[b]– W firmie obowiązuje jednomiesięczny okres rozliczeniowy, a załoga pracuje od poniedziałku do piątku od 8 do 16. Nie mamy zmian, a więc musimy zagwarantować pracownikom co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdym tygodniu. Jak należy rozumieć ten tydzień, w ciągu którego taki odpoczynek powinien przypadać? Kodeks pracy tydzień definiuje jako kolejne siedem dni kalendarzowych, poczynając od pierwszego dnia okresu rozliczeniowego (art. 128 § 3 pkt 2). Gdyby zastosować tę definicję do lutego br. (a 1 lutego przypadał w niedzielę), pierwszym tygodniem okresu rozliczeniowego będzie pierwszych siedem dni kalendarzowych miesiąca, poczynając od godziny 0 w niedzielę 1 lutego, a skończywszy na 24 w sobotę 7 lutego. W tak rozumianym tygodniu nasi pracownicy nie mają zapewnionego 35-godzinnego okresu wolnego od pracy. Czy organizując pracę przez pięć dni w tygodniu po osiem godzin na dobę i w stałych godzinach, naruszamy pracownicze prawo do odpoczynku tygodniowego?[/b] – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.

[b]Nie[/b] Art. 133 § 1 kodeksu pracy gwarantuje każdemu pracownikowi prawo do cotygodniowego co najmniej 35-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku. Co do zasady obejmuje on niedzielę, niekiedy może być ograniczony do 24 godzin w wypadkach określonych w § 2 tego artykułu.

Przepis o odpoczynku tygodniowym nie wskazuje jednak, co należy rozumieć pod pojęciem tygodnia, w którym szef ma zapewnić taką labę. U wielu pracodawców wywołuje to wątpliwości związane z jego właściwym stosowaniem.

Przy odpoczynku tygodniowym stosowanie definicji tygodnia z art. 128 § 3 pkt 2 k.p. (siedem kolejnych dni kalendarzowych, poczynając od pierwszego dnia okresu rozliczeniowego) jest całkowicie niezasadne. Wynika to z dwóch powodów:

- art. 128 § 3 pkt 2 k.p. wyraźnie mówi, że sformułowana w nim definicja tygodnia służy wyłącznie rozliczaniu czasu pracy (a nie ustalaniu pracowniczego prawa do odpoczynku tygodniowego),

- zastosowanie tej definicji oznaczałoby, że konieczność zapewnienia cotygodniowego wypoczynku nie obejmowałaby dni wykraczających poza pełne tygodnie okresu rozliczeniowego.

Ponadto obowiązek zapewnienia pracownikowi odpowiedniego odpoczynku tygodniowego nie jest w żadnym wypadku związany z okresem rozliczeniowym.

Ponieważ nie ma kodeksowej legalnej definicji tygodnia, którą można zastosować do ustalenia ram czasowych pracowniczego prawa do odpoczynku tygodniowego, pomocna może być ta z dyrektywy nr 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 4 listopada 2003 r., dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy (DzUrz UE L 299 z 18 listopada 2003, str. 9; DzUrz UE polskie wydanie specjalne, rozdz. 5, t. 4, str. 381). Przy odpoczynku tygodniowym używa ona pojęcia „siedmiodniowy okres pracy”.

W praktyce wolno zatem przyjąć, że wymóg zapewnienia pracownikowi wymaganego odpoczynku tygodniowego oznacza, że powinien on być udzielony po maksimum sześciu kolejnych dniach pracy. Zatem w sytuacji opisanej przez czytelnika w żadnym wypadku nie mamy do czynienia z naruszeniem pracowniczego prawa do odpoczynku tygodniowego.

[i]Autor jest radcą prawnym w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak[/i]