Nie zdołał bowiem wykazać, że były inne przyczyny opóźnienia w produkcji, a nieświadomość groźby kary umownej po stronie jej kontrahenta nie ma znaczenia. To wnioski z wyroku Sądu Najwyższego, który przybliża kluczowy dla spraw odszkodowawczych element związku przyczynowego (sygnatura akt III CSK 351/10).
Opóźniony montaż
M., znana firma montażowa, przyjęła zamówienie na wykonanie do końca października (wszystko dzieje się w 2007 r.) za prawie 700 tys. zł konstrukcji stalowych. Tego samego dnia, w którym zawarła ten kontrakt, powódka zamówiła w firmie inżynierskiej wykonanie do 30 lipca dokumentacji warsztatowej niezbędnej do zrealizowania konstrukcji.
Były jednak opóźnienia, ostatniego dnia tego terminu powódka wezwała podwykonawcę (pozwanego) do natychmiastowego wykonania dokumentacji pod rygorem zażądania od niej odszkodowania za straty, jakie może ponieść, wypłacając karę umowną swemu kontrahentowi (odbiorcy konstrukcji) za nieterminową dostawę urządzeń.
Dokumentacja nadeszła jednak ze znacznym opóźnieniem, nie na czas wykonano też konstrukcje. W efekcie zamawiający zażądał zapłata kary umownej – 101 tys. zł, i potrącił ją sobie z wynagrodzenia za wykonane urządzenia. Z kolei powódka wystąpiła z pozwem o zapłatę tej kwoty przez dostawcę dokumentacji.
Sądy niższych instancji oddaliły pozew, uznając, że obciążenie powódki karą umowną nie było normalnym następstwem nienależytego wykonania dokumentacji, ale skutkiem zawarcia przez powódkę umowy przewidującej karę umowną. Pozwana nie miała obowiązku przewidywać, że może dojść do konieczności zapłaty kary na skutek jej opóźnienia.
Normalny rezultat
Sąd Najwyższy był innego zdania. Przywołał kluczowy dla sporu art. 361 § 1 kodeksu cywilnego, który ogranicza odpowiedzialność zobowiązanego do naprawienia szkody tylko do „normalnych” następstw działań lub zaniechań, z których szkoda wynikła. Nie definiuje on jednak pojęcia związku przyczynowego w rozumieniu prawnym.
Przyjmuje się więc, że określone następstwo ma charakter normalny wtedy, gdy w zwyczajnym biegu spraw, konkretny skutek można uznać za zwykłe następstwo danego zdarzenia, takie, które na podstawie doświadczenia życiowego można uznać za charakterystyczne dla danej przyczyny, normalny jej rezultat. Anormalne jest zaś następstwo, jeśli doszło do niego z powodu zdarzenia niezwykłego.
By stwierdzić wystąpienie związku przyczynowego, trzeba dokonać testu, czy między elementami danej sytuacji zachodzi w ogóle zależność, tj. czy skutek stanowi następstwo zdarzenia wskazanego jako jego przyczynę. Negatywny test eliminuje potrzebę poszukiwania normalnego związku, o którym mówi art. 361 k.c.
Te same zasady mają zastosowanie przy badaniu tzw. pośredniego związku przyczynowego, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody. W takim wypadku odpowiedzialność cywilną determinuje taki związek, w którym między poszczególnymi ogniwami zachodzi wyżej wskazana zależność.
Zastrzeżenia w umowie
Nie ma wątpliwości, że w tej sprawie źródłem obowiązku zapłaty kary umownej były zastrzeżenia w umowie o wykonanie konstrukcji stalowych. Zapłata kary nie była jednak prostą konsekwencją samego tego zastrzeżenia – jak uznały sądu niższych instancji – ale wystąpienia przesłanki aktualizującej obowiązek jej zapłaty, tj. opóźnienie w wykonaniu zamówienia.
– Żądanie powódka oparła na twierdzeniu, że opóźnienie w dostarczeniu konstrukcji było wynikiem nieterminowego wykonania dokumentacji, i nie sposób wykluczyć związku przyczynowego, w konsekwencji konieczności zapłaty kary – stwierdził w uzasadnieniu sędzia Grzegorz Misiurek.
– Pozwana mogłaby go ewentualnie podważyć, dowodząc, że były inne przyczyny opóźnienia w produkcji urządzeń, ale takiego dowodu nie przeprowadziła. Zatem doznany przez powódkę uszczerbek był normalnym następstwem nienależytego wykonania dokumentacji. Nie ma natomiast znaczenia fakt, że nie wiedziała ona o zastrzeżeniu kary i groźbie jej zapłaty.