Jestem młodym jeszcze emerytem. Postanowiłem uruchomić własną działalność gospodarczą – sklepik osiedlowy z kawą i herbatą. Zarejestrowałem się w urzędzie miasta  i od 1 czerwca  2013 r. jestem wpisany do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Z uwagi na chorobę żony zarzuciłem pomysł o prowadzeniu własnego biznesu i przez kilka miesięcy nie zrobiłem nic w sprawie firmy. Nie miałem żadnych przychodów ani kosztów, nie wynająłem lokalu. Do pomysłu wróciłem w październiku i faktycznie zacząłem prowadzić działalność. Od czerwca nie płaciłem jednak składek ubezpieczeniowych. Zastanawiam się, czy dobrze zrobiłem, bo formalnie jej nie zawiesiłem.

– pyta czytelnik.

Rzeczywiście zawieszenie działalności gospodarczej na podstawie art. 14a ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. DzU z 2013 r., poz. 672; dalej: sdg) wydaje się w takim wypadku najbezpieczniejszym rozwiązaniem pod względem formalnym. Nie ma wówczas wątpliwości, że dana osoba nie podlega ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnemu z tytułu prowadzenia własnej firmy.  Można też zarejestrować działalność wcześniej, wskazując późniejszą datę rozpoczęcia jej wykonywania. Wówczas w CEIDG ma się status oczekującego (art. 14 ust. 3 sdg) i w tym czasie również nie płaci się składek.

Zgłoszenie to za mało

Czytelnik może skutecznie bronić stanowiska, że nie podlegał obowiązkom ubezpieczeniowym wynikającym z działalności gospodarczej, gdyż faktycznie jej nie prowadził. Oczywiście był w tym okresie ubezpieczony (zdrowotnie) jako emeryt – co do tego wątpliwości nie ma.

Art. 6 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.; dalej: ustaw o sus)  zawiera katalog osób, które podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym. Wśród nich w ust. 1 pkt 5 wymienia prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą. Mają oni również obowiązek opłacać składkę wypadkową.

Tylko zdrowotna

Jeśli czytelnik ma prawo do emerytury z ZUS, to w sytuacji jej zbiegu z prowadzeniem własnego biznesu nie musi opłacać składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu własnej firmy. Są one dobrowolne (zob. art. 9 ust. 5 ustawy o sus).

Pozostaje kwestia składki zdrowotnej. W tym wypadku zbieg tytułów do ubezpieczenia nie wyłącza obowiązku jej opłacania.

Zgodnie z art. 66 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tekst jedn. DzU z 2008 r. nr 164, poz. 1027 ze zm.) obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego dotyczy m.in. osób prowadzących działalność gospodarczą, jak i pobierających emeryturę. Przy czym są to dwa odrębne tytuły do ubezpieczenia zdrowotnego, a opłacanie składki z jednego tytułu nie zwalnia z konieczności jej uiszczania z drugiego.

Kluczowa data

W przypadku czytelnika kluczowa jest więc odpowiedź na pytanie, od kiedy istnieje obowiązek opłacania składki zdrowotnej. Dla prowadzących działalność gospodarczą powstaje on i wygasa w terminach określonych w ustawie o sus. W tym wypadku chodzi o jej art. 13 pkt 4, z którego wynika, że przedsiębiorcy objęci są ubezpieczeniami społecznymi od dnia rozpoczęcia do dnia zaprzestania wykonywania działalności – z wyłączeniem okresu, przez który biznes był zawieszony.

Odpowiedzi na pytanie, od kiedy zaczyna się wykonywanie działalności gospodarczej, należy natomiast szukać w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej oraz towarzyszącym jej orzecznictwie.

Osoba fizyczna może podjąć działalność gospodarczą już w dniu złożenia wniosku o wpis do CEIDG (art. 14 ust. 1 ustawy o sdg). Z orzecznictwa wynika jednak, że samo zgłoszenie nie musi być tożsame z momentem faktycznego rozpoczęcia wykonywania biznesu. Tak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 25 października 2006 r. (II GSK 179/06). Zgłoszenie i wpis do ewidencji działalności gospodarczej stanowi jedynie podstawę rozpoczęcia działalności gospodarczej w rozumieniu jej legalizacji i nie jest zdarzeniem ani czynnością utożsamianą z jej podjęciem. Z tego powodu wpisowi nadawano zawsze charakter deklaratoryjny, a nie  konstytutywny. Nie kreował on również bytu prawnego przedsiębiorcy.

Skuteczna obrona

W razie sporu z Narodowym Funduszem Zdrowia, to czytelnik musi udowodnić, że faktycznie działalności nie prowadził, mimo że widniał w ewidencji jako przedsiębiorca (porównaj: decyzja nr 01/ip2013 Dyrektora  Zachodniopomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Szczecinie). Brak przychodów i wydatków z pewnością przemawia na jego korzyść. Pierwszą składkę zdrowotną z działalności zapłaciłby więc dopiero za październik.

Ciężar dowodu na przedsiębiorcy

Określanie przez samego przedsiębiorcę daty rozpoczęcia działalności gospodarczej wpisywanej do ewidencji powoduje istnienie domniemania faktycznego, że z tą datą podjęto biznes i że był prowadzony aż do czasu jego wykreślenia z rejestru. Domniemanie faktyczne ma znaczenie dowodowe i może być obalone. Ciężar udowodnienia spoczywa tu na osobie, która wywodzi z niego skutki prawne. Pogląd ten przewija się też w orzecznictwie wojewódzkich sądów administracyjnych (zob. np. wyrok WSA w Warszawie z: 25 października 2006 r., II GSK 179/06; 20 listopada 2007 r., VII SA/Wa 1444/07; 23 stycznia 2007, VI SA/Wa 709/06).