- Prowadzący po kraju ciężarówkę do czwartku w tygodniu kalendarzowym skorzystał z dwóch dziewięciogodzinnych wypoczynków i jednego trwającego 11 godzin. Ten ostatni jednak rozpoczął się po 13,5 godz. od zakończenia poprzedniego dziennego okresu wypoczynku. Czy w kolejnych dwóch dniach może skorzystać ze skróconego albo dzielonego wypoczynku?

– pyta czytelnik.

Skoro kierowca prowadzi samochód ciężarowy, to obejmuje go rozporządzenie WE Parlamentu Europejskiego i Rady 561/2006 z 15 marca 2006 r. w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego oraz zmieniające rozporządzenia Rady (EWG) nr 3821/85 i (WE) 2135/98, jak i uchylające rozporządzenie Rady (EWG) nr 3820/85 (Dz Urz UE L 102). Dzieli ono odpoczynki dobowe na dwie główne grupy:

- regularne,

- skrócone.

Te pierwsze to standardowe ciągłe 11 godzin wolnego. W zakres tego pojęcia wchodzi jednak także odpoczynek dzielony, gdzie można korzystać z wolnego w dwóch częściach – kierowca nie ma pracy przez co najmniej trzy godziny, a w drugiej części przez co najmniej dziewięć godzin.

Odpoczynki skrócone to wszystkie te, które trwają poniżej 11 godzin, przy czym minimalnie muszą mieć dziewięć godzin. Co istotne, skrócenia wolnego dobowego nie rekompensuje się. W konsekwencji nie trzeba oddawać kierowcy czasu „niedowypoczętego” do 11 godzin. Nie musi być to też w żaden szczególny sposób uzasadnione. Szef nie jest więc ograniczony tylko do sytuacji szczególnych, wyjątkowych – ze skrócenia nie musi się tłumaczyć.

Trzeba jednak bezwzględnie pamiętać o tym, że liczba wykorzystywanych krótszych niż 11-godzinnych wypoczynków jest limitowana. Nie może być ich więcej niż trzy między dwoma tygodniowymi okresami odpoczynku. A pamiętać cały czas musimy, że odpoczynek skrócony to nie ten dziewięciogodzinny. Jako taki musimy kwalifikować każdy odpoczynek krótszy – nawet nieznacznie – niż 11 godzin.

Istotna jest też kolejna regulacja rozporządzenia. Wolne dobowe musi być wykorzystane w ciągu 24 godzin od zakończenia dziennego lub tygodniowego odpoczynku. Wyjątkiem jest tu przejazd w załodze, gdzie odpoczynek minimum dziewięciogodzinny można wybrać w ciągu 30 godzin. Ten krótszy okres odpoczynku w załodze nie jest także klasyfikowany jako skrócony – to całkowicie odrębna konstrukcja.

Jeśli część dziennego okresu odpoczynku zawarta w 24-godzinnym okresie wynosi co najmniej dziewięć godzin, ale mniej niż 11, wtedy ten dzienny okres odpoczynku uznaje się za skrócony dzienny odpoczynek. Skoro kierowca czytelnika rozpoczął 11-godzinny wypoczynek po 13,5 godz. od zakończenia poprzedniego, to do upływu 24 godzin miał wolne tylko przez 10,5 godz.

Nie jest to wykroczenie, ale musi być zakwalifikowane jako kolejny, trzeci już odpoczynek skrócony. Stosunkowo niewielkie przesunięcie poza okres 24-godzinny nie ma tutaj znaczenia – to ostatni z możliwych odpoczynków skróconych dziennych przed dłuższą przerwą tygodniową.

Odpoczynki dzielone nie są limitowane. Można z nich korzystać choćby codziennie. W każdym wypadku muszą być jednak zachowane następujące zasady:

- wolnego trzeba udzielić w pełni w ciągu 24 godzin od zakończenia poprzedniego odpoczynku (regularnego lub skróconego, dobowego lub tygodniowego),

- łączny czas wolnego musi wynosić co najmniej 12 godzin,

- odpoczynek można podzielić tylko na dwie części,

- minimalny czas trwania obu części jest narzucony – nawet jeśli pierwsza część odpoczynku trwałaby cztery godziny, druga i tak musiałaby wynosić dziewięć godzin.