez odniesienia się do właściwości dotyczących indywidualnie danego wykonawcy, samo wskazanie na zasoby geodezyjne i opracowania niczego nie wyjaśnia" – stwierdziła KIO w uzasadnieniu orzeczenia (sygnatura akt KIO 1906/12).
Argumentowała, że wywodzenie z tak ogólnej informacji podstawy do obalenia domniemania rażąco niskiej ceny prowadziłoby do pozbawienia sensu samej instytucji wzywania do złożenia wyjaśnień.
Izba zwróciła ponadto uwagę, że wykonawca w żaden sposób nie wykazał, iż zdoła wykonać usługę za zaproponowaną cenę.
„Fakt, iż wykonawca nie podjął się próby uzasadnienia rzetelności kalkulacji, ale jedynie dla formalności odpowiedział na wezwanie zamawiającego, nie może prowadzić do przyjęcia, iż jego wyjaśnienia pozwalały na stwierdzenie, iż cena jest realna i odpowiada realiom rynkowym" – podkreśliła KIO.