Chodzi o skutki nowelizacji art. 20 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=335801]ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych z 23 października 2009 r. (DzU nr 221, poz. 1737)[/link], która weszła w życie 24 stycznia tego roku.

Zachęca ona do tzw. pączkowania agencji pracy tymczasowej, dzięki czemu będą mogły przerzucać między sobą prawie pół miliona takich pracowników. Paradoksalnie, dzięki takiemu przenoszeniu będą oni mogli stale pracować w jednej firmie.

[srodtytul]Inspektor nie ukarze [/srodtytul]

Przed zmianą art. 20 ustawy bardzo restrykcyjnie ograniczał zatrudnianie tymczasowe w jednej firmie do 12 miesięcy w ciągu kolejnych trzech lat.

Po nowelizacji do tego przepisu wprowadzono dłuższy, bo 18-miesięczny, okres dozwolonego zatrudnienia u jednego pracodawcy użytkownika (w ciągu trzech lat). Przepis mówi teraz, że to ograniczenie dotyczy tylko jednej agencji pracy tymczasowej. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby po upływie 18 miesięcy inna agencja skierowała tego samego pracownika na kolejny okres do tego samego przedsiębiorcy. Dzięki temu tacy pracownicy tylko z nazwy będą tymczasowi. Zręczne omijanie przepisów umożliwi im stałe zatrudnienie.

Jak udało się nam ustalić, takie działanie jest zgodne z prawem. Potwierdza to Państwowa Inspekcja Pracy. Z pisma, jakie od niej otrzymaliśmy, wynika, że [b]wykładnia literalna przepisu w nowym brzmieniu dopuszcza pracę u tego samego pracodawcy użytkownika po upływie przewidzianych 18 miesięcy. Warunek jest jeden: w ponownym zatrudnieniu musi pośredniczyć zupełnie inna agencja pracy tymczasowej[/b].

Zdaniem ekspertów spowoduje to pączkowanie agencji pracy tymczasowej. [b]Wystarczy, że taki pośrednik założy spółkę córkę i będzie przenosił pracowników z jednej do drugiej[/b].

Państwowa Inspekcja Pracy stoi na stanowisku, że powiązanie poszczególnych agencji pracy tymczasowej w grupy kapitałowe nie ma znaczenia, gdy dokonywana jest ocena respektowania ustawy.

– To nic nowego – komentuje Agnieszka Bulik, prezes Związku Agencji Pracy Tymczasowej. – Już wcześniej mieliśmy sygnały z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, że taki zabieg jest możliwy. Dlatego jeszcze przed nowelizacją przepisów wiele agencji zatrudnienia przerzucało pomiędzy sobą tymczasowych, po to by mogli oni stale pracować u jednego pracodawcy użytkownika.

Zdaniem prezes ZAPT dla zainteresowanych nie ma znaczenia, czy są zatrudnieni w agencji A czy B. Ważne natomiast jest to, że mają pracę i stałe źródło dochodu.

[srodtytul]Kolejna nowela[/srodtytul]

Nowela z 23 października zniosła także zakaz dotyczący zatrudniania pracowników tymczasowych w firmach, które w ciągu ostatnich miesięcy przeprowadziły zwolnienia grupowe. Równocześnie do Sejmu trafił projekt przygotowany przez Kancelarię Prezydenta, który w praktyce [b]ma na celu przywrócenie zakazu zatrudniania pracownika tymczasowego na stanowisku, z którego w ciągu sześciu miesięcy został zwolniony etatowy pracownik z przyczyn leżących po stronie firmy (cięcia, reorganizacja)[/b].

Zakazem ma być objęte nie tylko to konkretne stanowisko, ale także inne – podobne. Jest jednak kwestią interpretacji, co to znaczy: „podobne stanowisko”.

– Obawiam się, że taka zmiana znowu zablokuje zatrudnianie pracowników tymczasowych w takich firmach – komentuje Bulik.

[ramka][b]Komentuje Maciej Chakowski, wspólnik w C&C Chakowski & Ciszek sp.j.:[/b]

Koszt stworzenia drugiej agencji zatrudnienia jest niewielki. Dla spółki z o.o. wynosi około 3 tys. zł. Dzięki temu, przerzucając co 18 miesięcy pracownika tymczasowego pomiędzy spółką matką i spółką córką, można go utrzymać w nieskończoność u jednego pracodawcy użytkownika. Wynika z tego, że praca tymczasowa stała się normalną formą zatrudnienia. Jest to korzystne nie tylko dla agencji zatrudnienia, ale także dla firm, które wypożyczają takich pracowników. Często ponoszą one spore koszty na ich przeszkolenie i wyposażenie w odpowiedni sprzęt. Im dłużej będą mogły ich zatem utrzymać, tym bardziej te szkolenia staną się dla nich opłacalne.[/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/mail]