Szef wysłał do wszystkich pracowników maila z informacją, że 31 października (a więc w najbliższy poniedziałek) nasza firma będzie zamknięta. Wszyscy pracownicy mają wziąć na poniedziałek dzień wolny - czyli złożyć do działu kadr wniosek urlopowy. Czy takie zachowanie jest zgodne z prawem? Co mam zrobić, jeśli nie mam już urlopu w tym roku bo cały wykorzystałem?

Szef nie może zmusić pracownika do wzięcia wolnego.

Celem urlopu wypoczynkowego jest regeneracja sił. To pracownik decyduje - oczywiście w ramach określonych przez prawo - o tym, kiedy i w jakim wymiarze skorzysta z przysługującego mu prawa do urlopu wypoczynkowego. To on występuje do pracodawcy z wnioskiem urlopowym. Pracodawca go jedynie akceptuje.

Jeśli szef chce, by 31 października firma była zamknięta, może "podarować" swoim pracownikom wolne, ale oczywiście płatne - tak jak każdy inny przepracowany dzień. Oznaczałoby to dla załogi, że nie musiałaby się stawiać w tym dniu do pracy, ale mogłaby liczyć na pełne wynagrodzenie uwzględniające 31 października jako dzień normalnie przepracowany.

Jeśli zatem szef zmusza pracowników do składania wniosków urlopowych to łamie prawo. Pracownik może odmówić wykonania takiego polecenia służbowego nie obawiając się żadnych negatywnych konsekwencji.

Pracodawca nie może z tego tytułu ukarać "krnąbrnego" pracownika karą porządkową, czy zwolnić go z pracy. Jeśli do zwolnienia by doszło, to pracownik mógłby skutecznie domagać się w sądzie przywrócenia do pracy lub wnioskować o odszkodowanie.

Zobacz serwis:

Urlopy » Urlop wypoczynkowy