Kilkadziesiąt złotych za token, czyli elektroniczny generator haseł jednorazowych, kilkaset złotych za kwalifikowany podpis elektroniczny – to bardzo dużo dla klienta detalicznego, który płaci za prowadzenie rachunku kilka złotych miesięcznie.
Dla firmy, która ponosi znacznie wyższe koszty usług bankowych, taka opłata jest łatwiejsza do zaakceptowania. Niekiedy zresztą przedsiębiorca nie ma innego wyjścia, bo opłata za token jest wliczona w koszty pakietu dla firm.
[srodtytul]Drogi rachunek zapewnia wybór[/srodtytul]
W PKO BP system dla klientów firmowych iPKO Biznes jest rozbudowaną wersją tego, z którego korzystają klienci detaliczni. Do najważniejszych dodatkowych funkcji należy możliwość przenoszenia zbioru zleceń lub bazy kontrahentów z systemu księgowego firmy do systemu bankowości internetowej.
Istnieje również możliwość zbiorczego przesyłania wielu przelewów w formie paczki czy użycia tzw. wielopodpisu (gdy procedury firmy przewidują, że określone zlecenia muszą być akceptowane przez więcej niż jedną osobę).
Inne są też zasady logowania i potwierdzania zlecanych transakcji. O ile klienci detaliczni korzystają z jednorazowych haseł z karty zdrapki, o tyle firmy posługują się zestawem do generowania haseł jednorazowych, składającym się z mikroprocesorowej karty kodowej i elektronicznego czytnika.
Bardziej rozbudowana wersja systemu jest przeznaczona tylko dla większych firm z segmentu MSP. Do trzech najtańszych rachunków dla małych i średnich przedsiębiorstw przypisany jest ten sam system bankowości internetowej, z którego korzystają klienci detaliczni.
Dopiero użytkownicy najwyższego (i najdroższego) pakietu mogą wybrać, którego systemu bankowości internetowej chcą używać.
[srodtytul]Wielkość firmy nie ma znaczenia[/srodtytul]
W Pekao SA wszystkie firmy mają dostęp do specjalnie dla nich stworzonego systemu Pekao Firma24. Dotyczy to nawet posiadaczy podstawowego pakietu Mój Biznes Startowy przeznaczonego dla przedsiębiorców z segmentu mikro o przychodach do 150 tys. zł rocznie.
Dyspozycje potwierdza się podpisem cyfrowym (kwalifikowanym lub wydanym przez bank) albo kodem SMS. Indywidualni klienci korzystają z systemu Pekao24 i mają w nim do wyboru inny zestaw zabezpieczeń, w tym np. tradycyjną listę haseł jednorazowych.
Zróżnicowane zabezpieczenia systemów bankowości internetowej ma też BGŻ. Klienci detaliczni mają do wyboru potwierdzanie zleceń hasłami z bezpłatnej listy haseł jednorazowych lub kodami z tokena. System eBGŻ Firma takiego wyboru nie daje. Użytkownicy pakietów dla firm są zobligowani do korzystania z tokena.
Dotyczy to nawet Planu Agro, czyli rachunku dla osób prowadzących działalność rolniczą. Kodem wygenerowanym przez to urządzenie trzeba też potwierdzać każdą zlecaną operację, niezależnie od poziomu ryzyka (a więc także np. przelewy między własnymi rachunkami).
W większości pakietów opłata za jeden token jest wliczona w cenę, a za każde kolejne urządzenie trzeba bankowi dopłacić.
[srodtytul]Systemy proste i rozbudowane[/srodtytul]
Deutsche Bank proponuje małym firmom nieprowadzącym pełnej księgowości korzystanie z prostszego systemu db easyNET (używają go też indywidualni klienci), a większym – z bardziej rozbudowanego db powerNET; umożliwia on m.in. stosowanie wielostopniowych podpisów lub hurtową wysyłkę przelewów.
W prostszym systemie dyspozycje potwierdza się hasłami z karty zdrapki, w bardziej rozbudowanym – podpisem elektronicznym.
Podobnie jest w ING. Firmy zakwalifikowane do segmentu MSP korzystają z tego samego systemu bankowości internetowej co klienci detaliczni. Podstawowym sposobem zabezpieczania bardziej ryzykownych transakcji są jednorazowe kody SMS.
Większe firmy, które są już zaliczane przez bank do segmentu korporacyjnego, korzystają z odrębnego narzędzia ING BusinessOnLine. Tu podstawowym zabezpieczeniem jest podpis cyfrowy.