Firma, która chce zrealizować projekty inwestycyjne, zwykle sięga po kredyt lub leasing. Podstawowa różnica między tymi formami finansowania dotyczy własności. W leasingu właścicielem finansowanego przedmiotu jest firma leasingowa, a przy kredycie – klient. Dziś różnica ta ma jednak minimalny wpływ na decyzje przedsiębiorcy o wyborze formy finansowania.

– W 2010 r. łączna wartość należności leasingowych wyniosła 55,35 mld zł, natomiast wartość salda kredytów inwestycyjnych udzielonych firmom przez banki to 62,2 mld zł. Trudno jest stawiać leasing w wyraźnej opozycji do kredytu, gdyż każda z tych form finansowania inwestycji pełni inną funkcję. Wybór między leasingiem a kredytem sprowadza się w dużej mierze do aspektów podatkowych i bilansowych – tłumaczy Grzegorz Sierański, dyrektor Departamentu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w BNP Paribas Leasing Solution.

Robert Samsel, członek zarządu Societe Generale Equipment Leasing, wymienia cztery czynniki, które wpływają na decyzję przedsiębiorstwa o wyborze leasingu lub kredytu. Są to, cena, korzyści podatkowe, wartość koniecznych zabezpieczeń i koszt ich ustanowienia, czas oczekiwania na decyzję o przyznaniu finansowania. Przyjrzyjmy się każdemu z tych czynników.

Koszty i korzyści

– Cena, czyli wysokość marży, jaką wyznacza bank czy firma leasingowa, jest zawsze istotna – mówi Robert Samsel. – Nie wszyscy klienci są w stanie samodzielnie ustalić wysokość marży na podstawie przedstawionej oferty leasingu. Z kredytem jest łatwiej, ponieważ bank podaje zazwyczaj roczną nominalną stopę procentową. Należy też pamiętać o prowizjach. Porównując leasing z kredytem, trzeba oba te produkty sprowadzić do wspólnego mianownika, którym może być roczne oprocentowanie. Porównywanie na podstawie sumy opłat leasingowych ma sens tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z ofertami o takich samych parametrach.

Leasing może być droższy od kredytu, ale nawet jeśli tak będzie, wciąż może być bardziej opłacalny ze względu na korzyści podatkowe. Jest np. korzystniejszy od kredytu w przypadku aktywów o niskiej stawce amortyzacji podatkowej. Osiągniemy lepszy efekt podatkowy, leasingując środek trwały o rocznej stawce amortyzacji równej 7 proc. niż komputer, którego stawka amortyzacji podatkowej wynosi 30 proc.

7 proc.

- przy takiej rocznej stawce amortyzacji osiągniemy w leasingu lepszy efekt podatkowy niż przy stawce np. 30-proc.

Korzystając z kredytu, klient jako właściciel środka trwałego traktuje amortyzację jako koszt uzyskania przychodu. Natomiast w leasingu operacyjnym to firma leasingowa czerpie z tego korzyści. Jednak klient przy zawieraniu umowy leasingu operacyjnego, w przeciwieństwie do kredytu, nie musi wydatkować całego podatku VAT naliczanego od wartości przedmiotu; co miesiąc VAT jest dopisywany do raty leasingowej (przy kredycie bankowym cały płaci się na początku).

– Leasing jako usługa opodatkowana VAT nie stwarza wygodnej formy finansowania podmiotom niebędącym płatnikami tego podatku. Firmy, które rozliczają się na zasadach zryczałtowanego podatku dochodowego, nie wykorzystają również w pełni efektu tarczy podatkowej – przyznaje Grzegorz Sierański.

W przypadku leasingu kosztem uzyskania przychodu jest opłata wstępna, natomiast przy kredycie – amortyzacja oraz odsetki płacone bankowi.

– Porównując oba produkty, warto też wziąć pod uwagę wartość wymaganych zabezpieczeń i koszt ich ustanowienia. Im mniej zabezpieczeń, tym lepiej dla klienta – tłumaczy Robert Samsel.

W leasingu zazwyczaj głównym zabezpieczeniem jest przedmiot leasingu, zwłaszcza jeśli można go łatwo sprzedać na rynku wtórnym, a sytuacja finansowa klienta nie budzi zastrzeżeń. Banki oczekują zwykle więcej zabezpieczeń.

Ale przy dużych transakcjach i przedmiotach instalowanych na indywidualne zamówienie klienta (np. linia produkcyjna warta 2 – 3 mln zł) leasingodawca ocenia ryzyko podobnie jak bank. Wnioski zarówno w banku, jak i firmie leasingowej są wnikliwie analizowane pod kątem bieżącej oraz prognozowanej sytuacji finansowej. Wszystkie instytucje zwracają też uwagę na branżę, którą klient reprezentuje.

