Sprawa miała swój początek w sierpniu 2022 r., gdy Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Łodzi wezwał spółkę – fundusz leasingowy - do wniesienia 500 zł opłaty dodatkowej za naruszenie obowiązku opłacenia przejazdu na płatnym odcinku autostrady A2.
Fundusz bronił się, że w dniu popełnienia wykroczenia auto było w leasingu. Argument ten przekonał skarbówki, która odmówiła uwzględnienia sprzeciwu. Wskazała, że na podstawie danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) w dniu zarejestrowania przez System Poboru Opłaty Elektronicznej Krajowej Administracji Skarbowej (SPOE KAS) nieopłaconego przejazdu właścicielem auta był leasingodawca. A przepisy ustawy o autostradach płatnych oraz Krajowym Funduszu Drogowym nie nakładają na KAS obowiązku poszukiwania tego, który rzeczywiście przemieszczał się autostradą. W przypadku braku danych użytkownika pojazdu w ewidencji postępowanie o karną opłatę można wszcząć wobec właściciela pojazdu, bez konieczności poszukiwania faktycznego sprawcy.