Za niespełna tydzień przywitamy majowe święta, a wraz z nimi zamknięte sklepy. Ich właściciele jak zwykle mają wątpliwości związane z zakazem pracy w handlu w te dni. Jeden z czytelników zaplanował na 1 i 3 maja malowanie sklepu.
Problem w tym, że sprzedające w nim kobiety mają podpisaną umowę o wspólnej odpowiedzialności materialnej. Zastanawia się, czy w związku z tym można je zobowiązać, by pilnowały towaru podczas pracy malarzy? Nie będą przecież sprzedawać. Sklep będzie zamknięty. Chodzi tylko o to, by nic z niego nie zginęło – przekonuje.
[srodtytul]Tylko jedno oblicze[/srodtytul]
[b]Zakaz pracy w handlu dotyczy wszystkich osób zatrudnionych na umowę o pracę.[/b] Dla nich święta i świąteczne niedziele nie mogą być robocze i nie ma znaczenia rodzaj pracy, jaką będą tego dnia w sklepie wykonywać. Art. 151[sup]9a[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link]. nie pozostawia w tym zakresie żadnych wątpliwości.
Stanowi wyraźnie, że w placówkach handlowych praca w święta i świąteczne niedziele jest niedozwolona. [b]Wyjątek dotyczy tylko prac koniecznych ze względu na użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności.[/b] Tymczasem remont sklepu bez wątpienia do takich nie należy.
[srodtytul]Umowa musi być skuteczna[/srodtytul]
Wydaje się, że sytuacja jest patowa, bo sprzedawcy w święta towaru pilnować nie mogą, a z kolei malarzy bez zgody sprzedawców (stron umowy o wspólnej odpowiedzialności materialnej) do sklepu wpuścić nie wolno.
Pracodawca, który zdecyduje się na to bez ich zgody, spowoduje, że umowa o wspólnej odpowiedzialności materialnej przestanie być skuteczna. Przypominam, że współodpowiedzialni pracownicy zawierają ją na piśmie, a mienie objęte wspólną odpowiedzialnością przejmują w formie inwentaryzacji.
Jest jednak rozwiązanie tego problemu. Wystarczy, by pracownicy objęci wspólną odpowiedzialnością wyrazili pisemną zgodę na dostęp osób trzecich do miejsca z towarem. Wspólnie z pracodawcą mogą przecież wyznaczyć kogoś, kto nie jest pracownikiem sklepu i np. na podstawie umowy cywilnoprawnej przypilnuje towaru.
Pracodawca musi się liczyć jednak z tym, że zgoda na to może być w każdej chwili cofnięta. Wystarczy, że współodpowiedzialni zgłoszą na piśmie zarzuty uzasadniające utratę zaufania do osoby wykonującej pracę w miejscu powierzenia mienia, ale nieobjętej umową. Brak reakcji pracodawcy będzie wówczas podstawą do odstąpienia od umowy.
[srodtytul]Definicja z wyjątkami[/srodtytul]
Przypominam, że [b]placówką handlową jest każde miejsce, w którym prowadzi się sprzedaż detaliczną i hurtową[/b]. Chodzi o sklep, w którym pracownik stoi za ladą lub przy kasie, hurtownię, stragan, dom wysyłkowy, a nawet firmę, w której pracownik obsługuje sprzedaż internetową.
[b]Wyjątkiem są stacje benzynowe i apteki[/b], bo te Główny Inspektorat Pracy uznał za punkty usługowe wykonujące prace konieczne ze względu na użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności.
[srodtytul]Rekompensata za święta[/srodtytul]
Zakaz pracy w święta to nie wszystko, o czym musi pamiętać czytelnik. [b]Pracownikom sklepu, dla których sobota (1 maja) albo poniedziałek (3 maja) jest dniem wolnym z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy, trzeba oddać dzień wolny w innym terminie do końca okresu rozliczeniowego.[/b] Wynika to z tego, że z powodu święta pracownik traci szósty, wolny dzień tygodnia.
[ramka][b]Przepisy do zmiany
Komentuje Sławomir Paruch, partner kierujący Departamentem Prawa Pracy w kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak:[/b]
Ustawodawca nie ogranicza zakazu pracy w placówkach handlowych wyłącznie do czynności sprzedaży. Zakaz obejmuje także prace niezwiązane bezpośrednio ze sprzedażą, jeżeli wykonywane są przez pracowników.
Uważam takie zdefiniowanie zakazu za niewłaściwe, bo umożliwia łatwe jego obchodzenie przez powierzanie zadań osobom zatrudnionym na podstawie umów cywilnoprawnych.
Zakaz powinien być sformułowany w przepisach dotyczących swobody działalności gospodarczej i obejmować prowadzenie działalności przez placówki handlowe. Wtedy obejmowałby wszelkie formy zatrudnienia.[/ramka]