- Pracownik ma pięcioletnią umowę okresową, a w czwartym roku jej obowiązywania został przewodniczącym związku zawodowego, czyli zyskał ochronę stosunku pracy. Co się w takiej sytuacji dzieje? Czy jego umowa przedłuża się o czas kadencji związkowej (i dłużej) czy wygasa w pierwotnym terminie? A co się dzieje z ewentualnymi zmianami do tego angażu, np. w zakresie pensji, stanowiska itd.?

– pyta czytelnik.

Co do zasady ustawa z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (tekst jedn. DzU z 2001 r. nr 79, poz. 854 ze zm., dalej ustawa o zoz) chroni posadę działacza związkowego. Zgodnie z jej art. 32 pracodawca bez zgody zarządu zakładowej organizacji związkowej (zoz) nie może:

• wypowiedzieć ani rozwiązać stosunku pracy z imiennie wskazanym w uchwale zarządu jego członkiem lub z innym pracownikiem będącym członkiem danej zakładowej organizacji związkowej, upoważnionym do reprezentowania tej organizacji wobec pracodawcy albo organu lub osoby dokonującej za pracodawcę czynności w sprawach z zakresu prawa pracy,

• zmienić jednostronnie warunków pracy lub płacy na niekorzyść takiego pracownika, z wyjątkiem gdy dopuszczają to odrębne przepisy.

Ochrona ta przysługuje takiemu aktywiście przez okres określony uchwałą zarządu, a po jego upływie – dodatkowo przez czas odpowiadający połowie okresu określonego uchwałą, nie dłużej jednak niż rok po zakończeniu sprawowania funkcji. Zazwyczaj będzie to pięć lat, bo kadencja zarządu zoz trwa cztery lata.

Bez wydłużenia

Taka protekcja nie wydłuża się jednak automatycznie o czas sprawowania mandatu, gdy umowa miałaby się zakończyć wcześniej. Pracownik czytelnika nie może zatem liczyć na dwukrotne zwiększenie okresu zatrudnienia. Jego angaż wygaśnie w pierwotnym terminie, na jaki został podpisany, czyli po pięciu latach obowiązywania.

Jednoznacznie przesądził o tym Sąd Najwyższy już na początku lat 90., w uchwale z 30 października 1990 r. (III PZP 16/90), podjętej w pełnym, siedmioosobowym składzie. Dotyczyła ona zresztą poprzedniej ustawy z 8 października 1982 r. o związkach zawodowych (tekst jedn. DzU z 1985 r. nr 54, poz. 277 ze zm.).

Zgodnie z nią pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony (np. sezon artystyczny), którzy zostali wybrani do zarządu zakładowej organizacji związkowej, korzystają z ochrony przewidzianej w art. 39 ustawy jedynie w okresie, na który umowa o pracę została zawarta.

Kilka lat później SN nabrał jednak wątpliwości (uchwała z 25 marca 1992 r., I PZP 1/92). Było to skutkiem specyficznej sytuacji u skarżącego się związkowca będącego artystą. Wobec niego obowiązywał układ zbiorowy pracy, który gwarantował, że „umowa o pracę zawarta na czas określony przedłuża się do wygaśnięcia mandatu powierzonego artyście w związku z wyborem na członka rady zakładowej, delegata związkowego”.

W tej sytuacji SN uznał, że okres ochrony działacza wynikający z art. 32 ustawy o zoz przeciąga się ponad czas trwania umowy terminowej, jaką strony pierwotnie zawarły. Układ zbiorowy mógł bowiem zapewniać szczególne warunki funkcjonowania związkom zawodowym, gdyż specyficzny rodzaj zatrudnienia w instytucjach kultury z reguły na jeden sezon (roczny) powodowałby fikcję w sprawnym działaniu organizacji.

Według SN do tego układu zbiorowego pracy można było wprowadzić na podstawie art. 239 pkt 2 k.p.szczególne postanowienia o przedłużeniu trwania umowy o pracę zawartej z artystą na czas określony (sezon artystyczny) do chwili wygaśnięcia mandatu.

Kiedy automat

U czytelnika nie wystąpiły opisane wyżej okoliczności. Nie można zatem przyjąć, że umowa przedłuży się do końca trwania mandatu lub upływu roku od jego wygaśnięcia – czy to z mocy prawa czy wskutek wykonania przez zakład obowiązku jej przedłużenia. U związkowca takiego skutku nie przewiduje żaden przepis ogólny.

Z mocy prawa zachodzi on jedynie u zatrudnionej czasowo ciężarnej pracownicy. Chodzi jednak o szczególny przypadek (art. 177 § 3 kodeksu pracy) umowy zawartej na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży. Wówczas przedłuża się ona do dnia porodu.

Nie było też automatyzmu przy pakiecie antykryzysowym, co ostatnio potwierdził SN w wyroku z 17 stycznia 2012 r. (I PK 67/11). Staż pracy brany do limitu 24 miesięcy dozwolonego zatrudnienia na podstawie umowy terminowej podczas działania tej ustawy trzeba było liczyć dopiero od wejścia tych przepisów w życie, czyli od 22 sierpnia 2009 r.

Zatem zatrudnienia wypracowanego przed tą datą nie należało uwzględniać w tym limicie i niemal automatycznie kończyć pod rządami pakietu dłuższych angaży, ale przyjętych wcześniej, gdy upłynęły dwa lata.

Inne przywileje działają

Nawet podczas krótkiej kadencji przypadającej do zakończenia rocznego trwania angażu związkowego działacza nie można uszczuplić jego ochrony.

Oznacza to, że w tym czasie pracodawcy nie wolno wręczyć mu wymówienia (nawet gdyby umowa okresowa dopuszczała takie rozwiązanie – art. 33 k.p.) ani zaproponować tzw. wypowiedzenia zmieniającego. Zachowa zatem i dotychczasowe stanowisko, i pensję, nawet gdyby zmiany dotyczyły całej załogi.

Komentuje Grzegorz Orłowski, radca prawny w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak

Sytuacja pracownika, który w trakcie okresowego angażu został działaczem związkowym, jest jednoznaczna. Umowa rozwiąże się z upływem terminu, na który została zawarta.

Ochrona z art. 32 ustawy o zoz obejmuje zakaz wypowiadania lub rozwiązania umowy przez pracodawcę. Nie ma zatem zastosowania do rozwiązania terminowej umowy o pracę z upływem terminu, na który została zawarta. Tylko ciąża w określonych sytuacjach powoduje przedłużenie terminowej umowy o pracę.