Leszek D. wystąpił do burmistrza o wydanie zezwolenia na sprzedaż alkoholu w pijalni piwa. Ten za pierwszym razem odmówił. Jednak gdy po wyroku WSA sprawa ponownie do niego wróciła, koncesję wydał. To nie spodobało się działającemu w tym samym mieście klubowi. Wnieśli oni skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Zdaniem jego członków otwarcie pijalni piwa przyczyni się do rozpijania członków lokalnej społeczności, co nie spotka się z przychylnością mieszkańców miasteczka. Ponadto pijalnia będzie działała w lokalu wydzielonym ze sklepu spożywczo-przemysłowego prowadzonego przez żonę Leszka D., gdzie także sprzedaje się alkohol.