Sądy rozstrzygają wyłącznie o roszczeniach zgłoszonych przez strony, a nie innych, które mogłyby się pojawić w określonych okolicznościach. To ogólna zasada. Wyjątek od niej przewiduje kodeks pracy.

Skutki złej decyzji

W razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o jej wypowiadaniu, sąd pracy – stosownie do żądania zwolnionego – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa już się rozwiązała – o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.

Sąd pracy może jednak nie uwzględnić żądania pracownika uznania wymówienia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że jest to niemożliwe lub niecelowe. W takim wypadku orzeka o odszkodowaniu (art. 45 § 2 kodeksu pracy).

Co to znaczy niemożliwe

Sąd Najwyższy w swoich wyrokach próbuje podpowiadać, kiedy przywrócenie do pracy jest niecelowe lub niemożliwe. Podkreśla jednak, że sądy nie mają obowiązku przeprowadzać z urzędu postępowania dowodowego, aby ustalić, czy nie zachodzi okoliczność nakazująca uznać za zasadne przyznanie pracownikowi tylko odszkodowania, odmawiając mu zarazem przywrócenia do pracy. Jeśli szef chce uniknąć ponownego zatrudnienia niechcianego podwładnego, musi sam dowodzić, że nie ma możliwości dalszej z nim współpracy.

Co więcej, powinien podać przekonywujące argumenty. SN kategorycznie zaznacza, że ustalenie, iż uwzględnienie żądania pracownika przywrócenia go do pracy na poprzednich warunkach jest niemożliwe lub niecelowe, następuje zgodnie z zasadą kontradyktoryjności, a sąd pracy nie ma obowiązku prowadzenia w tym zakresie postępowania dowodowego z urzędu (wyrok z 24 września 2009 r., II PK 69/09).

Orzecznictwo przyjęło też, że sąd pracy musi uzasadnić zastosowanie art. 45 § 2 k.p. lub na zarzut pozwanego pracodawcy odmowę jego zastosowania. Sąd nie ma takiego obowiązku, jeżeli przy braku wniosku pracodawcy nie stosuje art. 45 § 2 k.p.

Przykład

Pracodawca złożył apelację od wyroku przywracającego panią Wiolettę do pracy. Podał, że sąd nie zbadał, czy obecnie w firmie znajdzie się jeszcze dla niej jakaś posada.

Taki argument nie będzie skuteczny, gdyż to szef ma wykazać, że nie może ponownie przyjąć pani Wioletty i w postępowaniu przedstawić odpowiednie wnioski.

Kolejność ustaleń

Rzecz jasna zasądzenie odszkodowania w miejsce przywrócenia na etat jest możliwe również bez wniosku pracodawcy, gdy sąd uzna to za stosowne. Jeżeli przewiduje przyjęcie art. 45 § 2 k.p., musi jednak ustalić i ocenić, czy niemożliwe lub niecelowe będzie uwzględnienie żądania przywrócenia do pracy. W pierwszej kolejności stanowisko w tej sprawie powinny zająć same strony.

Dlaczego? Pracownik właśnie dlatego, że to rozwiązanie wyklucza przywrócenie go do firmy, a pracodawca – ponieważ to on, a nie sąd ma wyjaśnić i wykazać, dlaczego spełnienie roszczenia o powrót do pracy jest niemożliwe lub niecelowe. Uzasadnia to stwierdzenie, że o możliwości zastosowania art. 45 § 2 k.p. sąd każdorazowo powinien uprzedzić strony, nawet jeżeli ustawa tego wyraźnie nie przewiduje (wyrok SN z 23 czerwca 2010 r., II PK 6/10).

Przykład

Sąd przyznał panu Marianowi odszkodowanie w miejsce przywrócenia do pracy. Pracownik odwołał się od tego wyroku. Wskazał, że ani on, ani jego szef nie zgłaszali takiego żądania.

Jeśli sąd nie uprzedził stron o swoich zamiarach i nie pozwolił się im wypowiedzieć o ewentualnej bezcelowości przywrócenia na etat, jest szansa, że pan Marian skutecznie podważy wyrok.

Jeśli jednak sąd prowadził w tym zakresie postępowanie, to brak wniosku przełożonego nie przeszkodzi w zasądzeniu odszkodowania. Liczą się tu bowiem ustalenia poczynione przez orzekający skład.

Czytaj także w serwisie:

Prawo w firmie

»

Kadry

»

zwolnienia od pracy