Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 18 czerwca 2015 r. (III CSK 370/14).
Generalny wykonawca zawarł z podwykonawcą umowę, której przedmiotem było wykonanie usługi betonowania na rzecz inwestora. Podwykonawca nie otrzymał wynagrodzenia za swoje świadczenie i domagał się solidarnie od wykonawcy i inwestora zapłaty za wykonanie usługi.
Sądy I i II instancji oddaliły powództwo, argumentując, że umowa wiążąca podwykonawcę z wykonawcą była umową dostawy, a nie umową o roboty budowlane, co wyłącza solidarną odpowiedzialność inwestora wobec podwykonawcy. Ponadto sądy te orzekły, że w przypadku umowy o roboty budowlane również nie miałaby zastosowania solidarna odpowiedzialność inwestora ze względu na brak realizacji jej przesłanek. Po pierwsze, inwestor nie został poinformowany o umowie wykonawcy z podwykonawcą przed jej zawarciem, a po drugie, inwestor nie został poinformowany przez wykonawcę generalnego.
Powód złożył skargę kasacyjną, zaskarżając wyrok w całości oraz wnioskując o uchylenie orzeczeń sądów I i II instancji. Zarzucał obu sądom błędną wykładnię art. 647
1
§ 2 oraz art. 647
1
§ 5 kodeksu cywilnego. Pozwany inwestor w odpowiedzi na skargę kasacyjną wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy po rozpatrzeniu skargi uchylił zaskarżone orzeczenia i przekazał sprawę sądowi apelacyjnemu do ponownego rozpoznania. Stwierdził, że powód trafnie zarzuca sądom I i II instancji błędną wykładnię art. 647
1
§ 2 k.c., ponieważ, po pierwsze – nieistotny jest czas wyrażenia zgody przez inwestora, i po drugie – bez znaczenia jest źródło i sposób uzyskania przez inwestora wiedzy o umowie wykonawcy z podwykonawcą. SN przyznał słuszność powodowi również w odniesieniu do zarzutu błędnej wykładni art. 647
1
§ 5 k.c., ponieważ przepis ten bezpośrednio wiąże odpowiedzialność solidarną inwestora z faktem wykonania robót budowlanych przez podwykonawcę, a nie z faktem przedstawienia inwestorowi umowy.
Komentarz eksperta
Tomasz Pleśniak, radca prawny we wrocławskim biurze Rödl & Partner
Zgodnie z art. 647
1
§ 1 k.c. w umowie o roboty budowlane zawartej między inwestorem a wykonawcą (generalnym wykonawcą) strony ustalają zakres robót, które wykonawca będzie wykonywał samodzielnie lub przy pomocy podwykonawców. Przepis § 2 stanowi, że do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora. Jeżeli inwestor, w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu, wraz z częścią dokumentacji dotyczącą wykonania robót określonych w umowie lub projekcie, nie zgłosi na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżeń, uważa się, że wyraził zgodę na zawarcie umowy. Zgodnie z § 5 tego artykułu zawierający umowę z podwykonawcą oraz inwestor i wykonawca ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę.
Na tle wykładni art. 647
1
§ 2 k.c. zapadło wiele rozstrzygnięć Sądu Najwyższego, które tworzą jednolitą linię orzeczniczą. Przykładowo, w wyroku z 20 czerwca 2007 r. (II CSK 108/07) SN stwierdził, że zgoda inwestora jest tylko jedną z przesłanek powstania jego odpowiedzialności solidarnej, ale moment wyrażenia tej zgody jest nieistotny i może ona zostać wyrażona (także w sposób milczący) zarówno przed zawarciem umowy, w czasie jej zawierania, jak i po jej zawarciu, ponieważ przepisy k.c. nie przewidują żadnych ograniczeń w tym zakresie. Ponadto w wyroku z 9 kwietnia 2008 r. (V CSK 492/07) SN uznał, że art. 647
1
§ 2 k.c. nie formułuje żadnych czasowych ograniczeń, lecz zawiera element gwarancyjny ochrony interesów podwykonawcy, co pozwala opowiedzieć się za możliwością skutecznego wyrażenia zgody przez inwestora także już po zawarciu umowy przez wykonawcę i podwykonawcę. Również w wyroku z 2 lipca 2009 r. (V CSK 24/09) SN wskazał, że zgoda inwestora może być wyrażona nawet w sposób dorozumiany i także po zawarciu umowy przez wykonawcę z podwykonawcą. Co więcej, w wyroku z 27 czerwca 2013 r. (III CSK 298/12) SN podzielił dotychczasową linię orzeczniczą, stwierdzając, że zgoda inwestora może być wyrażona także już po wykonaniu w całości umowy przez podwykonawcę (por. także wyrok SN z 4 lutego 2011 r., III CSK 152/10).
W piśmiennictwie wyrażono jeszcze dalej idące stanowisko, zgodnie z którym solidarna odpowiedzialność inwestora wobec podwykonawcy wynika z samego faktu wykonania robót przez podwykonawcę na rzecz inwestora i nie jest zależna od zgody inwestora na zawarcie umowy z podwykonawcą, ponieważ to inwestor jest wyłącznym odbiorcą tych robót i dlatego uzasadniona jest zawsze jego odpowiedzialność za zapłatę podwykonawcy wynagrodzenia za ich wykonanie. W doktrynie nadto przyjęto, że podstawową przesłanką solidarnej odpowiedzialności inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy jest właśnie zrealizowanie przez niego robót, których rezultat stał się w ten sposób elementem obiektu budowlanego zamówionego przez inwestora i stanowiącego przedmiot świadczenia wykonawcy w ramach łączącej ich umowy o roboty budowlane.
Nie można również twierdzić, że przesłanką powstania solidarnej odpowiedzialności inwestora jest przedstawienie mu umowy o roboty budowlane wyłącznie przez wykonawcę, a nie przez podwykonawcę. Zasadniczym wymogiem art. 647
1
§ 2 k.c. jest, aby istotne postanowienia umowy wykonawcy z podwykonawcą były znane inwestorowi albo miał on możliwość zapoznania się z nimi (np. wyrok SN z 6 października 2010 r., II CSK 210/10), a nie uzyskanie tej wiedzy z konkretnego źródła, czyli od generalnego wykonawcy. W judykaturze wyrażono już wcześniej stanowisko, że nie ma znaczenia, kto przedstawił umowę z dokumentacją inwestorowi (wykonawca czy inny podmiot), ponieważ wystarczy sama wiedza inwestora o ich treści, wynikająca także z innych źródeł, np. wiedza o podwykonawcy i zakresie wykonywanych przez niego robót oraz zachowanie inwestora wskazujące na akceptację wykonania określonych robót przez podwykonawcę (uchwała składu siedmiu sędziów SN z 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08; wyroki SN z 30 maja 2006 r., IV CSK 61/06; z 20 czerwca 2007 r., II CSK 108/07; z 24 stycznia 2014 r., V CSK 124/13).
W świetle tego należy się zgodzić z poglądami SN wyrażonymi w wyroku. Są one bowiem zgodne z dotychczasowym, ugruntowanym orzecznictwem SN i – co ważne – nie naruszają istoty ochrony podwykonawcy, którą stanowi solidarna odpowiedzialność inwestora za wykonane roboty budowlane.