Firma budowlana wniosła o wydanie nakazu zapłaty 190 tys. zł od pary małżeńskiej, która zatrudniła ją do budowy domu jednorodzinnego i tylko częściowo zapłaciła za wykonane roboty.
Nie dostali pieniędzy
Obie strony umówiły się, że roboty budowlane będą prowadzone w dwóch etapach. W pierwszym miał zostać wybudowany dom w stanie surowym. Natomiast na drugim etapie miały być wykonane prace wykończeniowe, ale dopiero po zrealizowaniu przez właścicieli działki we własnym zakresie komina i niezbędnych prac instalatorskich.
Dom miał być z materiałów dostarczonych przez firmę budowlaną.
Firma budowlana twierdzi, że wykonała pierwszy etap robót zgodnie z umową. Wystawiła trzy faktury za wykonane pracę i zażądała wynagrodzenia. Miało być płatne w pięciu ratach. Natomiast otrzymała zapłatę tylko za jedną fakturę – 111 tys. zł. Do uregulowania zostało jeszcze 190 tys. zł.
Zamawiający roboty odmówili zapłaty. Zażądali dostarczenia deklaracji zgodności, aprobaty technicznej oraz świadectwa higienicznego na materiały, jakie zostały wykorzystane przy budowie. Odmówili też odebrania robót z pierwszego etapu. Zażądali również skosztorysowania wykonanych dotychczas prac oraz rozliczenia kosztorysowanych kwot w dotychczas zapłaconych fakturach.
Wszystko to – zdaniem firmy budowlanej – nie było jednak niczym uzasadnione, ponieważ strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, a nie kosztorysowe. Natomiast załączone do pozwu deklaracje zgodności, aprobaty techniczne, świadectwa higieniczne materiałów potwierdzają zgodność robót z wymogami stawianymi przez przepisy.
Ponadto firma musiała dokonać samodzielnego odbioru robót i spisać protokół odbioru. Nie mogła też przystąpić do drugiego etapu, czyli prac wykończeniowych, ponieważ nie zostały wykonane prace instalatorskie niezbędne do przystąpienia do realizacji prac końcowych.
Sąd Okręgowy w Krośnie wydał nakaz zapłaty na żądaną kwotę –190 tys. zł.
Świerk o złych parametrach
Właściciele nieruchomości wnieśli sprzeciw od orzeczenia. Zarzucili wydanie nakazu zapłaty w oparciu o faktury proforma, które mają charakter tylko informacyjny, a także wadliwość wykonania umowy przez powodów wynikającą z dostarczenia elementów do budowy domu niezgodnie z umową. Mieli szereg zarzutów co do jakości robót i użytych wyrobów. Do budowy użyto np. drewna typu świerk o odmiennych parametrach w stosunku do projektowanego i odmiennej jakości.
Dalej pozwani wywodzili, że stwierdzili szereg niedoróbek i wad na pierwszym piętrze i w izolacji stropu poddasza. Dwa elementy konstrukcyjne mają widoczną zgniliznę dyskwalifikującą użyty materiał jako drewno konstrukcyjne. Pozwani wskazali, że na skutek zachowania powodów i niereagowania na wezwania do dostarczenia niezbędnych atestów i dokumentacji pozwany rozwiązał zawartą z powodami umowę ze skutkiem natychmiastowym.
Sąd okręgowy uwzględnił częściowo sprzeciw. Jego zdaniem pozwani mają rację, że nie są już związani zawartą z powodami umową o roboty budowlane. Wypowiedzenie było skuteczne. Rozstrzygnięcia wymaga jednak kwestia zasadności żądania powodów dotyczącego wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane w okresie, gdy strony były jeszcze związane przedmiotową umową.
Podstawą roszczenia firmy budowlanej jest art. 647 k.c. Zgodnie z nim przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu oraz odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia.
W ocenie sądu powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie. Sąd nie uznał za wiarygodne tłumaczenia pozwanego, który twierdził, że opóźnienie w zapłacie przez niego wynagrodzenia powodom wynikało z dostarczenia przez nich materiałów niezgodnych z ustaleniami stron, jak również z wadliwym wykonywaniem przez nich robót budowlanych.
Przeczą temu przede wszystkim zeznania świadków. Zgodnie zeznali oni, że pozwany nie zgłaszał zastrzeżeń co do jakości dostarczonych przez powodów materiałów budowlanych, jak również sposobu realizacji pierwszego etapu robót.
Zdaniem sądu powodowie mają certyfikat na cały proces budowy domu z drewnianych bali. Dysponowali deklaracjami zgodności, certyfikatami oraz atestami, z których wynikało, że wykorzystywane przez nich materiały są wysokiej jakości i zgodne z normami. Brak także podstaw do uznania, by użyte materiały były niezgodne z ustaleniami stron. Nie potwierdziły się także zarzuty pozwanego, który twierdził, że powodowie stosowali wobec niego groźby celem wymuszenia podpisania protokołu częściowego odbioru robót budowlanych.
Minęło za dużo czasu
Sąd w całości podzielił wnioski biegłego wyrażone w opinii zasadniczej i uzupełnione na rozprawie, zarówno dotyczące stanu technicznego budynku, jak również kosztów napraw i wzmocnienia konstrukcji. Pozwany nie przedstawił bowiem żadnych przekonujących dowodów podważających stanowisko biegłego w omawianym zakresie.
Trzeba pamiętać, że budynek jest od trzech lat niedokończony. Narażony jest więc na stałe działanie niekorzystnych czynników atmosferycznych. Z pewnością negatywnie wpływa to na stan budynku. W tym stanie rzeczy sąd w ślad za biegłym przyjął, iż wartość robót wykonanych przez powodów na podstawie zawartej z pozwanym umowy o roboty budowlane wynosi 209 tys. Kwotę tę należało pomniejszyć o 8 proc. tytułem utraty wartości budynku oraz o koszt naprawy wad i usterek oraz wpłaty dokonane przez pozwanego.
Firmie budowlanej należy się więc 65 tys. zł. Kwotę tę należy pomniejszyć jeszcze o 8 tys. zł. Ostatecznie zatem wysokość należnego powodom wynagrodzenia z tytułu robót budowlanych wykonanych na rzecz pozwanego wyniosła 57 tys. zł.
Sygnatura akt: I C 195/15