Poza samym uruchomieniem strony internetowej, typowymi kosztami będą płatności za korzystanie z oprogramowania, dzierżawę serwerów, dostosowanie bazy do lokalnych potrzeb i uwarunkowań czy bieżące wsparcie techniczne. Co do zasady można je zakwalifikować do kosztów uzyskania przychodów, pod warunkiem że udowodnimy ich związek z prowadzoną działalnością oraz że nie zostały wprost wyłączone przez przepisy podatkowe.

Jest związek z działalnością

Przedsiębiorca, który ponosi koszty związane z wdrażaniem nowej strony internetowej, powinien z jej funkcjonowania odnosić ewidentne korzyści. Nie chodzi tu wyłącznie o korzyści bezpośrednie, związane z ilością sprzedanego towaru, ale również takie, które trudno przełożyć na bezpośrednie przychody pieniężne.

Mowa np. o zamieszczaniu reklamy sprzedawanych produktów, informacji o prowadzonych akcjach promocyjnych czy właściwościach świadczonych usług. Zachodzi więc związek kosztów poniesionych na aktywność w świecie wirtualnym z działalnością firmy.

Moment potrącenia

Znaczna cześć wydatków związanych z wprowadzeniem sprzedaży internetowej to płatności za autorskie prawa majątkowe do korzystania, np. z oprogramowania niezbędnego do prowadzenia takiej działalności. Zazwyczaj mają one postać należności licencyjnych. W takim przypadku istotna jest właściwa ich klasyfikacja dla celów podatkowych, gdyż to ona decyduje o momencie ich wykazania jako kosztu podatkowego.

3500 zł jeśli wartość licencji np. na oprogramowanie komputerowe nie przekracza tej kwoty, można ją zaliczyć bezpośrednio do kosztów podatkowych

Zgodnie z ustawami o podatku dochodowym (CIT i PIT) koszty związane z wdrożeniem sprzedaży internetowej jako tzw. koszty pośrednie są potrącane w dacie ich poniesienia. Jeżeli jednak dotyczą okresu przekraczającego rok podatkowy, a nie jest możliwe określenie, jaka ich część dotyczy danego roku podatkowego, są kosztami uzyskania przychodów proporcjonalnie do długości okresu, którego dotyczą.

Prawa autorskie i licencje

W przypadku autorskich praw majątkowych lub licencji dodatkowo istotna jest ich wartość. Jeżeli przekracza ona 3500 zł, a zamierzeniem jest wykorzystywanie ich przez okres dłuższy niż rok, to prawa takie i licencje należy uznać za wartości niematerialne i prawne podlegające amortyzacji. Pociąga to za sobą konieczność rozliczania wydatków na ich zakup w ramach odpisów amortyzacyjnych.

Jeśli natomiast umowa jednoznacznie nie przewiduje przeniesienia praw autorskich, przedsiębiorcy nie zostaje też udzielona licencja ani przekazana wiedza techniczna (know-how), to wówczas nie powinny powstać wartości niematerialne i prawne, a koszt dla celów podatkowych należy rozpoznać jednorazowo, w momencie poniesienia.

Koszty wysyłki

Sama sprzedaż przez Internet nie wymaga wprowadzania radykalnie nowych rozwiązań dotyczących kwalifikacji przychodów i kosztów dla celów podatku dochodowego. Obowiązują generalne reguły ich określania. Warto jednak zwrócić uwagę na sytuacje, które nie są typowe w tradycyjnym handlu, a które mogą sprawiać przedsiębiorcom pewne problemy podatkowe. Handel internetowy najczęściej wiąże się z koniecznością wysyłania dużej ilości towarów.

Sprzedający dostarczają je do klienta za pośrednictwem profesjonalnych firm logistycznych. Łączy się to z ponoszeniem kosztów wysyłki lub dostawy towaru do zamawiającego. Te koszty, w zależności od tego, jak są rozliczane, zgodnie z ustawami o CIT i PIT mogą być kwalifikowane jako koszty bezpośrednie (powiązane każdorazowo z dokonywaną sprzedażą) bądź też pośrednie (skumulowane, okresowe obciążenie za usługi wykonane przez firmy transportowe bądź kurierskie).

Przykład

Jeżeli sprzedający otrzymuje od firmy transportowej lub kuriera osobną fakturę za każdą dostawę wynikającą z indywidualnego zamówienia, lub też za dany miesiąc jedną zbiorczą fakturę, jednak z załączonym do niej zestawieniem zamówień, z realizacją których powiązana jest taka faktura, to wydatki ponoszone przez niego w związku z taką fakturą powinny być uznane za koszty bezpośrednie.

Wynika to z tego, że sprzedający jest w stanie powiązać taką usługę z konkretnym przychodem wynikającym ze sprzedaży internetowej. Inaczej będzie, gdy strony ustalą między sobą zryczałtowane koszty wykonania usług transportowych (kurierskich) lub też usługodawca nie dostarczy informacji dotyczących szczegółów zrealizowanych dostaw.

Wtedy koszty takiej usługi najczęściej będą uznane za koszty pośrednie.

To rozróżnienie jest istotne dla prawidłowego rozliczania kosztów na przełomie roku, gdyż przepisy nakazują podatnikom przypisywać wszelkie koszty poniesione już w nowym roku (ale jeszcze przed zatwierdzeniem sprawozdania finansowego za zamykany rok), do roku zamykanego, pod warunkiem, że można je uznać za koszty bezpośrednie.