Leasingodawcy podkreślają, że wpływ na ocenę ich oferty powinno mieć również to, że mogą uzyskać korzystniejsze ceny zakupu pojazdów i urządzeń. Poza tym oferują usługi dodatkowe, zwłaszcza w leasingu pojazdów.

Decyzja o finansowaniu

Czas oczekiwania na decyzję o przyznaniu finansowania jest tym dłuższy, im transakcja jest większa, a przedmiot finansowania bardziej niestandardowy. Chodzi przede wszystkim o to, by w razie potrzeby można było go szybko sprzedać na rynku wtórnym za rozsądną cenę.

Firmy leasingowe zazwyczaj mają bardzo dobre rozeznanie na rynku samochodów, maszyn i urządzeń. Mogą podjąć decyzję, a nawet podpisać umowę z klientem w ciągu jednego dnia. Bank udzielający kredytu przy prostych transakcjach potrzebuje trzech – czterech dni, a przy bardziej skomplikowanych nawet ok. dwóch tygodni.

– W porównaniu z kredytem leasing wymaga mniejszej liczby dokumentów. Poza tym w leasingu procedury są krótsze i mniej restrykcyjne – podkreśla Grzegorz Sierański.

Jednak za pomocą kredytu można sfinansować znacznie więcej inwestycji. Firmy leasingowe zwykle nie podejmują się finansowania przedmiotu, którego nie będzie można szybko zbyć. Banki o wiele chętniej sfinansują taki projekt, jak np. okablowanie budynku czy ustawienie rusztowań. Leasingodawcy raczej nie będą tym zainteresowani.

– Wyleasingować można każdy przedmiot, od komputera poprzez samochód osobowy po skomplikowaną linię produkcyjną. Musi to być jednak środek trwały. Kredyt pozwala przedsiębiorcy sfinansować zarówno przedmiot, jak i bieżącą działalność, co w przypadku leasingu jest niemożliwe. Dlatego to, czy klient wybierze leasing czy kredyt, zależy od jego potrzeb. Często wybiera obie formy finansowania, ponieważ każda z nich jest na swój sposób atrakcyjna – mówi Mieczysław Woźniak, prezes BRE Leasing.

Konrad Karpowicz, dyrektor handlowy Masterlease ,podkreśla, że leasing króluje na rynku pojazdów. Z kolei kredyty wykorzystywane są w ogromnej mierze głównie przy zakupie maszyn i urządzeń.

– W przypadku środków transportu dla przedsiębiorców istotne jest to, że przepisy podatkowe limitują – do równowartości 20 tys. euro – odpisy amortyzacyjne samochodu osobowego kupionego na kredyt czy za gotówkę. Oznacza to, że w przypadku droższych aut duża część ceny jest pokrywana z zysku po opodatkowaniu. Leasing operacyjny nie jest obciążony takim ograniczeniem. W przypadku aut każda rata leasingowa stanowi koszt uzyskania przychodów – mówi Paweł Kopeć, dyrektor zarządzający Raiffeisen-Leasing Polska.

Robert Sokołowski, dyrektor sprzedaży biznesowej i korporacyjnej spółek leasingowych BZ WBK, podkreśla, że branża leasingowa coraz częściej wchodzi w specyficzne nisze rynkowe. Dlatego warto śledzić aktualną ofertę skierowaną do danej branży.

Przydatny doradca

Znacząca część firm leasingowych, zwłaszcza tych największych, należy do grup bankowych. A to oznacza, że doradcy zatrudnieni przez te instytucje oferują zarówno kredyty, jak i leasing.

– Doradca bankowy jest w stanie udzielić podstawowych informacji na temat leasingu. Z pewnością jednak skieruje klienta do wyspecjalizowanego doradcy leasingowego – mówi Paweł Kopeć z Raiffeisen-Leasing Polska.

Zarówno leasing, jak i kredyt oferują przedsiębiorstwom różnego rodzaju korzyści. O tym, który produkt w danej sytuacji jest lepszy, decyduje m.in. wielkość firmy, branża, w której działa, projekt inwestycyjny.

– To, czy lepiej finansować inwestycje leasingiem czy kredytem, zależy od bieżącej sytuacji przedsiębiorstwa, jego potrzeb, planów inwestycyjnych, możliwości wykorzystania wszystkich zalet danego produktu finansowego, zarówno tych podatkowo-bilansowych, jak i operacyjnych – ocenia Grzegorz Sierański.

