Wiosną startuje wiele inwestycji, rozpoczyna się też intensywny sezon remontowy.
Od tego, jak fachowcy wywiążą się z obowiązków, zależy zarówno bezpieczeństwo podczas realizacji robót budowlanych, jak i przyszłe bezawaryjne użytkowanie obiektów. Należy przy tym pamiętać, że odpowiedzialność za obiekt budowlany trwa znacznie dłużej niż sam proces inwestycyjny.
Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2A8A89EE2C4F51F87DEF7252B008D35D?id=183262]prawem budowlanym (tekst jedn. DzU z 2006 r. nr 156, poz. 1118 ze zm.) [/link]uczestnikami procesu budowlanego są:
- inwestor,
- inspektor nadzoru inwestorskiego,
- projektant,
- kierownik budowy oraz kierownicy robót.
Obowiązki inwestora różnią się od tego, co jest wymagane od pozostałych uczestników budowy, którzy pełnią samodzielne funkcje techniczne.
[srodtytul]Decyduje, wybiera i płaci[/srodtytul]
Inwestor decyduje, do czego obiekt ma służyć, jaka ma być jego wielkość, w jakiej technologii ma być wykonany, na jaką skalę przeprowadzić trzeba remont czy zmodernizować budynek. On również płaci za wszystkie prace.
[b]Zgodnie z art. 18 prawa budowlanego do obowiązków inwestora należy zorganizowanie procesu budowlanego. [/b] [b] To znaczy, że musi on zapewnić:[/b]
-[b] opracowanie projektu budowlanego[/b] i, jeśli jest to potrzebne, innych projektów, np. technologicznych, wykonawczych, branżowych (instalacji sanitarnych, elektrycznych, gazowych, drogowych itp.),
- [b]zatrudnienie kierownika budowy[/b], który będzie prowadził prace (z odpowiednimi uprawnieniami do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych właściwymi dla konkretnej inwestycji),
- [b]opracowanie planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia na budowie [/b](zazwyczaj zleca się to kierownikowi budowy),
- [b]wykonanie i odbiór robót budowlanych[/b] (w tym odbiory częściowe),
- przy skomplikowanych pracach lub w trudnych warunkach gruntowych również [b]nadzór nad wykonywaniem robót budowlanych[/b].
Inwestor musi się też liczyć z tym, że w decyzji o pozwoleniu na budowę nałożony zostanie na niego [b]obowiązek ustanowienia inspektora nadzoru inwestorskiego[/b], a także [b]zapewnienia nadzoru autorskiego[/b]. Dzieje się tak w sytuacjach, gdy obiekt lub związane z nim roboty są skomplikowane albo prowadzone prace lub sam obiekt mogą mieć niekorzystny wpływ na środowisko.
[srodtytul]Przemyślane decyzje[/srodtytul]
Zanim inwestor wynajmie specjalistów, musi dokładnie przemyśleć całą inwestycję, żeby później wprowadzać jak najmniej zmian w trakcie budowy.
Każda zmiana wiąże się bowiem ze stratą czasu i dodatkowymi kosztami, a także możliwością popełnienia błędów budowlanych.
Jeśli coś trzeba poprawić, należy to zgłosić projektantowi. Jeśli uzna, że zmiany nie są istotne, wprowadzi je do projektu budowlanego i zgłosi kierownikowi oraz inspektorowi nadzoru inwestorskiego. Wtedy można się od razu zabrać do dalszych prac na placu budowy.
Jeśli jednak zmiany są istotne, niezbędne okaże się uzyskanie nowej decyzji (zazwyczaj pozwolenia na budowę). Wtedy trzeba się liczyć nawet z kilkumiesięczną przerwą w działaniach przy obiekcie (choć zgodnie z przepisami uzyskanie nowego pozwolenia nie powinno przekroczyć dwóch miesięcy, urzędnicy często piętrzą trudności, wymagają dodatkowych ekspertyz i oczekiwanie się przedłuża).
Jeżeli inwestor zdecyduje się na samowolne zmiany w sytuacji, gdy wymagają one decyzji urzędu, narazi się na karę pieniężną za każde istotne odstępstwo.
[b]Uwaga![/b] Warto upewnić się w urzędzie, czy to, co z pozoru wydaje się nieistotnym odstępstwem, nie zostanie uznane za istotne. Niektóre urzędy mają tendencję do nadmiernego rozszerzania katalogu zmian uznawanych za istotne. Warto tego dopilnować zwłaszcza w sytuacji, gdy projektant nie zna miejscowych obyczajów w tym zakresie. Odwoływanie się od decyzji, nawet w słusznej sprawie, to kolejne spowolnienie prac na budowie.
[srodtytul]Odpowiedzialność cywilnoprawna inwestora[/srodtytul]
[b]Zatrudniając fachowców, inwestor częściowo przenosi na nich swą odpowiedzialność.[/b] Artykuł 429 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=429E9C781BD3BEB367D02EB1500D0E44?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] daje możliwość zwolnienia się z odpowiedzialności, jeżeli wykonanie danego zadania powierzy się profesjonaliście (osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, który w zakresie swej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem takich czynności).
Jednak to, że ktoś powierzył prace fachowcom, nie zwalnia całkowicie z odpowiedzialności. Świadczą o tym wyroki Sądu Najwyższego.
[ramka][b]Z orzecznictwa Sądu Najwyższego[/b]
[b]W wyroku z 16 kwietnia 2003 r. (II CKN 1466/00) SN wyjaśnił:[/b]
Nawet skuteczne powierzenie czynności osobie trzeciej, które na podstawie art. 429 k.c. zwalnia od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem danych czynności, nie wyklucza odpowiedzialności powierzającego za szkodę wyrządzoną jego własnym zaniedbaniem; najczęściej odpowiedzialność ta oparta będzie na art. 415 k.c.
[b]W wyroku z 8 listopada 1999 r. (III CKN 376/99) SN powiedział:[/b]
Inwestor, który powierza wykonanie robót budowlanych wyspecjalizowanemu przedsiębiorstwu budowlanemu, nie odpowiada za szkodę wyrządzoną przez jego pracowników przy wykonywaniu zleconych robót (art. 429 k.c.). Przepis ten ma zastosowanie także wtedy, gdy inwestorem jest jednostka organizacyjna Skarbu Państwa, odpowiadającego na podstawie art. 417 § 1 k.c.
[b]W wyroku z 9 lipca 1998 r. (II CKN 835/97) SN wyjaśnił:[/b]
Inwestor, który zlecił prowadzenie budowy i wykonywanie nadzoru inwestorskiego wyspecjalizowanemu przedsiębiorstwu, nie może skutecznie powołać się na przewidziane w art. 429 k.c. przesłanki zwolnienia od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną osobie trzeciej w trakcie budowy w sytuacji, gdy mógł z łatwością przewidzieć wystąpienie tej szkody już na etapie zatwierdzania projektu technicznego realizacji inwestycji.[/ramka]
[ramka][b]Kto zastąpi zbyt zajętego przedsiębiorcę[/b]
Co zrobić, gdy przedsiębiorca ma zbyt dużo własnych obowiązków, by podołać jeszcze tym związanym z budową lub remontem? W takiej sytuacji właściwy inwestor powierza swoje obowiązki [b]inwestorowi zastępczemu[/b].
Robi to [b]na podstawie umowy cywilnoprawnej[/b]. Umowa określi, jakie działania należące do prawdziwego inwestora przejmuje zastępczy. W takiej sytuacji czynności podejmowane przez inwestora zastępczego są realizowane na ryzyko inwestora właściwego.
Artykuł 429 k.c. daje możliwość zwolnienia się z odpowiedzialności, jeżeli wykonanie danego zadania powierzy się profesjonaliście (osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, który w zakresie swej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem takich czynności).
