Na 5 miesięcy przenosimy pracownika do pracy w innej miejscowości. Czy jeżeli zgodzi się, możemy to zrobić aneksem do umowy o pracę? Co się stanie, gdy po tych 5 miesiącach pracownik nie zaakceptuje ponownej zmiany – wróci do dotychczasowego miejsca? Jakie świadczenia delegacyjne musimy wypłacić przy takim przeniesieniu?
Warunki zatrudnienia można zmodyfikować jednostronną czynnością pracodawcy – wypowiedzeniem warunków pracy lub płacy – albo porozumieniem stron. Takie porozumienie (stanowiące aneks do umowy) może dotyczyć zmiany na stałe (np. awansu na inne stanowisko pracy), ale także na pewien czas (np. kilkumiesięcznego zastępowania nieobsadzonego stanowiska połączonego z czasowym przeniesieniem na nie).
Automatyczny powrót
W razie okresowej zmiany nie trzeba zawierać kolejnego aneksu po upływie czasu, na jaki zmiana miejsca świadczenia zadań miała nastąpić. Jeżeli z porozumienia jasno wynika, że etatowiec będzie świadczył pracę w innej miejscowości przez 5 miesięcy (warunki zatrudnienia odnośnie miejsca pracy są inne tylko na 5 miesięcy), to zmiana nastąpi automatycznie, wraz z upływem tego okresu. Nie będzie tutaj wymagana zatem ponowna zgoda pracownika.
W porozumieniu nie trzeba nawet podkreślać, że po zakończeniu tego okresu nastąpi powrót do poprzednich warunków. Skoro wyraźnie wskazuje się, że porozumienie zawarte jest na pewien przedział czasu, wynika z tego, że po jego zakończeniu przestają działać wskazane w tym piśmie warunki zatrudnienia. Oczywiście stanie się tak wówczas, gdy nadal trwać będzie zatrudnienie. Ważne jest jednak, aby z porozumienia jasno wynikało, od kiedy do kiedy obowiązują inne warunki i na czym zmiana polega.
To nie delegacja
W przedstawionej przez czytelnika sytuacji praca w nowym, czasowym miejscu nie będzie dawała podstaw do wypłaty jakichkolwiek świadczeń delegacyjnych. Podróż służbowa związana jest z wykonywaniem na polecenie pracodawcy zadania służbowego poza miejscowością, w której znajduje się stałe miejsce pracy pracownika, lub w której znajduje się siedziba pracodawcy. To polecenie szefa narzucać ma taki wyjazd. Nie jest realizacją polecenia wykonanie przez etatowca zawartego porozumienia i wyjazd do nowego (czasowego) miejsca pracy.
Potwierdza to orzecznictwo. W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 20 lutego 2007 r. (II PK 165/06) wskazano, że z przepisów regulujących podróż służbową nie wynika zakaz delegowania pracownika niemającego charakteru podróży służbowej. W szczególności takim, delegowaniem niebędącym podróżą służbową, jest właśnie podjęcie się przez etatowca podróży połączonej z wykonaniem określonej pracy na mocy porozumienia zawartego z pracodawcą. W takim wypadku nie stosuje się przepisów określających należności przysługujące pracownikowi za podróż służbową. Dotyczą one bowiem jedynie delegowania mającego charakter podróży służbowej, tj. narzuconego pracownikowi w poleceniu zobowiązującym go do odbycia takiego wyjazdu.
W tym wypadku przez 5 miesięcy podróżami służbowymi będą wyjazdy odbywane na polecenie pracodawcy poza miejscowość, w której uzgodniono okresowe świadczenie pracy. Delegacją byłby także wyjazd do miejscowości, w której pracownik dotychczas świadczył pracę, jeśli robi to na polecenie szefa po to, aby załatwić sprawy służbowe (a nie np. w celu odwiedzenia rodziny). Na te 5 miesięcy dotychczasowe miejsce pracy przestaje być bowiem stałym miejscem pracy etatowca.