Jak wynika z badań przeprowadzonych ostatnio przez Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku, bezrobotni bardzo dobrze radzą sobie z prowadzeniem własnej firmy.

Urzędnicy wzięli pod lupę przeszło 4 tys. osób z woj. pomorskiego, które w latach 2005 – 2006 otrzymały z powiatowych urzędów pracy dotacje na założenie firmy. Chcieli sprawdzić, czy ta metoda zmniejszania bezrobocia jest skuteczna. Wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania.

Okazało się bowiem, że po upływie dwóch lat, kiedy skończył się już okres, w którym jako właściciele nowo powstałych firm mieli prawo do obniżonych składek na ZUS, ponad połowa z tych firm nadal funkcjonuje. Mało tego, byli bezrobotni wrócili do urzędów pracy, ale nie jako petenci, lecz przedsiębiorcy oferujący zatrudnienie kolejnym osobom. Badania wykazały, że po trzech latach ciągle działało 2170 takich firm, które zatrudniały na stałe ponad 4 tys. osób (łącznie z ich właścicielami), a kolejne 4 tys. osób pracowało w nich dorywczo.

Najwięcej dotowanych firm zostało uruchomionych w usługach i handlu. Na trzecim miejscu znalazła się działalność budowlana, popularna wśród mężczyzn. Najmniej powstało firm produkcyjnych, w których najtrudniej o zysk i trzeba na niego dłużej poczekać. Najlepiej radziły sobie biznesy uruchomione przez osoby z wyższym wykształceniem i takie, które reklamowały swoje usługi w Internecie.

[srodtytul]Dodatkowe wsparcie[/srodtytul]

Większość osób, które skorzystały z dotacji, stwierdziło jednak, że środki z Funduszu Pracy (obecnie około 19,4 tys. zł) są zbyt małe, aby uruchomić przedsięwzięcie mające szansę na rozwój i utrzymanie się na rynku. Ci, którzy przetrwali, w większości musieli dołożyć pieniądze do firmy czy to z własnej kieszeni, czy też z rodzinnych pożyczek. Z drugiej jednak strony dofinansowanie stanowiło dla nich wystarczający bodziec, by spróbować swoich sił w biznesie lub podjąć próbę uruchomienia kolejnej firmy, czego nie mogli zrobić bez tych pieniędzy.

[srodtytul]Prawnik dla zaczynającego[/srodtytul]

Dlatego jeden z postulatów wynikających z analizy obecnych przepisów jest taki, by zwiększyć kwotę dofinansowania.

[wyimek][b]19,4 tys. zł[/b] może maksymalnie wynieść dotacja dla bezrobotnego z urzędu pracy na zakup sprzętu do jego firmy [/wyimek]

– Najczęściej osoba zakładająca firmę potrzebuje samochodu dostawczego, a ten trudno kupić za kwotę oferowaną z Funduszu Pracy – zauważa Jerzy Bartnicki, dyrektor Urzędu Pracy w Kwidzynie, szef konwentu dyrektorów powiatowych urzędów pracy. – Z drugiej jednak strony zwiększenie kwoty dofinansowania mogłoby przyciągnąć do urzędów pracy naciągaczy łasych na publiczne pieniądze. Dlatego lepszym rozwiązaniem byłoby dotowanie po roku działalności, ale np. tylko firm przynoszących zyski.

Innym problemem, z jakim muszą borykać się przedsiębiorcy, którzy otrzymali dotację, jest to, że wraz z powołaniem firmy do życia, zrywa się ich kontakt z urzędem pracy. Często jednak okazuje się, że taka osoba potrzebuje pomocy w załatwianiu formalności z urzędem skarbowym, ZUS czy prowadzeniu księgowości.

– Tacy przedsiębiorcy powinni mieć zapewnioną dodatkową pomoc prawną na starcie – dodaje Bartnicki. – Dzięki temu z pewnością więcej firm przetrwałoby.

[ramka][b]Komentuje Michał Bruski wicedyrektor WUP w Gdańsku ds. rynku pracy: [/b]

Chcieliśmy sprawdzić, co się dzieje z firmami założonymi dzięki dotacji, gdyż wydajemy na ten cel z Funduszu Pracy coraz więcej pieniędzy.

Wyszło na to, że to bardzo dobra metoda aktywizacji bezrobotnych, choć nie wszyscy i nie zawsze sprawdzają się w biznesie. Okazało się, że ponad 2 tys. firm, czyli więcej niż połowa założonych dzięki dotacjom, przetrwała na rynku więcej niż trzy lata.

Część zaczęła także generować dodatkowe miejsca pracy i zlecenia dla kolejnych współpracowników. Z badań wynika jednak, że bezrobotnym przydałaby się dodatkowa pomoc na starcie. Chodzi o bezpłatne porady prawne i praktyczne szkolenia z zakresu prowadzenia firmy. Warto też rozważyć zwiększenie dotacji na zakup sprzętu do rozkręcenia takiej firmy lub dodatkową pomoc po roku działalności. [/ramka]

Raport z badań można znaleźć na stronie urzędu: [link=http://www.wup.gdansk.pl]http://www.wup.gdansk.pl[/link]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/mail]