Zostanie zniesiony obowiązek zgłaszania przez przedsiębiorcę właściwemu okręgowemu inspektorowi pracy i państwowemu inspektorowi sanitarnemu informacji o miejscu, rodzaju i zakresie prowadzonej działalności. Dane te inspekcje mają uzyskać same z właściwych rejestrów. Taką zmianę przewiduje projekt założeń przepisów nowelizujących kodeks pracy, ustawy o statystyce publicznej, o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników oraz płatników. To kolejne propozycje ułatwień w zakładaniu działalności gospodarczej, które przedstawiło Ministerstwo Sprawiedliwości.

Redukcja obowiązków

Tzw. jedno okienko (procedura ułatwiająca prowadzenie i szybką rejestrację działalności gospodarczej) wciąż jest udoskonalane. A kolejnym jego etapem będzie zredukowanie obowiązków informacyjnych przedsiębiorców, jakie dziś mają wypełnić w momencie zakładania działalności. Odejdzie wymóg nie tylko informowania Państwowej Inspekcji Pracy i sanepidu o zakresie działalności, ale także aktualizowania tych danych, gdy pojawi się taka konieczność.

– Dla wielu osób najgorsza jest świadomość, że zmiana w modelu działalności wiąże się z wieloma utrudnieniami natury biurokratycznej – mówi Wojciech Warski z Business Centre Club. Dlatego proponowana zmiana tylko z pozoru może wydawać się kosmetyczna. Jego zdaniem jest to konieczny element całego procesu deregulacyjnego związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej w Polsce.

32 dni tyle obecnie trwa zakładanie spółki

Konsekwencją tej zmiany będzie nadanie inspekcji pracy i inspekcji sanitarnej uprawnień do pozyskania odpowiednich informacji we własnym zakresie. Urzędy te zyskają nieodpłatny dostęp do danych zgromadzonych w Głównym Urzędzie Statystycznym i Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. W dodatku nie będą musiały występować o udzielenie im takich informacji.

– Planowane zmiany opierają się na słusznym założeniu, że skoro określone dane zostały już przez przedsiębiorcę przekazane do niektórych organów, np. ZUS czy urzędu statystycznego, to mogą się one podzielić tym zbiorem z innymi zainteresowanymi organami, bez potrzeby angażowania w to przedsiębiorcy – stwierdza Andrzej Sałamacha, radca prawny z kancelarii WKB Wierciński Kwieciński Baehr.

Szybciej z NIP

Założenia zakładają też ułatwienie dla przedsiębiorców (spółek), którzy nie są osobami fizycznymi. Będą oni krócej czekać na nadanie im numeru identyfikacji podatkowej (NIP). Naczelnik urzędu skarbowego będzie miał na to nie 14 dni, ale maksymalnie trzy.

30 tys. zł kary grozi firmie za nieprzekazanie do sanepidu informacji o zakresie działalności gospodarczej

Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że skoro osoby fizyczne zakładające działalność czekają na NIP jeden dzień, to nie ma powodu, by znacznie dłużej czekały np. spółki.

– Ta zmiana ma bardzo duże znaczenie. Termin 14-dniowy to czasem wieczność dla przedsiębiorcy, który ma pomysł na biznes i musi szybko rozpocząć działalność – mówi Wojciech Warski.

Andrzej Sałamacha wskazuje, że przedsiębiorca zarejestrowany w KRS nie może nic zrobić do czasu nadania mu NIP, gdyż realia obrotu gospodarczego uniemożliwiają działanie bez pełnej rejestracji podatkowej.

etap legislacyjny: przed Radą Ministrów