Aktualizacja: 01.10.2015 03:00 Publikacja: 01.10.2015 03:00
Foto: 123RF
Ukarałem pracownika naganą za naruszenie dyscypliny pracy, m.in. za to, że wielokrotnie opuszczał miejsce pracy, od którego podwładny się nie odwołał (nie złożył sprzeciwu), po czym wypowiedziałem mu umowę. Pracownik odwołał się od wymówienia do sądu, wskazując, że nie mógł zostać zwolniony z tych samych przyczyn, za które nałożono na niego naganę. Czy ma rację? Czy ma znaczenie to, że nie odwołał się wcześniej od kary? – pyta czytelnik.
Rządowy pakiet deregulacyjny ma uprościć życie przedsiębiorcom. Sejmowa opozycja zauważa, że likwiduje niewiele...
Perspektywy opublikowały wyniki kolejnego rankingu programów MBA, czyli studiów kształcących menedżerów. "Złotą...
Współpraca podmiotów państwowych i samorządowych z sektorem prywatnym jest kluczowa dla zwiększenia efektywności...
Pieniądze publiczne powinny poprawiać płace i warunki pracy zatrudnionych – wynika z ogólnoeuropejskiego badania.
Członkowie zarządu będą mogli realnie bronić się w postępowaniach o przeniesienie na nich odpowiedzialności za p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas