Kopalnie, Ministerstwo Pracy i Państwowa Inspekcja Pracy trwały w klinczu od 2002 r., kiedy to Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny przepis, w myśl którego wypowiedziany układ zbiorowy pracy obowiązuje do czasu przyjęcia nowego.

Taki dokładnie zapis został przepisany bezpośrednio z kodeksu pracy do ponadzakładowego układu obowiązującego w Katowickim Holdingu Węglowym. Państwowa Inspekcja Pracy uznała więc, że taka była wola stron i wciąż on obowiązuje, choć został wypowiedziany jeszcze w 2000 r. Okręgowy Inspektorat PIP w Katowicach konsekwentnie odmawiał więc rejestracji zmian w zakładowych układach KHW na niekorzyść pracowników. Chodziło w nich o zmiany w zasadach przyznawania nagród z okazji Dnia Górnika i nagrody rocznej oraz o pozbawienie emerytów i rencistów górniczych deputatów węglowych (w tej sprawie przeszła przez sądy fala 20 tys. pozwów, w których byli górnicy obronili swoje prawo do bezpłatnego węgla).

Ministerstwo Pracy stało zaś na stanowisku, że skoro taki zapis został zakwestionowany przez TK (wyrok z 18 listopada 2002 r., sygn. K 31/01), to nie obowiązuje on, nawet jeśli został przepisany do układu.

Spór między KHW a PIP trafił ostatnio do sądu, który w kolejnych postanowieniach nakazał inspekcji rejestrację trzech protokołów uzgodnionych z działającymi w holdingu związkami zawodowymi. Zmiany mają zmniejszyć obciążenia związane z wypłatą tych świadczeń i poprawić pozycję konkurencyjną kopalni KHW w stosunku do podmiotów niezwiązanych układami zbiorowymi sprzed lat.

Na razie inspektorzy z Katowic wystąpili o przesłanie im przez KHW protokołów dodatkowych, jednak do tej pory ich nie otrzymali.