Jednak z orzecznictwa wynika, że nie zawsze to, że ktoś powierzył prace fachowcom, zwalnia go całkowicie z odpowiedzialności. Dlatego niezmiernie ważny jest wybór właściwej osoby lub firmy.
[b]Uwaga! [/b]Inwestor zastępczy, podobnie jak rzeczywisty inwestor, nie musi mieć uprawnień budowlanych. Tym staranniej trzeba wybierać zastępcę.[/ramka]
[srodtytul]ZANIM WBIJESZ PIERWSZĄ ŁOPATĘ[/srodtytul]
[b]Przedsiębiorca, który planuje rozpoczęcie inwestycji, nie może się obejść bez pomocy dobrego projektanta[/b]
Właściwy wybór liczy się tym bardziej, że z tym specjalistą trzeba będzie przejść żmudny proces uzyskiwania decyzji. Poza tym projektowanie to etap inwestycji, od którego najbardziej zależy, czy obiekt będzie funkcjonalny, odpowiednio trwały i zgodny z oczekiwaniami inwestora. Błędy grożą nawet katastrofą budowlaną.
Projektant sporządza projekt obiektu zgodnie z decyzją o warunkach zabudowy (przy uzyskaniu której też zazwyczaj współpracuje z inwestorem) i decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach (dotyczy przedsięwzięć mogących potencjalnie lub zawsze znacząco oddziaływać na środowisko). Sam projekt też musi być wykonany zgodnie z przepisami.
Z prawa budowlanego wynika, że obowiązkiem projektanta jest zapewnienie w razie potrzeby, żeby pomagali mu specjaliści odpowiednich branż (także z uprawnieniami). Także on przygotowuje informację o bezpieczeństwie i ochronie zdrowia uwzględniającą specyfikę obiektu budowlanego. Zostanie ona wykorzystana w planie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia.
[b]Projektant stara się o uzyskanie wymaganych opinii, uzgodnień rozwiązań projektowych (np. z konserwatorem zabytków, rzeczoznawcą ds. BHP, rzeczoznawcą ds. bezpieczeństwa pożarowego), a także wyjaśnianie powstałych wątpliwości.[/b] Jeżeli przy budowie mają być stosowane unikalne wyroby budowlane, do niego należy sporządzenie lub uzgodnienie indywidualnej dokumentacji technicznej.
[b]Prawie każdy projekt[/b] (wyjątki określa art. 20 ust. 3 prawa budowlanego) [b]musi sprawdzić inny projektant, który ma uprawnienia bez ograniczeń w danej specjalności[/b]. Każdy projekt powinien też zawierać oświadczenie projektanta i sprawdzającego, że został wykonany zgodnie z przepisami oraz sztuką budowlaną.
Inwestor musi się liczyć z tym, że projektant:
- wejdzie na teren budowy i dokona zapisów w dzienniku budowy,
- zażąda wpisem do dziennika budowy wstrzymania robót budowlanych, gdy stwierdzi możliwość zagrożenia lub prace wykonywane są niezgodnie z projektem.
[ramka][b]Atutem jest dodatkowe wykształcenie[/b]
[b]Józef Zubelewicz prezes grupy budowlanej Erbud SA[/b]
Każda firma ma swoją strategię dotyczącą zatrudniania specjalistów z uprawnieniami budowlanymi. U nas stawiamy przede wszystkim na kształcenie własnych kadr. Jeśli jednak musimy pozyskać z zewnątrz kierownika budowy, to zwracamy uwagę przede wszystkim na to, czy taka osoba, poza posiadaniem fachowej wiedzy, potrafi zarządzać zespołem ludzi.
Olbrzymim atutem jest dodatkowo wykształcenie menedżerskie – umiejętność ekonomicznego spojrzenia na proces budowlany przynosi efekty zarówno wykonawcy, jak i inwestorowi. Wprowadzanie zmian do projektu często zmniejszających koszty nie musi wcale oznaczać gorszej jakości.
