Tak uznał prezydent Białegostoku. Jego postanowienie z 10 sierpnia 2007 r. (nr Fn.IV. 0717-I-2/2007) potwierdza stanowisko podatnika zaprezentowane we wniosku o interpretację. Chodziło o rozstrzygnięcie, czy podatnik, sprzedając za pośrednictwem Internetu akcesoria komputerowe, fotograficzne i GSM (przez założoną stronę i wyspecjalizowane w aukcjach portale), powinien płacić opłatę skarbową. Transakcja wygląda w ten sposób, że klient -po dokonaniu zamówienia lub wygraniu aukcji - wpłaca przelewem należną kwotę lub zobowiązuje się wykupić przesyłkę za pobraniem i dopiero wtedy podatnik wysyła mu towar pocztą. Za każdym też razem do faktury dodaje odrębną pozycję - koszty wysyłki podwyższone o 22-proc. VAT za świadczone usługi pocztowe, który odprowadza do urzędu skarbowego. Zamierza jednak zmienić formę rozliczania kosztów tych przesyłek. Po zawarciu umowy z klientem i po udzieleniu przez niego pełnomocnictwa chce sam jako sprzedający ponosić koszt wysyłania towaru, który później zwróci mu klient.
Zwrot stanowić będzie równowartość kosztów wysyłki pocztowej, a jej nadanie - na mocy udzielonego pełnomocnictwa - zostanie dokonane przez podatnika w imieniu i na rzecz klienta (kupującego). W efekcie sprzedający towary nie musiałby płacić VAT od usług pocztowych i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa udzielonego mu przez klienta, gdyż nie podlega ono tej opłacie.
Podobnego zdania był prezydent Białegostoku. W myśl art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy o opłacie skarbowej (DzU z 2006 r. nr 225, poz. 1635 ze zm.) opłacie podlega jedynie pełnomocnictwo składane do organu administracji publicznej lub do sądu.
Tak więc w przedstawionej przez podatnika sytuacji obowiązek zapłaty nie powstanie w momencie udzielenia pełnomocnictwa, lecz najprawdopodobniej dopiero w chwili wykazywania przed organami skarbowymi, że ze względu na istnienie pełnomocnictw jest on zwolniony z obowiązku w VAT -jeśli organy będą się domagały złożenia tych pełnomocnictw lub ich odpisów, wypisów czy kopii w toku prowadzonego przez nie postępowania.