Ponad rok minął od dnia, w którym polskie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5CF4628D648011F1DD91D0EAF5A5A1F1?id=181877]prawo energetyczne[/link] powinno zostać dostosowane do postanowień [b]dyrektywy 2005/89/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 18 stycznia 2006 r. dotyczącej działań na rzecz zagwarantowania bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej i inwestycji infrastrukturalnych.[/b] Projekt koniecznej nowelizacji jest już w Sejmie. Przewiduje wiele zmian dotyczących wszystkich podmiotów funkcjonujących na rynku energetycznym, ale szczególną uwagę skupia na systemie elektroenergetycznym. Dlatego pojawiają się nowe definicje dotyczące tego sektora, ale i postanowienia o odpowiedzialności operatorów (w tym zwłaszcza operatora systemów przesyłowych – OSP) w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa dostaw.
[srodtytul]Dzisiejszy stan prawny[/srodtytul]
Obok obowiązku zapewnienia dostępu do infrastruktury sieciowej i świadczenia usługi przesyłania OSP zobowiązany jest do prowadzenia handlowo-technicznego bilansowania systemu, koordynacji prowadzenia ruchu sieciowego, zapewnienia bezpieczeństwa operacyjnego sieci, utrzymania infrastruktury w stałej gotowości do pracy i rozbudowy sieci przesyłowej. Operator dysponuje odpowiednimi środkami pozwalającymi na wywiązywanie się z odpowiedzialności (m.in. środki techniczne, ustawowe upoważnienie do zarządzania systemem sieciowym czy możliwość realizacji własnej inwestycji infrastruktury sieciowej).
Rola operatora wzrasta, kiedy konieczne są ograniczenia w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej. Wprawdzie to Rada Ministrów wprowadza w drodze rozporządzenia plany tych ograniczeń (poprzez ograniczenie poboru mocy określone w stopniach zasilania), ale powstają one na podstawie planów, które opracowali operatorzy. W wypadku OSP plany podlegają uzgodnieniu z prezesem URE, natomiast w wypadku operatorów sieci dystrybucyjnej to OSP uczestniczy w takich uzgodnieniach. Wydając rozporządzenie, Rada Ministrów działa na wniosek ministra właściwego do spraw gospodarki, jednak OSP może, a w razie zagrożenia nawet powinien, wnioskować do ministra o podjęcie stosownych działań.
[wyimek]Rola operatora wzrasta, kiedy konieczne są ograniczenia w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej[/wyimek]
Przepisy nie regulują jednak wystarczająco kwestii odpowiedzialności za wprowadzenie ograniczenia. Z jednej strony prawo energetyczne nie przewiduje sankcji za nieprzestrzeganie ograniczeń wprowadzonych przez Radę Ministrów oraz poleceń wydawanych przez OSP. Z drugiej zaś w ustawie znajdujemy przepis stanowiący, że przedsiębiorstwo energetyczne (a więc także OSP) nie ponosi odpowiedzialności za skutki ograniczeń wprowadzonych przez rozporządzenie Rady Ministrów (wyjątkiem są bonifikaty za przerwy w dostawie energii przewidywane w rozporządzeniu taryfowym). W sytuacji powstania szkody kwestia interpretacji tego postanowienia może prowadzić do sporu sądowego. Można bowiem argumentować, że wyłączenie nie jest bezwzględne (a więc nie dotyczy sytuacji, w których to operator nie dochował trybu i zasad wprowadzenia ograniczeń) i że postanowienie nie obejmuje odpowiedzialności za samo wywołanie zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego.
[srodtytul]Według projektu[/srodtytul]
Projektowana nowelizacja ma doprecyzować podział ról i odpowiedzialności użytkowników systemu i organów publicznych za zapewnienie niezawodności dostaw energii elektrycznej. Ponadto ma umocnić prawną możliwość odłączania fragmentów sieci dystrybucyjnych i zawieszenia niektórych obowiązków w zakresie świadczenia usług przesyłania (w tym działania rynku bilansującego w sytuacjach awaryjnych). Jednocześnie projekt określa sposoby alokowania kosztów wynikających z wprowadzenia procedur awaryjnych na podmioty przyłączone do sieci.