Innowacja premiowana ulgą

Firmy decydujące się na wprowadzenie innowacji w postaci kanału sprzedaży internetowej powinny mieć na uwadze, że w zależności od charakteru towarzyszących wydatków, może to przynieść również korzyści stricte podatkowe. Ustawodawca, wspierając inwestowanie przedsiębiorców w nowe, innowacyjne technologie, przewiduje możliwość skorzystania z tzw. ulgi technologicznej.

Pozwala ona przedsiębiorcy na odliczenie od podstawy opodatkowania do 50 proc. wydatków poniesionych na nabycie nowych technologii (wartości niematerialnych i prawnych w postaci wiedzy technologicznej).

Jest niezależna od naliczanej na zasadach ogólnych amortyzacji. Z tego powodu koszty inwestycji w nową technologię, obniżające przychody przedsiębiorstwa, mogą wynieść do 150 proc. wartości inwestycji.Z ulgi technologicznej korzysta obecnie wielu przedsiębiorców, przede wszystkim z branży telekomunikacyjnej (wdrożenie nowoczesnego oprogramowania sieci teleinformatycznych), bankowej (nowoczesne systemy bankowe, rozwiązania dla bankowości elektronicznej); produkcyjnej (procesy produkcyjne; formuły i know-how, systemy klasy ERP) oraz informatycznej i internetowej (nowoczesne systemy IT, platformy internetowe, systemy do obsługi płatności i nowoczesne kanały kontaktu z klientami).

Jest to możliwe, ponieważ ustawodawca nie wprowadził ograniczeń w możliwości korzystania z ulgi technologicznej dla wybranych typów wartości niematerialnych i prawnych czy wybranych sektorów gospodarczych.PrzykładPrzedsiębiorca rozpoczął sprzedaż w Internecie, inwestując w nowatorskie oprogramowania sieci teleinformatycznych.

Zakładając, że wyłożył na to 1 mln złotych, będzie mógł ten koszt w całości ująć w odpisach amortyzacyjnych, dodatkowo odliczając od podstawy opodatkowania do 500 tys. zł tytułem ulgi na nowe technologie. Daje mu możliwość ujęcia w kosztach 1,5 mln zł przy 1 mln zł inwestycji.
>Szerzej na temat warunków korzystania z ulgi na nowe technologie piszemy na str. 10 – 11

Katarzyna Szafrańska-Blank starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego PwC

Katarzyna Szafrańska-Blank starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego PwC

Komentuje Katarzyna Szafrańska-Blank, starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego PwC

Prowadząc sprzedaż przez Internet, zarówno w kraju jak i za granicą, można natrafić na różne kwestie natury podatkowej, których rozwiązanie wymaga specjalistycznej wiedzy.

Odpowiednie podejście do spraw m.in. prawidłowego rozliczania zwrotów (o których mowa na str. 4), wykorzystania ulgi technologicznej czy stworzenia w innym kraju „zakładu” może przynieść przedsiębiorcy nowe zyski bądź umożliwić uniknięcia wyższych kosztów.

Niestety jest to mocno utrudnione przez niejasne prawo i skomplikowany system fiskalny. Odpowiednio wczesne zwrócenie uwagi na szanse i zagrożenia podatkowe pojawiające się w handlu elektronicznym może spowodować, że przedsiębiorcy będą efektywniej i skuteczniej prowadzić swoją działalność.

Może pojawić się podatek u źródła

Jeżeli firma wypłaca należności z tytułu nabycia praw do korzystania z oprogramowania komputerowego na rzecz zagranicznych sprzedawców (nierezydentów), mogą być one obciążone podatkiem u źródła w Polsce (20 proc. zryczałtowanym podatkiem dochodowym CIT lub PIT), który dotyczy m. in. wypłat z tytułu przychodów uzyskanych w Polsce z praw autorskich lub pokrewnych, a także przekazywanego know-how oraz z tytułu innych świadczeń, w tym o charakterze doradczym i reklamowym. Jeśli więc przy tworzeniu lub już w czasie użytkowania kanału internetowego firma korzysta z usług podmiotów zagranicznych, może być zobowiązana do pobierania podatku.

Dotyczy to również wynagrodzenia z tytułu wykonania projektu, wdrożenia, dbania o jego rozwój i utrzymanie.Prawo umożliwia zastosowanie niższej niż 20-procentowa stawki podatkowej, a w niektórych przypadkach zupełnie wyłącza konieczność jego poboru.

W zależności od konkretnej sytuacji (istotny jest kraj pochodzenia beneficjenta wypłat) umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawarte pomiędzy Polską a danym krajem zawężają sferę opodatkowanych płatności. Daje to możliwość uniknięcia opodatkowania części z nich poprzez traktowanie ich jako zysków przedsiębiorstw, które nie będą obciążone w Polsce (inaczej będzie, gdy zagraniczny kontrahent posiadać będzie w Polsce tzw. zakład).

Skorzystanie z uregulowań umów o unikaniu podwójnego opodatkowania jest możliwe pod warunkiem odpowiedniego udokumentowania miejsca siedziby zagranicznego kontrahenta dla celów podatkowych (tzw. certyfikatem rezydencji). Zastosowanie zwolnienia należy poprzedzić każdorazową analizą dokonywanej płatności przez pryzmat zapisów odpowiedniej umowy.