Co i rusz słyszymy o tym, jak pracodawcy ułatwiają sobie zwalnianie pracowników, unikając przekazywania tej niemiłej informacji prosto w oczy.
[b]Spotkało to jednego z naszych czytelników. Wiadomość o utracie pracy otrzymał e-mailem, i to w godzinach pracy. Zastanawia się, czy rozwiązanie umowy o pracę za pośrednictwem Internetu jest skuteczne? [/b]
[srodtytul]Tylko pisemnie[/srodtytul]
Oświadczenie woli można złożyć w każdej formie (także elektronicznej) i przez każde zachowanie, które w dostateczny sposób ujawnia wolę danej osoby. Tak stanowi art. 60 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928 ]kodeksu cywilnego[/link]. Jeśli chodzi natomiast o [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeks pracy[/link], to rozwiązywania umów o pracę za pośrednictwem Internetu nie reguluje, ale zastrzega, że wypowiedzenie bądź rozwiązanie pracowniczego kontraktu musi być na piśmie (art. 30 § 3 k.p.).
[srodtytul]Parafka to za mało[/srodtytul]
Przy redukcjach wirtualnych [b]forma pisemna jest zachowana tylko wtedy, gdy oświadczenie o zakończeniu współpracy jest w odpowiedni sposób podpisane[/b]. Ale nie chodzi tu o zwykłą parafę. Art. 78 § 2 k.c. wymaga bezpiecznego podpisu elektronicznego.
To certyfikat potwierdzający (poprzez elektroniczną identyfikację) dane osoby, która taki podpis składa. Niestety, nie wszędzie można go zastosować. W mejlu tylko wtedy, gdy za jego pośrednictwem wysyłamy w formie załącznika odrębny dokument. Inaczej, gdy wypowiedzenie umowy o pracę miałoby być treścią samej wiadomości.
Wtedy zostanie wysłane bez kwalifikowanego podpisu elektronicznego, bo w samym mejlu nie można go zastosować. Podobnie jest z wiadomościami na portalach społecznościowych, które też coraz częściej służą komunikacji z pracownikiem. W bezpośredniej wiadomości podpisu użyć nie można. Jest jednak na to sposób.
Wystarczy wysłać link kierujący np. na serwer ftp, na którym znajduje się podpisane elektronicznie oświadczenie o wypowiedzeniu.
[srodtytul]Bez etatu, ale z prawem do rekompensaty[/srodtytul]
A co jeśli pracodawca złoży wypowiedzenie umowy o pracę bez zachowania formy pisemnej? Czy pracownik może się czuć bezpiecznie?
Nie, bo choć forma wypowiedzenia jest wadliwa, to wypowiedzenie jest skuteczne. Ale uwaga, wypowiedzenie narusza przepisy. [b]Mimo jego skuteczności pracownik może odwołać się do sądu. [/b]Sąd może go przywrócić do pracy albo zasądzić odszkodowanie z tytułu bezprawnego rozwiązania umowy o pracę.
Z tym roszczeniem trzeba się liczyć także wtedy, gdy podpisane wypowiedzenie umowy o pracę wyślemy faksem. W [b]uchwale z 2 października 2002 r. Sąd Najwyższy [/b]uznał, że doręczenie pracownikowi za pomocą faksu pisma pracodawcy wypowiadającego umowę o pracę jest skuteczne i powoduje rozpoczęcie biegu terminu przewidzianego w art. 264 § 1 k.p., ale stanowi naruszenie art. 30 § 3 k.p. (III PZP 17/02).
[srodtytul]Czy i kiedy podwładny odbierze[/srodtytul]
Przy elektronicznych rozstaniach właściwy podpis nie rozwiązuje problemu, bo istnieje jeszcze obawa związana z uzyskaniem potwierdzenia dostarczenia wiadomości do zwalnianego pracownika. Może być przecież tak, że serwer nie dostarczył wiadomości i zwalniany pracownik nie miał możliwości zapoznania się z jej treścią. Czy mimo to można uznać, że doszło do zwolnienia z pracy?
Eksperci zaznaczają, że pracownik może wtedy podważać dokonanie wypowiedzenia. Elektroniczne oświadczenie woli uważa się za złożone z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, że adresat mógł zapoznać się z jego treścią. Tak mówi art. 61 § 2 k.c.
W praktyce jednak pracownik może próbować udowadniać, że np. ze względów technicznych (awaria serwera) wiadomość do niego nie dotarła. Dlatego lepiej od razu założyć, że odbiorca nie zapoznał się z oświadczeniem pracodawcy dopóty, dopóki nie otrzymaliśmy potwierdzenia dostarczenia mejla bądź wiadomości na portalu społecznościowym. Najlepiej też używać tego adresu internetowego, za pomocą którego dotychczas kontaktowaliśmy się z pracownikiem.
[srodtytul]Dwie przesyłki[/srodtytul]
Zdarza się i tak, że pracodawcy wysyłają dwa pisma o rozwiązaniu stosunku pracy: jedno tradycyjnie pocztą, a drugie za pośrednictwem Internetu. W wyroku z 18 stycznia 2007 r.
[b]Sąd Najwyższy przyznał jednak, że sporządzenie na piśmie i wysłanie przez pracodawcę identycznej treści oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy o pracę, które dotarło do pracownika wcześniej w postaci elektronicznej i później przesyłką pocztową, nie narusza wymagania wypowiedzenia na piśmie (II PK 178/06).[/b]
Wyrażony w tym wyroku pogląd jest jednak dosyć kontrowersyjny, dlatego zawsze lepiej składać wypowiedzenie od razu za pomocą bezpiecznego podpisu elektronicznego.
[ramka][b]Lepsza poczta tradycyjna
Komentuje Katarzyna Sarek, prawnik w kancelarii Bartłomiej Raczkowski, Kancelaria Prawa Pracy:[/b]
E-zwalnianie to nowy sposób na wręczanie wypowiedzeń. Jego zaletą może być szybkość oraz unikanie bezpośredniego kontaktu ze zwalnianym pracownikiem.
Należy jednak pamiętać, że samo wysłanie e-maila z wypowiedzeniem może spowodować poważne kłopoty dla firmy. Jeżeli spotkanie ze zwalnianym pracownikiem nie wchodzi w grę, najlepiej wysłać wypowiedzenie pocztą poleconą albo skorzystać z podpisu elektronicznego.
Czasami podpisów elektronicznych potrzebnych jest kilka. Będzie tak, jeżeli w firmie zasadą jest, że wypowiedzenia podpisują wspólnie np. dwie osoby. Wtedy każda z nich musi umieścić swój bezpieczny podpis elektroniczny na wypowiedzeniu przesyłanym drogą elektroniczną.[/ramka]