[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0878F97C9B855869DA1A3F9BAD45E3AB?id=133014]Kodeks spółek handlowych[/link] istotnie kontrastuje status komplementariusza oraz komandytariusza - patrz tabela. Różnica dotyczy również wpływu, jaki ma śmierć tych wspólników na spółkę komandytową.

Zgon komplementariusza skutkuje jej rozwiązaniem - patrz przykład 1, chyba że uzgodniono inny sposób zakończenia działalności (np. sprzedaż przedsiębiorstwa) bądź też pozostali uczestnicy spółki niezwłocznie (czyli bez nieuzasadnionej zwłoki) postanowili o kontynuacji umowy - patrz przykład 2.

Jeżeli takie porozumienie nie nastąpi natychmiast po uzyskaniu przez pozostałych wspólników informacji o śmierci komplementariusza, spadkobierca denata będzie mógł domagać się przeprowadzenia likwidacji podmiotu.

[ramka][b]Przykład 1[/b]

Pani Sylwia była komplementariuszem w trzyosobowej spółce X sp.k. Zmarła 20 listopada 2010 r. Z uwagi na to, że nie uzgodniono innego sposobu zakończenia działalności spółki, a pozostali dwaj wspólnicy nie postanowili o kontynuacji umowy, panie Paulina i Martyna (tj. wspólniczki) zgłosiły do KRS otwarcie likwidacji X sp.k., bo śmierć pani Sylwii – jako komplementariusza – spowodowała rozwiązanie spółki. [/ramka]

[ramka][b]Przykład 2[/b]

Pan Damian, komplementariusz w czteroosobowej spółce Y sp.k., zmarł 30 listopada 2010 r.

Pozostali wspólnicy, tj. panowie: Klaudiusz, Filip i Marcel, dowiedzieli się o jego zgonie 1 grudnia 2010 r. i w tym samym dniu uzgodnili na piśmie, że śmierć pana Damiana nie powoduje rozwiązania Y sp.k. i że będzie ona kontynuować swoją działalność. [/ramka]

[srodtytul]Nie trzeba rozwiązywać[/srodtytul]

Zgon komandytariusza nie stanowi przesłanki rozwiązania spółki, chyba że umowa podmiotu stanowi inaczej.

[ramka][b]Przykład 3[/b]

Pani Joanna, komandytariusz w spółce Z sp.k., zmarła 25 listopada 2010 r. Umowa spółki stanowi, że zgon komandytariusza stanowi przyczynę jej rozwiązania. Gdyby nie zawierała takiego postanowienia, wówczas spółka istniałaby dalej pomiędzy pozostałymi wspólnikami.

Śmierć komandytariusza może oznaczać przyczynę rozwiązania spółki, gdyby jego spadkobiercą został komplementariusz, który nie odrzucił spadku.[/ramka]

[srodtytul]Prawa dziedziczących[/srodtytul]

Gdy zmarły komandytariusz pozostawił tylko jednego spadkobiercę, wstępuje on w prawa i obowiązki denata. Natomiast jeżeli krąg spadkobierców jest szerszy, konieczne jest wskazanie przez nich jednej osoby umocowanej do realizacji praw komandytariusza.

Czynności dokonane przez pozostałych wspólników przed takim wskazaniem wiążą spadkobierców komandytariusza.

[ramka][b]Przykład 4[/b]

Pan Karol, zmarły komandytariusz w ABC sp.k. pozostawił trzech spadkobierców: żonę Marię oraz córki Ilonę i Iwonę. Następcy prawni pana Karola 1 grudnia 2010 r. wskazali na panią Ilonę jako ich reprezentanta w ABC sp.k. Od 1 grudnia zatem wolę tych spadkobierców będzie artykułować komplementariuszom pani Ilona.

Natomiast od dnia śmierci pana Karola do 30 listopada wszelkie podjęte przez pozostałych wspólników czynności prawne (np. zawieranie kontraktów) są wiążące dla jego następców prawnych (tj. pań: Marii, Ilony i Iwony). [/ramka]

W interesie następców prawnych zmarłego komandytariusza leży zatem jak najszybsze wytypowanie ich reprezentanta. Pozwoli im to uniknąć niekorzystnych skutków decyzji, na które nie mają wpływu. Przedstawiciel nie jest samodzielnym komandytariuszem, ale reprezentantem zbiorowego komandytariusza.

[b]Podział udziału[/b]

Co do zasady spadkobiercy zmarłego komandytariusza muszą uzyskać zgodę pozostałych wspólników na podział pomiędzy nich udziału denata w majątku spółki

[ramka][b]Przykład 5[/b]

Pani Ewelina, zmarły komandytariusz w KLŁ sp.k., pozostawiła dwóch spadkobierców, panie Karolinę i Igę. Uzgodniły one między sobą, że udział pani Eweliny podzielą między siebie po połowie. Pozostali wspólnicy zaakceptowali te ustalenia. [/ramka]

Nie musi to jednak oznaczać, że wszyscy następcy prawni uzyskają status komandytariusza. Spadkobiercy mogą bowiem w drodze umowy ustalić między sobą, że tylko niektórzy z nich staną się komandytariuszami. W takiej sytuacji spadkobierców obciążać będzie oblig wzajemnego rozliczenia w związku z przejmowanym prawem do wkładów zmarłego. Wspólnicy mogą nie zaakceptować ustaleń spadkobierców.

[b]Uwaga! [/b]Przepis art. 124 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=133014]k.s.h.[/link] nie ma charakteru bezwzględnie obowiązującego, umowa spółki może więc stanowić, że śmierć komandytariusza będzie powodować rozwiązanie podmiotu, a podział udziału zmarłego komandytariusza pomiędzy jego następców prawnych nie będzie wymagał zgody pozostałych uczestników spółki.

[i]Autorka jest adwokatem prowadzącym własną kancelarię w Płocku[/i]

[i]Podstawa prawna:

- art. 124 oraz art. 64 w zw. z art. 103 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=133014]kodeksu spółek handlowych (DzU z 2000 r. nr 94, poz. 1037 ze zm.)[/link][/i]