Firma wykonuje krajowy i międzynarodowy transport drogowy rzeczy. Etatowych kierowców zatrudnia według zadaniowego czasu pracy. Przewozy często przypadają na porę nocną, a wtedy płacimy odpowiednie dodatki. Nie zawsze jednak wypłacamy je łącznie z wynagrodzeniem za pracę, gdyż często kierowcy mają tarczki tachografu ze sobąw trasie. Czy wolno je uiszczać później?
– pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Gdy pracodawca stosuje zadaniowy czas pracy, to niektórzy kierowcy sami decydują o tym, kiedy i jak wykonywać swoje obowiązki. Dotyczy to zatrudnionych w transporcie drogowym, pod warunkiem że wprowadzenie tego systemu czasu pracy jest uzasadnione rodzajem wykonywanych przewozów lub ich szczególną organizacją. Zakres zadań w tym systemie szef musi określić tak, aby podwładny był w stanie je wykonać w ciągu średnio ośmiu godzin na dobę i 40 na tydzień. Wynika tak z ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (DzU nr 92, poz. 879 ze zm.).
Nie wszystkie aspekty związane z czasem pracy kierowców reguluje ustawa. Związane z pracą nadliczbową i porą nocną są w kodeksie pracy. Zapłata za nadgodziny i pracę w nocy to element wynagrodzenia za pracę. A zgodnie z ogólną zasadą te ostatnie wypłacamy najpóźniej do 10 dnia następnego miesiąca kalendarzowego. W praktyce dodatki za nadgodziny dobowe oraz pracę w porze nocnej rozliczamy za każdy miesiąc, razem z najbliższą pensją nawet w ramach dłuższych okresów rozliczeniowych. Wyjątek stanowią nadgodziny średniotygodniowe, np. za pracę w niedzielę lub w święto, które siłą rzeczy regulujemy dopiero po zamknięciu okresu rozliczeniowego. Wcześniej nie można bowiem stwierdzić, czy doszło do takich nadgodzin, bo szef może w każdej chwili je zrekompensować dniem wolnym.
Dodatki musimy wypłacać w wymienionych terminach, a kodeks nie przewiduje żadnych odstępstw.
– Pracodawca, który narusza termin wypłaty dodatków, popełnia wykroczenie – mówi Marcin Leki, inspektor okręgowej Inspekcji Pracy w Poznaniu. – A za to grozi grzywna. Brak tachografu to żadna wymówka, gdyż pracodawca powinien przewidzieć taką sytuację i zastosować ryczałt – reasumuje inspektor.
Przepisy nie wskazują, jak taki ryczałt ustalić. Powinien jednak, tak jak przy nadgodzinach, odpowiadać rzeczywistej liczbie godzin nocnych. Czytelnik jest w komfortowej sytuacji, bo liczbę potencjalnych godzin w porze nocnej może ustalić na podstawie tachografu (ten rejestrował już taką pracę). Jeżeli pracownik uzna, że ryczałt za pracę w nocy jest zbyt niski, to może domagać się dopłaty.