Pierwsze kroki musimy skierować do urzędu po to, aby uzyskać wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Od 31 marca 2009 r. załatwia się to w jednym okienku (lub pokoju) urzędu gminy, składając wniosek EDG-1 będący jednocześnie wnioskiem o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej (REGON), zgłoszeniem identyfikacyjnym lub aktualizacją NIP w urzędzie skarbowym oraz zgłoszeniem płatnika składek do systemu ubezpieczeń społecznych w ZUS. Formalności te załatwia za przedsiębiorcę urząd.
Trzeba jeszcze założyć konto firmowe w banku, wyrobić pieczątkę i można zaczynać.
[srodtytul]Wymogi bezpieczeństwa[/srodtytul]
[b]Do uruchomienia warsztatu samochodowego nie trzeba żadnych zezwoleń ani uprawnień.[/b] Podejmując taką działalność, trzeba jednak być świadomym, że z obsługą i naprawą pojazdów mechanicznych wiążą się różne zagrożenia wypadkowe – powstają one w trakcie przemieszczania zespołów i pojazdów, eksploatacji maszyn i urządzeń, prowadzenia czynności obsługowo-naprawczych, lakierowania. Materiały palne (benzyna, oleje itp.) stwarzają zagrożenia pożarowe i wybuchowe.
[b] Pracodawca odpowiada za stan bezpieczeństwa i higieny w swoim zakładzie, powinien więc zapewnić wszelkie środki techniczne, medyczne i organizacyjne dla ograniczania ryzyka zawodowego.[/b] W tym celu oraz by być w zgodzie z prawem, należy spełnić różne wymagania. Nie ma ich w jednym akcie prawnym, trzeba sięgnąć do wielu ([b]patrz ramka niżej[/b]).
[srodtytul]Co trzeba mieć[/srodtytul]
Poza oczywistym, czyli wiedzą i umiejętnościami, konieczne są miejsce, lokal, wyposażenie, zapas gotówki. Może być nawet przydomowy garaż, byle duży, np. 100-metrowy, z dobrym dojazdem i kilkoma miejscami do parkowania. Najlepiej oczywiście mieć własny lokal, bo wynajem to wydatek 2 – 3 tys. zł miesięcznie.
Jeśli chodzi o lokalizację, wciąż dobrym miejscem są okolice giełd samochodowych, choć w ostatnich latach zmalało ich znaczenie. Ciągle jednak mają klientów. Dobrym miejscem są ruchliwe trasy wylotowe i przelotowe. Są wprawdzie tacy, którzy twierdzą, że lokalizacja nie ma dużego znaczenia. Jeśli warsztat jest dobry, klienci i tak do niego trafią.
Lokal powinien mieć wentylację, antypoślizgowe posadzki, dobre oświetlenie – tego wymagają przepisy BHP. Jeśli na wyposażeniu będzie podnośnik lub dźwig, trzeba spełnić wymogi przepisów o dozorze technicznym. Konieczne jest także wydzielenie miejsca do gromadzenia starych części metalowych, olejów i smarów oraz zadbanie o ich odbiór poprzez podpisanie umowy z wyspecjalizowaną służbą lub firmą – tego wymagają przepisy o ochronie środowiska.
Można zaczynać stopniowo, ale całkiem od zera się nie da. Warsztat trzeba wyposażyć: co najmniej [b]w kanał lub podnośnik, urządzenia diagnostyczne, czyli analizator spalin, czytnik kodów, urządzenie do geometrii kół, wózki narzędziowe, narzędzia – na początek mogą być używane.[/b] Do tego zapas podstawowych części zamiennych, olejów, filtrów, klocków. Warto uzgodnić z hurtownią zamówienia przez telefon. Zanim jednak dostanie się je na kredyt, za pierwsze partie trzeba zapłacić gotówką.
Dobrze więc mieć zapas pieniędzy na pierwsze pół roku – zanim interes się rozkręci. 100 tys. zł to raczej minimum.
