Droższe zakupy się nie opłacają, ponieważ wtedy wydatki nie będą uznane za koszty uzyskania przychodów.

Bezrobotny, który zamierza otworzyć firmę, może liczyć na pomoc nawet w wysokości kilkunastu tysięcy złotych. Wynika to z art. 46 ust. 1 pkt 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EF18848B0BF84BB52E7700460404F3EA?id=269029]ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (tekst jedn. DzU z 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm.)[/link]. Zgodnie z nim starosta może przyznać takiej osobie jednorazowo środki z Funduszu Pracy na podjęcie działalności gospodarczej, w tym na pokrycie kosztów pomocy prawnej, konsultacji i doradztwa związanych z podjęciem działalności. Dofinansowanie nie może przekraczać sześciokrotności przeciętnego wynagrodzenia.

[srodtytul]Wsparcie bez podatku[/srodtytul]

Warto się ubiegać o te środki, bo jest to pomoc bezzwrotna, a poza tym są one korzystnie traktowane przez [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=755694EEB217C24DF6B226E224C71581?id=80474]ustawę o PIT[/link].

Od otrzymanego dofinansowania nowy przedsiębiorca nie musi płacić podatku dochodowego. Wynika to z art. 21 ust. 1 pkt 121 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (o PIT). Zgodnie z tym przepisem zwolnione od podatku dochodowego są jednorazowe środki przyznane bezrobotnemu na podjęcie działalności, o których mowa w art. 46 ust. 1 pkt 2 ustawy o promocji zatrudnienia (…). Co ważne, tym zwolnieniem są objęte zarówno środki, które kwalifikowane są do przychodów z działalności gospodarczej, jak i kwoty, które zaliczane są do przychodów z innych źródeł. Ma ono więc zastosowanie także w sytuacji, w której przekazanie dofinansowania na rozpoczęcie działalności gospodarczej nastąpiło jeszcze przed jej rozpoczęciem.

Drugą dobrą dla osób korzystających z dotacji wiadomością jest fakt, że sfinansowane w ten sposób wydatki mogą być zaliczone do kosztów.

Potwierdza to m.in. [b]interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 29 listopada 2009 r. (nr ITPB1/415-724/09/WM)[/b].

[srodtytul]Kiedy są kosztem[/srodtytul]

Z pytaniem zwróciła się osoba, która otrzymaną dotację przeznaczyła na zakup wyposażenia biura. Wartość żadnego kupionego składnika nie przekroczyła 3,5 tys. zł.

Izba skarbowa potwierdziła, że w takiej sytuacji wydatki mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów. Powołała się na ogólną definicję kosztów zawartą w art. 22 ust. 1 ustawy o PIT. Zgodnie z tym przepisem są to koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem wymienionych w art. 23 ustawy o PIT.

[wyimek]Jeśli wydatki na środek trwały były refundowane, to amortyzacja nie jest kosztem[/wyimek]

Izba przyznała, że w większości sytuacji wydatki sfinansowane dochodami zwolnionymi od podatku nie mogą być uznawane za koszty podatkowe. Wynika to z art. 23 ust. 1 pkt 56 ustawy o PIT. Przepis ten nie obejmuje jednak dotacji na rozpoczęcie działalności. Zgodnie z nim nie uważa się bowiem za koszty wydatków i kosztów bezpośrednio sfinansowanych z dochodów (przychodów), o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 46, 47a, 47c, 47d, 116, 122 i 129 ustawy o PIT.

[srodtytul]Nieopłacalne środki trwałe[/srodtytul]

Niestety, te korzystne zasady nie dotyczą środków trwałych. Jeżeli za pieniądze z dofinansowania ktoś kupi komputer, którego cena przekracza 3,5 tys. zł, lub równie drogie oprogramowanie, nie rozliczy kosztów w ogóle.

Wynika to z art. 23 ust. 1 pkt 45 ustawy o PIT. Zgodnie z nim nie uważa się za koszty odpisów z tytułu zużycia środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych dokonywanych od tej części ich wartości, która odpowiada wydatkom na nabycie lub wytworzenie we własnym zakresie tych środków lub wartości niematerialnych i prawnych, odliczonym od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym albo zwróconym podatnikowi w jakiejkolwiek formie.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=k.pilat@rp.pl]k.pilat@rp.pl[/mail][/i]