Niestety, w Polsce fachowców z wykształceniem budowlanym i jednocześnie menedżerskim jest bardzo niewielu.
Innych mocnych stron wymagać trzeba od inspektora nadzoru budowlanego. Powinna to być osoba z bardzo dobrym przygotowaniem technicznym i dużym doświadczeniem – musi bowiem podejmować szybko i prawidłowo decyzje techniczne w trakcie realizacji. Musi też potrafić w sposób neutralny rozstrzygać spory, jakie powstają na linii inwestor – wykonawca. Dlatego dobrze jest, gdy inspektor nadzoru budowlanego jest jednocześnie biegłym rzeczoznawcą.
Jeżeli chodzi o projektantów, to nasza firma, realizująca z reguły duże inwestycje, korzysta z usług biur projektowych, a nie pojedynczych specjalistów w tym zakresie. Przy większych projektach wymagających na bieżąco zmian w dokumentacji wykonawczej często miejscem pracy dla części projektantów jest biuro na budowie, pozwalające uniknąć niepotrzebnych przerw w realizacji projektu.
Teraz w Polsce praktycznie nie ma też wielobranżowych biur projektowych, więc projekty branżowe zlecamy osobno i zatrudniamy na budowach własnych pracowników do koordynacji i weryfikacji prac projektowych.[/ramka]
[srodtytul]KIEROWNIK NAJWAŻNIEJSZY NA PLACU BUDOWY[/srodtytul]
[b]Od tego, kto na bieżąco nadzoruje inwestycję, zależy, czy to, co zaprojektował projektant, będzie prawidłowo zrealizowane [/b]
Kierownik powinien stale przebywać na budowie i sprawdzać, czy prace postępują prawidłowo. Przy mniejszych inwestycjach bardzo rozmija się to z praktyką. Jak wynika z doświadczeń osób prowadzących małe inwestycje, na wizyty „taniego” kierownika można liczyć trzy – cztery razy w ciągu całej budowy. Do niego należą sprawy związane z bezpieczeństwem na budowie, organizacją przebiegu prac, zabezpieczeniem terenu, prowadzeniem dokumentacji, w tym dziennika budowy.
[b]Inwestor powołuje kierownika budowy zawsze wtedy, gdy do zrealizowania inwestycji niezbędne jest pozwolenie budowlane (niekiedy też, gdy inwestycję trzeba tylko zgłosić).[/b]
Inwestor musi się zastanowić, czy sam wybierze kierownika, czy też zgodzi się, żeby wykonawca narzucił mu swojego. Każda decyzja ma swoje dobre i złe strony. Dobrze znany wykonawcy kierownik oznacza mniej konfliktów przy wznoszeniu obiektu. Ale nie zawsze.
Gdy na placu budowy pojawia się wiele firm z różnych branż, a kierownik reprezentuje tylko jedną z nich, to konfliktów może być wręcz więcej. Wówczas warto wybrać kierownika samodzielnie.
Szef zaproponowany przez wykonawcę może też przymykać oko na niedociągnięcia w trakcie budowy. Wtedy warto, by często odwiedzał ją inspektor nadzoru inwestorskiego (piszemy o nim dalej).
[b]Nadzór nad całością inwestycji może sprawować tylko jeden kierownik budowy. [/b]Mogą jednak, a przy skomplikowanych budowach wręcz muszą na niej działać także inni kierownicy odpowiedzialni za poszczególne odcinki bądź rodzaje robót.
[srodtytul]Zawsze z uprawnieniami[/srodtytul]
[b]Inwestor przed zatrudnieniem kierownika powinien sprawdzić, czy ma on dokumenty potwierdzające uprawnienia i przynależność do izby zawodowej. [/b]Ci, którzy są zrzeszeni w izbie, muszą być ubezpieczeni ([i]zobacz rozdział:[/i] "[b]Z POLISĄ ŁATWIEJ POKRYĆ ROSZCZENIA[/b]").