W małym warsztacie dwuosobowa obsada wystarczy – chodzi o to, by można się było zmieniać, np. podczas urlopu. Niezbędne jest co najmniej kilkuletnie doświadczenie w dużej renomowanej stacji. Dobrze mieć ucznia, któremu zleca się mniej odpowiedzialne czynności. Zatrudnionych trzeba przeszkolić w zakresie BHP. O dobrych pracowników wciąż trudno.
Punkt dojścia dla skali podstawowej to dwa stanowiska robocze z podnośnikami. To w zasadzie wystarczy, by prowadzić mały warsztat i w miarę godziwie żyć, czyli z dochodem powyżej średniej. Żeby jednak do tego dojść, trzeba kilku lat.
[srodtytul]Jedna marka czy kilka [/srodtytul]
Zdaniem jednych do sukcesu wiedzie specjalizacja w jednej marce. Każda ma swoją specyfikę, tajemnice, błędy – gdy się je zna, praca jest komfortowa. Inni uważają, że specjalizacja co prawda daje prestiż, ale zmniejsza grono klientów. Gdy świadczy się usługi kompleksowe, rynek praktycznie jest nieograniczony – za to złożoność i stopień trudności większe. Niemniej jedna marka nie wystarczy. Specjalizację warto poszerzyć.
[srodtytul]Autoryzacja – tak czy nie [/srodtytul]
Autoryzacja to umowa z producentem, która uprawnia do używania jego logo, korzystania z know-how, technologii, gwarantuje dostęp do markowych części zamiennych, sprzętu diagnostyczno-naprawczego, narzędzi. Ale też zobowiązuje do ścisłego przestrzegania procedur i standardów. Warsztat musi być duży, dobrze położony i wyposażony. Autoryzacja oznacza więc koszty. [b]Na przystosowanie do potrzeb jednej marki trzeba co najmniej 500 tys. zł, na zbudowanie od podstaw autoryzowanego warsztatu – kilku mln zł, a na wszechstronną stację, która sprosta wymogom kilku autoryzacji – 20 mln zł. [/b]
Ale autoryzacja to także korzyści – więcej klientów, zwłaszcza z wyższej półki, dbających o swoje auta.
Wejście w autoryzację na początku działalności nie ma racji bytu. Można do tego dochodzić stopniowo – rozwijając biznes.
[ramka][b]Gdzie trzeba szukać przepisów[/b]
Uruchamiając i prowadząc warsztat samochodowy, trzeba sięgnąć do licznych aktów prawnych:
- przepisy ogólne: prawo budowlane, energetyczne, ochrony środowiska, kodeksy – pracy i karny, a także ustawy:
o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, systemie oceny zgodności, ochronie przeciwpożarowej, substancjach i preparatach chemicznych, dozorze technicznym, ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz przepisów wykonawczych dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy,
- przepisy szczegółowe: zawarte są w kilkudziesięciu aktach prawnych (rozporządzeniach ministrów) odnoszących się do różnych aspektów działalności w branży mechaniki pojazdowej. Regulują m.in. takie kwestie, jak: warunki techniczne budynków, ochrona przeciwpożarowa, dozór techniczny, kwalifikacje osób zajmujących się eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci, zasadnicze wymagania dla różnego rodzaju sprzętu i urządzeń, wymogi BHP przy rozmaitych pracach i czynnościach,
- przydaje się też znajomość norm technicznych dotyczących różnych aspektów bezpieczeństwa obiektów, maszyn, urządzeń, wyposażenia elektrycznego i ich użytkowania oraz obsługi, wymagań ergonomicznych, sprzętu ochronnego itp. Uwaga: dla bezpieczeństwa własnego i cudzego najlepiej stosować sprzęt posiadający odpowiednie certyfikaty, spełniający normy i opatrzony znakiem CE,
- pełny wykaz przepisów, które w jakikolwiek sposób odnoszą się do tego rodzaju działalności, można znaleźć m.in. na stronie Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego ([link=http://www.ciop.pl/5998.html]www.ciop.pl/5998.html[/link]). [/ramka]
masz pytanie, wyślij e-mail do autora
[mail=j.domagala@rp.pl]j.domagala@rp.pl[/mail]