Na polskim rynku działa ok. 3 tys. agencji zatrudnienia. Od 2008 do 2010 r. Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) przeprowadziła w nich ok. 11,3 tys. kontroli. Nadzorem inspekcji objęte były przede wszystkim agencje kierujące do pracy za granicą i rekrutujące do pracy tymczasowej.

Wzmożony nadzór oraz zmiany prawa liberalizujące zasady prowadzenia agencji i doprecyzowujące ich obowiązki sprawiły, że mniej jest naruszeń, ale agencje wciąż łamią przepisy.

Wyjazd za chlebem

– Przestrzeganie prawa przez agencje zatrudniania stopniowo się poprawia. Od kilku lat spada odsetek kontrolowanych agencji, w których ujawniono naruszenia. W 2008 r. wynosił on 66 proc., a w 2010 r. spadł do 49 proc. Wciąż jest więc dosyć wysoki – mówi Jarosław Leśniewski, dyrektor departamentu legalności zatrudnienia w Głównym Inspektoracie Pracy.

Z danych PIP wynika, że najpoważniejszym naruszeniem jest niezawarcie przez agencję zatrudnienia pisemnej umowy z kierowanymi do pracy za granicą u zagranicznych pracodawców.

W latach 2008 – 2010 skontrolowano prawie 12 tys. przypadków, w których agencja miała obowiązek zawarcia pisemnej umowy z pracownikiem wysyłanym do innego kraju. Ujawniono, że ponad połowa pracowników wyjechała z kraju bez podpisanej umowy. Ponad 1300 osób miało umowy o nieprawidłowej treści. Agencje, które w ten sposób łamią prawo, narażają się na grzywnę, która nie może być niższa niż 4 tys. zł.

Reklama
Reklama

Pocieszające jest to, że zmalała liczba przypadków pobierania opłat od osób, dla których agencja poszukuje zatrudnienia lub którym pomaga w wyborze zawodu. W ubiegłym roku inspektorzy ujawnili tylko pięć takich przypadków, a nielegalnie pobrane kwoty za pośrednictwo to ok. 1,5 tys. zł. Rok wcześniej pobranie takich opłat stwierdzono 203 razy na kwotę ok. 84 tys. zł.

Sporadycznie zdarzały się naruszenia zakazu dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, narodowość czy przekonania polityczne. W tym okresie przepisy anty-dyskryminacyjne naruszyło 26 agencji wobec 203 poszukujących pracy.

Inspekcja karze

Nadal są agencje działające bez wymaganego certyfikatu potwierdzającego wpis do rejestru podmiotów prowadzących agencje. Rocznie PIP ujawnia ok. 18 takich przypadków.

Jedną z częściej ujawnianych nieprawidłowości było nieumieszczanie w ofertach agencyjnych określenia pozwalającego na zidentyfikowanie, że chodzi o nabór do pracy tymczasowej. Zdaniem PIP może to wynikać z obaw agencji, iż ogłoszenia bądź oferty mówiące wprost o pracy tymczasowej wywołają mniejsze zainteresowanie.

W wyniku kontroli na sprawców naruszenia ustawy o promocji zatrudnienia nałożono grzywny na łączną kwotę ok. 300 tys. zł.

Przeciętna kara wyniosła 2177 zł.

Siedem spraw skierowano do prokuratury. Dotyczyły głównie przypadków utrudniania lub udaremniania działań inspektorów pracy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora t.zalewski@rp.pl

Zobacz więcej w serwisie:

Dobra Firma

»

Firma

»

Umowy gospodarcze

»

Umowa agencyjna

Dobra Firma

»

Firma

»

Zakładanie firmy

»

Pomysł na biznes

»

Agencja zatrudnienia

Dobra Firma

»

Kadry i płace

»

Kontrola inspekcji pracy

Prawo dla Ciebie

»

Polak za granicą

»

Praca za granicą