Kierownikiem może być wyłącznie osoba z odpowiednimi uprawnieniami budowlanymi. Wydają je samorządy zawodowe. Żeby je uzyskać, trzeba mieć odpowiednie wykształcenie (wyższe magisterskie lub w ograniczonym zakresie zawodowe i praktykę zawodową), a także zdać stosowny egzamin. Wymagań trzeba szukać nie tylko w prawie budowlanym (kwalifikacje określa art. 14), lecz także w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=181694]rozporządzeniu o samodzielnych funkcjach technicznych w budownictwie (DzU z 2006 r. nr 83, poz. 578 ze zm.)[/link].
[srodtytul]Najpierw oświadczenie[/srodtytul]
Zanim kierownik obejmie pieczę nad placem budowy, podpisuje oświadczenie o przejęciu tych obowiązków. Gotowe wzory takich oświadczeń znajdują się zazwyczaj w dziennikach budowy. Można je też znaleźć w Internecie. Taki dokument inwestor obowiązkowo składa w starostwie powiatowym, gdy zawiadamia o planowanym terminie rozpoczęcia robót. W trakcie prac budowlanych kierownika można zmienić.
[b]W razie zmiany w trakcie budowy kierownika budowy lub robót, a także inspektora nadzoru inwestorskiego, względnie projektanta sprawującego nadzór autorski, inwestor zawiadamia o tym ten sam urząd, który wydał pozwolenie. [/b]
Podaje, od kiedy nastąpiła zmiana. Do zawiadomienia dołącza oświadczenie odpowiedniego fachowca stwierdzające przyjęcie obowiązków wraz z odpisem uprawnień budowlanych i zaświadczeniem potwierdzającym członkostwo we właściwej izbie samorządu zawodowego.
[srodtytul]Nie tylko wpisy do dziennika[/srodtytul]
[b]Po objęciu swej funkcji kierownik budowy przejmuje protokołem dokumentację i teren budowy oraz zabezpiecza go przed dostępem osób nieuprawnionych.[/b] To on organizuje budowę (począwszy od prac geodezyjnych), kieruje nią i ponosi odpowiedzialność za to, co się tam dzieje.
Jeżeli przepisy tego wymagają (zgodnie z art. 21a prawa budowlanego), to musi opracować lub dopilnować opracowania planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. To on zleca umieszczenie odpowiedniej tablicy informacyjnej. Odpowiada też za zachowanie bezpieczeństwa (np. sprawdza, czy pracownicy mają odpowiednie zaświadczenia o braku przeciwwskazań do pracy na wysokości).
[b]Prowadzi też i przechowuje dziennik budowy i inne dokumenty.[/b] Chodzi o te określone prawem budowlanym, a także ustawą o wyrobach budowlanych.
Jeśli prace przebiegają nie tak, jak trzeba, [b]kierownik ma prawo wstrzymać roboty budowlane[/b]. Zawiadamia o tym organ, który wydał pozwolenie.
Gdy wykonawca robi coś niezgodnie z projektem, wpisuje to do dziennika budowy i zawiadamia inwestora. Może też występować do inwestora o zmiany w rozwiązaniach projektowych, jeżeli są one uzasadnione koniecznością zwiększenia bezpieczeństwa realizacji robót lub usprawnieniem procesów budowy.
[b]Obowiązkiem kierownika jest zgłaszanie inwestorowi do sprawdzenia lub odbioru wykonanych robót, które będą zakryte[/b] (np. przez tynk), oraz zapewnienie, że dokonano wymaganych przepisami lub ustalonych w umowie prób i sprawdzeń instalacji, urządzeń technicznych i przewodów kominowych przed zgłoszeniem obiektu budowlanego do odbioru.