Komentuje Marek Kęsik, dyrektor regionu w BNP Paribas Bank Polska:

W ostatnich latach, głównie za sprawą kryzysu, leasing stał się istotną alternatywą dla kredytów bankowych. Wcześniej był wykorzystywany głównie jako sposób na optymalizację podatkową. W czasach kryzysu okazał się łatwiejszym sposobem na zdobycie finansowania. Jest bowiem dostępny dla firm, które nie mają historii kredytowej lub ich standing finansowy nie jest zadowalający przy ubieganiu się o kredyt bankowy. Warto dodać, że procedury leasingowe są zwykle mniej restrykcyjne niż kredytowe.

Oferta leasingodawców jest bardzo szeroka. W ramach raz przyznanego leasingu firmy mogą dokonywać zakupu wszystkich środków trwałych: nowych i używanych, w kraju i za granicą. Zakup środków trwałych odbywa się bez naruszania funduszy własnych. W przypadku leasingu zwrotnego następuje uwolnienie „zamrożonych" środków finansowych, co natychmiast poprawia płynność firmy. Efekt ten jest szczególnie odczuwalny w przypadku leasingu nieruchomości.

Oferta leasingowa może być także skierowana do firm, które chcą skorzystać z programów pomocowych UE. Istnieje bowiem możliwość refinansowania kosztów związanych z nabyciem środków trwałych w formie leasingu. Umowa leasingu zawarta na czas określony pozwala na sprecyzowanie założeń gospodarowania środkami trwałymi, co jest szczególnie ważne przy ustalaniu długoterminowych budżetów. Ponadto firma korzystająca z leasingu przenosi ciężar związany z rejestracją i ubezpieczeniem środka trwałego na firmę leasingową.

Oczywiście nie można zapomnieć o korzyściach podatkowych wynikających z leasingu. W leasingu operacyjnym raty leasingowe stanowią w całości koszt uzyskania przychodu, w wyniku czego firma zapłaci niższe podatki. Banki, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, bardzo często przygotowują oferty pozwalające porównać finansowanie w formie kredytu i leasingu. Dzięki temu firmy mogą dostosować parametry finansowania swojej działalności do indywidualnych potrzeb.

Są też pożyczki

Leasing jest zdecydowanie najmniej popularny przy finansowaniu projektów korzystających z dotacji unijnych.W dużej mierze wynika to z przyzwyczajeń.

– Przez wiele lat leasing był mniej korzystnym rozwiązaniem niż kredyt bankowy. Powodował, że przedsiębiorca otrzymywał dotacje w transzach i musiał co miesiąc potwierdzać zapłatę kolejnych rat. Od 2010 r. wypłata dofinansowania odbywa się jednorazowo na podstawie faktury kosztowej wystawionej przez leasingodawcę. Tym samym procedury przy korzystaniu z kredytu i leasingu są identyczne. Potrzeba jednak czasu, aby prowadzone w tym zakresie działania edukacyjne znalazły odzwierciedlenie w wynikach – mówi Tomasz Sudaj z Europejskiego Funduszu Leasingowego.

Leasing nie najlepiej sprawdza się też przy finansowaniu np. sprzętu medycznego. Zakup takiego sprzętu za kredyt bankowy pozwala uzyskać niższą stawkę VAT. Dlatego w ostatnich miesiącach firmy leasingowe wprowadziły do oferty pożyczki. Korzystanie z nich również uprawnia firmy medyczne do obniżonej stawki podatkowej.Pożyczka taka może też zainteresować przedsiębiorców współfinansujących inwestycje pieniędzmi unijnymi. Zwykle sięgają po nią przedsiębiorstwa rolne.

– Pożyczka może być przeznaczona na zakup dowolnego środka trwałego. Procedury związane z rozpatrywaniem wniosków są podobne jak przy ubieganiu się o leasing – mówi Tomasz Wilk z Deutsche Leasing Polska.

Paweł Partycki, dyrektor Biura Rozwoju Narzędzi i Usług w Pekao Leasing, uważa, że leasing może okazać się jedyną możliwością sfinansowania środków trwałych w firmach, które niedawno rozpoczęły działalność.

– Banki zazwyczaj wymagają, aby aktywna działalność gospodarcza była prowadzona co najmniej 12 miesięcy, a często nawet 24 miesiące. Tymczasem firmy leasingowe mogą przedstawić ofertę firmie, która działa od kilku miesięcy. Prostsze procedury wynikają głównie z tego, że przedmiot pozostaje własnością firmy leasingowej do czasu spłaty kwot ustalonych w umowie – mówi Paweł Partycki.