Strony umowy o pracę decydują się niekiedy wydłużyć okresy wypowiedzenia w stosunku do tych przewidzianych w [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/1995_99/DU1998Nr%2021poz%20%2094.asp]kodeksie pracy[/link]. Dotyczy to zwłaszcza angażu bezterminowego. Kilkakrotnie rozważał to Sąd Najwyższy, który generalnie uznał takie postanowienia za ważne i wiążące strony.

[srodtytul]Na korzyść podwładnego[/srodtytul]

Można umownie zmienić okresy wypowiedzenia tak, aby były one korzystniejsze dla pracowników. Dotyczy to też ich wydłużenia. Warto tu zwrócić uwagę na uchwałę [b]SN z 9 listopada 1994 r. (I PZP 46/94)[/b].

Zgodnie z nią zastrzeżenie w angażu zawartym na czas nieokreślony 12-miesięcznego wypowiedzenia tej umowy przez zakład jest dopuszczalne na podstawie art. 18 § 2 k.p. Podobnie wyraził się [b]SN 2 października 2003 r. (I PK 416/02)[/b].

Podniósł, że zastrzeżenie dla obu stron w umowie o pracę okresu wypowiedzenia dłuższego niż kodeksowy nie jest niekorzystne dla pracownika, jeżeli w jego efekcie uzyskał dłuższe wymówienie przez pracodawcę, a sytuacja na rynku pracy w konkretnych okolicznościach, przy uwzględnieniu miejsca wykonywania zadań i zapotrzebowania na pracę określonego rodzaju, mogła czynić nierealną możliwość wymówienia przez pracownika. W zbliżony sposób wskazywał [b]SN 5 lipca 2005 r. (I PK 276/04).[/b]

Wyjaśnił, że art. 18 k.p. wyznacza w sposób ogólny granice autonomii woli stron stosunku pracy i formułuje regułę, że postanowienia umów nie mogą być mniej korzystne dla podwładnego niż przepisy prawa pracy. Dłuższe wymówienie angażu dokonanego przez pracodawcę jest z reguły korzystniejsze dla pracownika, tym bardziej przy deficycie miejsc pracy.

Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem SN przedłużenie wypowiedzenia leży w interesie pracownika i nadmiernie go nie krępuje. Zwłaszcza przy dzisiejszym bezrobociu dłuższe od ustawowego wymówienie angażu przez firmę z reguły jest w interesie pracownika. Daje mu bowiem dłuższe zatrudnienie i uzyskuje dzięki temu środki utrzymania.

[srodtytul]Więcej odszkodowania[/srodtytul]

Zastrzeżenie przez strony dłuższego wymówienia ma istotne konsekwencje, także gdy pracownicy dochodzą roszczeń w związku z wadliwym rozwiązaniem angażu przez pracodawcę lub gdy żądają zapłaty odszkodowania przewidzianego w art. 55 § 11 k.p. Długość okresu wypowiedzenia wpływa na wysokość należnego im odszkodowania.

Dotyczy to zwłaszcza umowy na czas nieokreślony. W myśl bowiem art. 45 § 1 k.p. w razie ustalenia, że wymówienie angażu bezterminowego jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu, sąd pracy – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa już się rozwiązała, to o przywróceniu do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.

Zatem im strony określiły dłuższe wypowiedzenie, tym wyższe odszkodowanie uzyska pracownik, gdy wygra spór. Dlatego decydując się na wprowadzenie zapisu o dłuższym wymówieniu, firmy powinny rozważyć, czy będzie to dla nich korzystne. Może bowiem spowodować zapłatę wyższego odszkodowania.

[ramka][b]Przykład[/b]

W umowie o pracę zawartej na czas nieokreślony strony ustaliły, że niezależnie od stażu pana Adriana jego okres wymówienia będzie wynosił sześć miesięcy.

Firma rozwiązała z nim angaż za wypowiedzeniem.

Nie przeprowadziła jednak wymaganych konsultacji związkowych. Pan Adrian wniósł pozew do sądu, żądając odszkodowania w związku z wadliwym wypowiedzeniem. Domagał się zasądzenia go w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia. Sąd uwzględnił to powództwo, bo uznał, że wymówienie było wadliwe.[/ramka]

Również przy rozwiązaniu przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 55 § 11 k.p., jeśli strony przewidziały np. sześciomiesięczny okres wymówienia, pracownik ma prawo do odszkodowania w wysokości wynagrodzenia za sześć miesięcy. Podobnie wypowiadał się [b]SN w uzasadnieniu wyroku z 5 lipca 2005 r. (I PK 276/04)[/b].

Wydłużenie okresu wypowiedzenia dopuszcza się u zatrudnionych na stanowiskach związanych z odpowiedzialnością materialną za powierzone im mienie, np. magazynierów czy sprzedawców.

[srodtytul]U magazynierów i sprzedawców[/srodtytul]

Przewiduje to art. 36 § 5 k.p. Gdy pracownik był zaangażowany u pracodawcy krócej niż sześć miesięcy, strony mogą ustalić, że wymówienie będzie trwało miesiąc, a nie dwa tygodnie, a jeśli pracował co najmniej sześć miesięcy, wymówienie potrwa trzy miesiące (zamiast miesiąca).

Takie wydłużenie może być korzystne dla pracodawcy, bo daje mu więcej czasu na rozliczenie pracownika odpowiedzialnego za mienie, szczególnie gdy trzeba przeprowadzić skomplikowany remanent i rozrachunek zatrudnionych.

[ramka][b]W toku wypowiedzenia[/b]

Także w czasie biegnącego już wymówienia strony umowy mogą przedłużyć jego okres.

Pozwala to później rozwiązać stosunek pracy, co jest korzystniejsze dla pracownika. Przy tym zgoda podwładnego na przedłużenie okresu wypowiedzenia nie jest tożsama ze zgodą na cofnięcie wadliwego wymówienia i rozwiązanie umowy w porozumieniu stron, a tym samym nie zmienia trybu rozwiązania angażu.

[b]Tak wskazywał SN w wyroku z 9 lutego 2000 r. (I PKN 498/99)[/b].[/ramka]

[i]Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach[/i]