[b]Pracownica po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy. Jednak po miesiącu się okazało, że ma kłopoty z opiekunką. Postanowiła skorzystać z urlopu wychowawczego. Złożyła wniosek o dziesięciomiesięczny urlop. Ale już po trzech miesiącach znalazła dobrą nianię i chce ponownie wrócić do firmy. Czy powinniśmy jej pozwolić na wcześniejszy powrót? Znaleźliśmy już zastępcę i trochę się obawiamy, że znowu przyjdzie na krótko, jak poprzednio.[/b]

Do urlopu wychowawczego uprawniony jest ten pracownik, który jest zatrudniony przez minimum sześć miesięcy. Przy czym do sześciomiesięcznego okresu zatrudnienia liczą się wcześniejsze okresy zatrudnienia, a nie np. tylko te odbyte w danej firmie. Wymiar urlopu wynosi trzy lata i udziela się go po to, aby zatrudniony mógł sprawować osobistą opiekę nad dzieckiem.

Jednocześnie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EE588B2311CAC19E2D163981BCB35659?id=76037]kodeks pracy[/link] pozwala na skorzystanie z urlopu wychowawczego nie dłużej niż do ukończenia przez dziecko czterech lat. Chyba że jest ono niepełnosprawne. Wtedy możliwość skorzystania przez rodzica z urlopu jest dłuższa. Trwa do ukończenia przez dziecko pełnoletności, ale stan zdrowia potomka wymagający sprawowania osobistej opieki musi zostać potwierdzony orzeczeniem o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności ze wskazaniem, że dziecko wymaga osobistej opieki pracownika.

Aby podwładny mógł skorzystać z urlopu wychowawczego, musi o niego poprosić. Składa w tym celu wniosek. Nie ma jednak obowiązku wykorzystania od razu urlopu w całości. Kodeks pracy w art. 186 § 5 stanowi, że urlop wychowawczy może być wykorzystany najwyżej w czterech częściach. Wymiar poszczególnych części zależeć będzie każdorazowo od potrzeb pracownika.

Jeśli zdarzy się taka sytuacja, o którą pyta czytelnik, czyli pracownik postanowi wcześniej zakończyć urlop, to jest to jak najbardziej zgodne z prawem. A to dzięki temu, że art. 186[sup]3[/sup] k.p. przewiduje możliwość zrezygnowania z urlopu wychowawczego w każdym czasie. Jednak rezygnacja taka będzie skuteczna w dowolnym momencie tylko za zgodą pracodawcy.

Natomiast po uprzednim zawiadomieniu pracodawcy o zamiarze rezygnacji z urlopu z 30-dniowym wyprzedzeniem musi się on zastosować do terminu wskazanego przez zatrudnionego i dopuścić go do pracy w tym terminie. Nie wiemy, która opcja dotyczy czytelnika. Jeżeli pracownica chce wrócić do firmy z dnia na dzień, to szef nie musi się na to od razu zgodzić.

Jednak jeśli na miesiąc przed powrotem uprzedza o tym fakcie, to pracodawca nie ma możliwości narzucenia innego terminu czy też odmowy.

Przepisy nie przewidują formy, w jakiej pracownik zgłasza rezygnację z urlopu. Oznacza to, że może tego dokonać nawet ustnie. Istotne jest, aby decyzja dotarła do wiadomości pracodawcy, zwłaszcza wtedy, gdy pracownik chce skorzystać z możliwości rezygnacji z urlopu wychowawczego bez uprzedniego zawiadomienia pracodawcy.

[i]Podstawa prawna:

– art. 186 i art. 186[sup]3[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy (tekst jedn. DzU z 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zm.)[/link][/i]