[b]Na koniec obowiązkiem kierownika jest przygotowanie dokumentacji powykonawczej obiektu budowlanego i zgłoszenie [/b](stosownym wpisem w dzienniku budowy) [b]obiektu do odbioru[/b], w którym też uczestniczy i zapewnia usunięcie ewentualnych nieprawidłowości.
[srodtytul]Z POLISĄ ŁATWIEJ POKRYĆ ROSZCZENIA[/srodtytul]
[b]W razie nieprzewidzianych zdarzeń i szkód warto wystąpić do ubezpieczyciela. Zarówno projektanci, jak i inżynierowie muszą mieć obowiązkowe ubezpieczenie OC[/b]
Jeśli ktoś nam np. źle wybudował halę fabryczną i przez to spowodował szkodę, to w pierwszej kolejności trzeba wystąpić o wypłatę świadczenia do zakładu ubezpieczeń, w którym nasz specjalista (np. architekt czy kierownik budowy) jest ubezpieczony.
[b]Architekci i inżynierowie z uprawnieniami muszą się obowiązkowo ubezpieczać. Muszą też należeć do odpowiednich izb zawodowych.[/b]
[b]Wystąpienie do ubezpieczyciela to najprostszy i najszybszy sposób odzyskania pieniędzy i wyrównania szkód.[/b] Większość, zwłaszcza małych, przedsiębiorców często nie wie o takim ubezpieczeniu fachowca i rezygnuje z dochodzenia roszczeń, obawiając się kosztów i długiego postępowania sądowego. Tymczasem na drogę sądową warto wystąpić dopiero wtedy, gdy polisa nie pokrywa pełnych roszczeń.
Inna kwestia to wysokość ubezpieczenia. Jeżeli chcemy zawrzeć dużą umowę ze specjalistą, lepiej sprawdzić, czy ma on ważne ubezpieczenie OC i na jaką sumę. Jeżeli suma ubezpieczenia, na którą jest ubezpieczony, wydaje się nam zbyt mała, to trzeba albo wymóc na nim zwiększenie składki, albo znaleźć innego fachowca ubezpieczonego na odpowiednio wysoką kwotę, by w razie jego wpadki można było uzyskać odszkodowanie.
[ramka][b]Przykład[/b]
Architekt projektujący wiele obiektów ma zawartą umowę ubezpieczenia na wyższą od minimalnej sumę gwarancyjną. Działa to na korzyść nie tylko klienta, lecz także architekta. Dzięki temu specjalista zyskał standard ochrony na tyle wysoki, że ewentualne odszkodowania nie obciążą bezpośrednio jego kieszeni.
Gdyby umówił się tylko na minimalną sumę gwarancyjną, która nie pokrywałaby wszystkich roszczeń, jego klienci mogliby na drodze sądowej domagać się odszkodowania także od niego.
Jeżeli kwota ubezpieczenia okazała się zbyt niska w stosunku do szkody poniesionej przez inwestora, przedsiębiorcy nie pozostaje nic innego, jak dochodzić odszkodowania w procesie sądowym.[/ramka]
Minimalne stawki dla architektów i inżynierów można sprawdzić w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=34EB4365B581FF143B5A05250CAD8E4D?id=171718]rozporządzeniu w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej architektów oraz inżynierów budownictwa (DzU z 2003 r. nr 220 poz. 2174)[/link].
[srodtytul]INSPEKTOR O ODPOWIEDNICH KWALIFIKACJACH PRZEŚWIETLI WYKONAWCĘ[/srodtytul]
[b]Niekiedy wykonawca usiłuje narzucić inwestorowi nie tylko swojego kierownika, lecz także inspektora nadzoru. Wiele przemawia za odrzuceniem takiej propozycji, bo szybko może się okazać, że interesów wykonawcy nie będzie miał kto pilnować[/b]
Nie zawsze inwestor musi powoływać inspektora. Zatrudnić go trzeba obowiązkowo w inwestycjach określonych w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=795384A159CB14A9F7C54A8EC775B1E1?id=163361]rozporządzeniu w sprawie rodzajów obiektów budowlanych, przy których realizacji jest wymagane ustanowienie inspektora nadzoru inwestorskiego (DzU z 2001 r. nr 138, poz. 1554)[/link]. Lista jest bardzo długa.
Chodzi m.in. o:
- stawianie budynków użyteczności publicznej i mieszkalnych o kubaturze minimum 2500 m sześc.,
- obiekty wpisane do rejestru zabytków, w zakresie przebudowy, rozbudowy oraz wykonywania rekonstrukcji lub remontów,
- budowę budynków o wysokości 15 m i więcej,
- budowę budynków wymagających uwzględnienia ruchów podłoża, w tym spowodowanych wpływem eksploatacji górniczej,
- budowę mostów, estakad, zbiorników naziemnych i podziemnych na materiały stałe i płynne, gazowe, które są niebezpieczne dla ludzi, mienia i środowiska i o wysokości lub zagłębieniu minimum 5 m,
- budowę niektórych (większych) gazociągów, rurociągów ciepłowniczych, wodociągowych, kanalizacyjnych (przepisy dokładnie określają parametry),
- budowę dróg krajowych, wojewódzkich, powiatowych i związanych z nim obiektów budowlanych, np. tuneli,
- niektórych konstrukcji i ich elementów.
[b]O tym, czy trzeba powołać inspektora, można dowiedzieć się też z pozwolenia na budowę.[/b] Wydając je, starosta lub wojewoda nakłada obowiązek jego powołania w wypadku tych inwestycji, na których jego obecność jest obowiązkowa. Przepisy nie zabraniają jednak, by inwestor powołał go, jeżeli samodzielnie uzna, że jest niezbędny (art. 8 prawa budowlanego).
Inspektor sprawdza, czy przeprowadzane roboty są zgodne z projektem, pozwoleniem na budowę oraz przepisami.
Do jego obowiązków należy również ocena jakości wykonywanych robót oraz sprawdzenie, czy stosowane wyroby budowlane są dopuszczone do obrotu i posiadają znak B lub europejski CE. Sprawdza też i odbiera roboty, które są zakrywane. Ponadto uczestniczy w próbach i odbiorach technicznych instalacji, urządzeń technicznych i przewodów kominowych, a także w odbiorze gotowych obiektów budowlanych i przekazywaniu ich do użytkowania. Potwierdza faktycznie wykonane roboty i usunięcie ewentualnych wad. Na żądanie inwestora może kontrolować rozliczenie budowy, np. dotyczące zużycia materiałów.
Inspektor może też wydawać kierownikowi budowy lub robót polecenia, które dotyczą usunięcia nieprawidłowości lub zagrożeń (art. 25 prawa budowlanego), ale musi to wpisać do dziennika budowy. Ma prawo żądać od kierownika budowy lub robót budowlanych dokonania poprawek bądź ponownego wykonania wadliwie przeprowadzonych robót budowlanych, a także wstrzymać dalsze roboty budowlane, gdy ich kontynuacja może wywołać zagrożenie. Tak samo zareaguje, gdy budowlańcy wykonują na budowie coś niezgodnie z projektem albo pozwoleniem (np. oszczędzają na zbrojeniach albo samowolnie zmieniają kąt nachylenia dachu).
Inspektorem może być osoba fizyczna, która ma uprawnienia do kierowania robotami budowlanymi w określonej specjalności. Można też skorzystać z pomocy firm specjalizujących się w tego typu usługach. Firma także musi wskazać osoby o odpowiednich kwalifikacjach. Gdy na budowie pracują inspektorzy różnych specjalności, trzeba jednego z nich wskazać jako koordynatora (art. 27 prawa budowlanego).
[ramka][b]Uwaga![/b] Prawo budowlane zakazuje łączenia funkcji kierownika budowy i inspektora nadzoru inwestorskiego.[/ramka]