Jedną z konsekwencji doprecyzowania obowiązków OSP jest propozycja, aby instrukcja ruchu była zatwierdzana w całości przez prezesa URE. Jako że instrukcja stanie się częścią umowy przesyłowej, podmioty przyłączone do sieci będą miały obowiązek stosowania się do zawartych w niej postanowień.
Obok dotychczasowych uregulowań art. 11 prawa energetycznego (dotyczących zagrożeń systemu, które można było przewidzieć na tyle wcześnie, by możliwe było wydanie rozporządzenia Rady Ministrów) projekt przewiduje dodanie postanowień dotyczących działań w sytuacjach nagłych. W sytuacjach tych wzrasta rola i odpowiedzialność OSP. Będzie on bowiem mógł wprowadzić ograniczenia w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej do czasu wejścia w życie rozporządzenia Rady Ministrów (maksymalnie na 72 godziny). W celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej OSP uzyskuje jednocześnie uprawnienie do wydawania poleceń dyspozytorskich wytwórcom, OSD i odbiorcom. Za brak przestrzegania dyspozycji OSP prezes URE będzie mógł nałożyć karę pieniężną.
Przewiduje się, że koszty poniesione przez przedsiębiorstwa energetyczne w związku z podejmowanymi przez OSP działaniami pokryje OSP, przy czym będą to koszty uzasadnionej działalności.
[srodtytul]Odpowiedzialność odszkodowawcza[/srodtytul]
W związku z obciążeniem OSP nowymi obowiązkami oraz wyposażeniem go w wiele kompetencji konieczne stało się określenie na nowo zasad jego odpowiedzialności odszkodowawczej.
OSP ma zatem odpowiadać za szkody wynikłe z zastosowania wspomnianych nadzwyczajnych środków, chyba że szkoda powstała wskutek działania siły wyższej albo wyłącznie z winy osoby poszkodowanej lub osoby trzeciej, za którą operator odpowiedzialności nie ponosi.
[b]Odpowiedzialność ograniczona została kwotowo do szkody rzeczywistej i dodatkowo zmniejszona konkretnymi limitami kwotowymi: dla gospodarstwa domowego – do 5000 zł, całkowita zaś odpowiedzialność – od 25 tys. do 250 tys. zł, w zależności od liczby odbiorców dotkniętych przerwami lub ograniczeniami.[/b]
Wynika z tego, że wskazane zasady odpowiedzialności OSP, w tym istotne ograniczenia kwotowe, będą dotyczyły wypadków zarówno zawinionych przez operatora, jak i spowodowanych jego niedbalstwem.
W uzasadnieniu projektu czytamy, że przepis ten wzorowany jest na rozwiązaniu niemieckim, które również wprowadza kwotowe limity odszkodowań za działania operatora sieci. Warto jednak zwrócić uwagę, iż w tamtejszym prawie limity odpowiedzialności znajdują zastosowanie jedynie wówczas, jeżeli operatorowi nie można przypisać winy umyślnej ani rażącego niedbalstwa. W razie umyślnego spowodowania szkody operator jest obowiązany do pokrycia szkody w pełnej wysokości. Tymczasem według naszego projektu OSP będzie odpowiadał w ograniczonym zakresie nawet w razie winy umyślnej po jego stronie.
Podsumowując, należy zatem powiedzieć, że projektowane zmiany idą we właściwym kierunku. Wyposażają OSP w nowe instrumenty pozwalające skuteczniej realizować operatorowi nałożone na niego zadania. Przepisy o odpowiedzialności OSP w części pozostają jednak dyskusyjne. Optymizm autorów uzasadnienia, iż pozwolą one w przyszłości na unikniecie sporów sadowych dotyczących odpowiedzialności odszkodowawczej OSP, może się okazać przedwczesny.