Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania przygotowała projekt wzoru wewnętrznej polityki antymobbingowej. Wzór określa zasady składania przez pracownika skargi w razie wystąpienia mobbingu. Precyzuje metody działania komisji oceniającej niedozwolone praktyki, wprowadza zasadę poufności i prawne sposoby ochrony danych osobistych pracownika. Pracodawca, po stwierdzeniu, że w zakładzie doszło do mobbingu, będzie musiał podjąć działania organizacyjne zmierzające do wyeliminowania jego przyczyn.
– Procedura opiera się na dwóch filarach. Pierwszy to zgłoszenie, zbadanie i rozwiązanie sprawy wewnątrz firmy. Drugi to profilaktyka – mówi Maciej Chakowski, członek zespołu opracowującego wzór. – Procedura jest potrzebna w dużych zakładach, gdzie pracodawca nie zdoła ogarnąć całej firmy i załogi. Wzór ma być dobrowolny i nie będzie załącznikiem do kodeksu pracy ani żadnego rozporządzenia – dodaje.
Zastrzeżenia do wzoru mają pracodawcy. Ich zdaniem firmy muszą mieć prawo do zastosowania własnych procedur antymobbingowych, które uważają za najskuteczniejsze.
– Wadą tej propozycji jest to, że całkowicie pomija małe firmy, których jest najwięcej – mówi Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP.
– Trudno napisać uniwersalną procedurę, która będzie pasowała do każdej firmy. Nadal wielu pracowników nie wie, jak postępować w razie mobbingu – podkreśla Dominika Dorre-Nowak, radca prawny w kancelarii Sobczyk & Współpracownicy.
Pracodawcy uważają, że tamę mobbingowi położy odpowiedzialność materialna mobbera.
Postulują wpisanie do
regulacji, z której będzie wynikać solidarna odpowiedzialność sprawcy z pracodawcą. Zgodnie z kodeksem cywilnym kilku dłużników może być zobowiązanych w ten sposób, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych.
– Taka sankcja może dać większe poczucie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ofiara powinna mieć pewność, że sprawca nie pozostanie bezkarny – mówi Monika Gładoch.
– Pomysł rozbicia odpowiedzialności za mobbing między pracodawcę i sprawcę nękania wydaje się kontrowersyjny. Owszem, może być tak, że przedsiębiorca nie ma możliwości przeciwdziałania, jednakże najczęściej pracodawca jest związany ze sprawą chociażby dlatego, że mobbingowi sprzyja zła organizacja pracy, brak jasnych komunikatów o nieakceptowaniu takich zjawisk – uważa Dominika Dorre-Nowak.
Opinia:
Elżbieta Radziszewska, pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania
Przepisy kodeksu pracy dotyczące mobbingu są bardzo ogólne i ubogie. Wynika z nich, że pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi. Brak konkretów, jakie działania powinien podjąć, by obowiązek ten zrealizować. Chciałam to zmienić. Opracowałam wzór wewnętrznej polityki antymobbingowej, który każda firma będzie mogła zastosować u siebie. Partnerzy społeczni konsultują naszą propozycję. Dobrze by było, aby każde przedsiębiorstwo, w którym jest regulamin pracy, jego część poświęciło zwalczaniu mobbingu i dyskryminacji. Dzięki temu wzrośnie poziom świadomości pracowników narażonych na poniżanie. Dobrym rozwiązaniem byłoby wpisanie mobbingu jako przestępstwa do kodeksu karnego.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora t.zalewski@rp.pl