Już piąty tydzień każdy kierowca zatrudniony w takim systemie czasu pracy może bowiem pracować w przedłużonym wymiarze dobowym do 12 godzin. Dla części pracodawców oznacza to znaczące zmniejszenie kosztów nadgodzin.

Ogólnie mówiąc, równoważny czas pracy polega na możliwości przedłużania dziennej liczby godzin wykonywania zadań do przyjętych w przepisach granic. Rekompensatą czasu nadpracowanego ponad osiem godzin w jednym dniu jest wolne w innych dniach (wolne godziny lub całe wolne dni od pracy).

Do końca 2011 r. w systemie równoważnego czasu pracy można było stosować wydłużenia do:

• 10 godzin na dobę – do kierowców zatrudnionych w transporcie drogowym,

• 12 godzin na dobę – do pozostałych kierowców.

Bez podziałów

Od stycznia br. nie ma już tego podziału. Obecnie każdy kierowca może pracować w tym systemie czasu pracy do 12 godzin. Nie ma zatem podziału na kierowców zatrudnionych w transporcie drogowym i „pozostałych kierowców”.

Co do zasady w dniu stosowania takiego maksymalnego wydłużenia dopiero 13. przepracowana godzina staje się nadgodziną dobową.

Przykład

Kierowca zatrudniony w transporcie drogowym, objęty systemem równoważnego czasu pracy, pracował w jednym dniu grudnia 2011 r. 15 godzin łącznie z wykorzystywanymi przerwami w prowadzeniu pojazdu.

Skorzystał wtedy z odpoczynku dobowego skróconego do 9 godzin. Z 15 godzin czasu pracy prowadzenie pojazdu obejmowało 10 godzin (wydłużenie dziennego prowadzenia pojazdu), a pozostałe 5 godzin to inna praca (3,5 godziny) oraz przerwy w prowadzeniu pojazdu (2 x 45 minut, z czego 15 minut jako przerwa śniadaniowa podlega wliczeniu do czasu pracy).

Kierowca miał tego dnia maksymalnie wydłużony dobowy wymiar czasu pracy. Praca przekraczająca 10 godzin stanowiła pracę w godzinach nadliczbowych – powstało zatem 3,75 godziny nadliczbowej.

Gdyby ta sytuacja miała miejsce w styczniu 2012 r., kierowca przepracowałby w nadgodzinach tylko 1,75 godziny. Wydłużenie dobowe czasu pracy wynosić może bowiem 12 godzin, a nie 10.

O dwie godziny mniej wliczymy do limitu nadgodzin. Mniejsze będzie także obciążenie pracodawcy kosztami.

Uwaga!

W równoważnym czasie pracy musimy jednak bezwzględnie pamiętać o zrekompensowaniu nadpracowanego ponad osiem godzin czasu do końca okresu rozliczeniowego. Jeśli tak się nie stanie, nadpracowane godziny przekształcą się w nadgodziny średniotygodniowe. A te są dla pracodawcy droższe niż dobowe.

Zbędny grafik

Nowelizacja ustawy o czasie pracy kierowców przyniosła jeszcze jedną, bardzo istotną w praktyce, zmianę. Wprowadzono bowiem zapis, który daje prawo do odstąpienia od tworzenia rozkładów czasu pracy przy przewozie rzeczy i okazjonalnych przewozach osób. Zakończył się tym samym pewien stan niepewności.

GIP wskazywał bowiem, że wyłączenie to (do końca 2011 r. dotyczyło jedynie przewozów rzeczy) stosować można tylko do kierowców zatrudnionych w podstawowym systemie czasu pracy (pismo GIP nr GNP 302/4560-184/07, Dobra Firma z 2007 r. nr 221).

Opinia ta była dosyć powszechnie krytykowana. Praca kierowcom pracującym w systemie równoważnym może być bowiem zlecana na bieżąco, a pracodawca może w ten sposób odpowiadać na nieprzewidywalne często zapotrzebowanie rynku na swoje usługi. Warunkiem jest jednak wykonywanie przewozów rzeczy lub okazjonalnych przewozów osobowych.

Czytaj również: