Związkowcy z Telewizji Polskiej nie zgadzają się z decyzją spółki o outsourcingu pracowników do firmy Leasing Team. Pracodawcę zmieniło 411 osób zatrudnionych przy tworzeniu programów telewizyjnych. Władze publicznego nadawcy podjęły taką decyzję z powodu trudnej sytuacji finansowej, posiłkując się analizami prawnymi. Teraz jej zgodność z prawem zbada sąd.
W lipcu rozpoczął się kolejny etap restrukturyzacji Telewizji Polskiej. Nadawca postanowił przenieść na dwa lata część zakładu na innego pracodawcę. Składnikami wydzielonej części były stanowiska, na których zatrudnionych było przeszło 400 osób. To działanie spółki nie spodobało się związkowcom z TVP. W ubiegły piątek zapadła decyzja o skierowaniu sprawy do sądu.
– Pozew jest w przygotowywaniu. Mamy zamiar wnieść go do sądu w ciągu najbliższego miesiąca – mówi Jacek Dybowski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Twórczych i Technicznych Mediów Polskich „Wizja".
Związkowcy twierdzą, że umowa zawarta przez zarząd TVP miała charakter pozorny. Ich zdaniem nie doszło do przekazania części zakładu pracy, w efekcie przeniesieni pracownicy dalej powinni być zatrudnieni u nadawcy.
– Stanowiska pracy mogą stanowić funkcjonalną część zakładu pracy i być przedmiotem outsourcingu – podkreśla Bogusław Kapłon, radca prawny z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. – Jedyna możliwość podważenia takiej umowy to występowanie z powództwami o ustalenie stosunku pracy z byłym pracodawcą. Taki proces trwa jednak długo, gdyż sąd musi dokładnie ustalić, że zawarta umowa była pozorna – zauważa.
Jak dodaje, związki zawodowe mogą tylko wspierać pracowników, ponieważ same nie mają możliwości skutecznie kwestionować zawartej umowy. Tę opinię potwierdza fakt, że w piątek związkowcy podnieśli także swoje składki. Dodatkowe wpływy mają sfinansować koszty sporu z pracodawcą. Ten jednak nie obawia się procesu.
– Trzy ekspertyzy prawne potwierdziły, że przeniesienie stanowisk pracy było zgodne z prawem. Dlatego działania, które chcą podjąć związki zawodowe, są niezrozumiałe – uważa Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy Telewizji Polskiej.