Wchodzi w życie nowela art. 296 kodeksu karnego, który określa przestępstwo nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym.

Nowy art. 296 § 1a k.k. stanowi, że jeżeli osoba zajmująca się sprawami majątkowymi spółki lub innego przedsiębiorstwa (np. prezes) poprzez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie obowiązku  sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej,  to podlega karze więzienia do trzech lat.  Jeżeli jednak  działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, to może trafić do więzienia nawet na osiem lat.

Istotną nowością jest to, że jeżeli pokrzywdzonym nie będzie Skarb Państwa, ściganie tego nowego przestępstwa nastąpi na wniosek pokrzywdzonego. Oznacza to, że bez takiego wniosku (jak np. w sprawie o gwałt) prokuratura nie może wszcząć postępowania i w konsekwencji postawić zarzutów określonej osobie. Do tej pory „działanie na szkodę spółki" było ścigane z urzędu. Zawsze więc, gdy prokuratura powzięła uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, nie miała wyjścia i musiała wszczynać postępowania przygotowawcze.

Zdaniem adwokata Piotra Kardasa, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, współautora pierwotnego projektu noweli autorstwa Naczelnej Rady Adwokackiej, ogólne sformułowanie „pokrzywdzony" może budzić spory, kto ma prawo złożyć wniosek o ściganie. Nie jest jasne, czy np. pracownik, któremu firma zalega z wynagrodzeniem. Tymczasem celem noweli było sprecyzowanie przesłanek odpowiedzialności menedżerów i ograniczenie swobody prokuratorów zarówno we wszczynaniu takich śledztw, jak i w odmowie ścigania.

– W tym sensie nowela jest dobrym krokiem, ale może być trudna w stosowaniu, gdyż nie brak  w niej  legislacyjnych błędów – uważa prof. Piotr Kardas.

Zgodnie z nowymi przepisami karalne będzie tylko sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej.

Zawężą  zatem odpowiedzialność za to przestępstwo. Do tej pory karalne było każde narażenie, a nie tylko bezpośrednie.

Dodajmy,  że cały czas  będzie ścigane z urzędu, czyli bez wniosku pokrzywdzonego,  przestępstwo  prezesa,  menedżera wyrządzające znaczną szkodę,  czyli przekraczające 200 tys. zł (art. 296 § 1 k.k.).

Z inicjatywą zmian w odpowiedzialności menedżerów wystąpiła NRA. Zaproponowała  uściślenie (zawężenie) przesłanek odpowiedzialności za narażenie  firmy  na szkodę. Chodziło o to, by zmniejszyć ryzyko pomyłek sądowych i  prokuratorskich, których ofiarą padali aktywni biznesmeni.

Pojawiły się jednak wątpliwości, czy nie jest to nowela pisana pod kątem Ryszarda Krauzego, znanego milionera, któremu akurat prokuratura postawiła zarzut działania na szkodę jego spółki (chodziło o pożyczkę w wysokości 3 mln zł). NRA, jak i autorzy projektu odrzucają te sugestie.

Podstawa prawna:

- ustawa z 9 czerwca 2011 r. o zmianie kodeksu karnego (DzU nr 133, poz. 767)

Zobacz serwis:

Spółki » Zarząd spółki » Odpowiedzialność członków zarządu