Pracownik może się odwołać od wypowiedzenia do sądu pracy w ciągu siedmiu dni od otrzymania wypowiedzenia i żądać przywrócenia do pracy.

Oczywiście, aby domagać się przywrócenia do pracy lub zasądzenia odszkodowania, nie wystarczy tylko samo wypowiedzenie umowy na czas nieokreślony. To wypowiedzenie musi nastąpić z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu lub musi być nieuzasadnione.

[srodtytul]Konieczny warunek[/srodtytul]

[b]Aby możliwe było przywrócenie pracownika do pracy, musi on zgłosić gotowość do niezwłocznego jej podjęcia. Ma na to siedem dni od dnia przywrócenia przez sąd do pracy[/b], chyba że przekroczenie tego terminu wynika z przyczyn niezależnych od pracownika.

Za dzień przywrócenia do pracy uważa się dzień, w którym orzeczenie sądu stało się prawomocne. Zgłoszenie gotowości do podjęcia pracy nie wymaga zachowania szczególnej formy. Zgodnie z [b]wyrokiem Sądu Najwyższego z 3 czerwca 1998 r. (I PKN 161/98)[/b] zgłoszenie gotowości do pracy może być dokonane wobec pracodawcy przez każde zachowanie pracownika, objawiające w dostateczny sposób zamiar kontynuacji „reaktywowanego” stosunku pracy.

[srodtytul]Powrót po terminie[/srodtytul]

[b]Czasem jednak możliwy jest powrót do poprzedniej firmy po dłuższym okresie. Tak było w sprawie z 22 lipca 2008 r. (III PK 27/08) rozpatrywanej przez Sąd Najwyższy. [/b]

Pracownica była zatrudniona w firmie na stanowisku sprzedawcy. Od sierpnia 2005 r. pracowała na podstawie umowy na czas nieokreślony. 20 stycznia 2006 r. pracodawca wypowiedział jej umowę o pracę. W połowie lutego, czyli już po rozwiązaniu z nią umowy o pracę, dowiedziała się, że jest w ciąży.

Inspektor pracy, z którym się konsultowała, 13 czerwca poinformował ją, że jej były pracodawca zastosował wobec niej zbyt krótki okres wypowiedzenia – dwutygodniowy zamiast miesięcznego wynikającego z umowy na czas nieokreślony. Stało się tak dlatego, że firma rozwiązała z nią umowę wtedy, gdy była w ciąży, a więc z tego tytułu była chroniona przed rozwiązaniem z nią stosunku pracy. Tego samego dnia pracownica poinformowała byłego pracodawcę o przysługującej jej ochronie i żądała przywrócenia do pracy. Chciała, aby przedsiębiorca odpowiedział jej do 19 czerwca. Ten jednak nie uwzględnił jej żądań. Dlatego 23 czerwca wystąpiła do sądu I instancji, który przywrócił ją do pracy i zasądził wynagrodzenie za okres od zgłoszenia gotowości do pracy. Pracodawca odwołał się od tego wyroku do sądu apelacyjnego. Ten jednak podtrzymał wyrok sądu I instancji.

Firma wniosła więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Argumentowała, że nie dotrzymała siedmiodniowego terminu do złożenia odwołania do sądu.

SN, rozpatrując sprawę, wskazał, że termin do złożenia wniosku o przywrócenie terminu do odwołania od wypowiedzenia rzeczywiście rozpoczął się 13 czerwca 2006 r. Był to dzień, kiedy pracownica dowiedziała się, że może przywrócić termin do odwołania od wcześniejszej decyzji pracodawcy z tego powodu, że przestała być nieświadoma o przysługującym jej prawie związanym z ciążą. Sąd Najwyższy wskazał jednak, że 13 czerwca powstała druga przyczyna uzasadniająca inną datę przywrócenia terminu do odwołania. Było to podjęcie przez pracownicę działania zmierzającego do ugodowego załatwienia sprawy z pracodawcą w terminie do 19 czerwca 2006 r. Sąd podkreślił, że dopiero od tego dnia zaczął biec siedmiodniowy termin do złożenia wniosku o przywrócenie terminu do odwołania. Został on zachowany, bo pracownica wytoczyła powództwo 23 czerwca 2006 r. Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną.

[srodtytul]Trzeba zapłacić[/srodtytul]

Warto pamiętać, że pracodawca, który wadliwie rozwiązał za wypowiedzeniem umowę o pracę z podwładnym, wskutek czego został on przywrócony do pracy i podjął zatrudnienie, musi wypłacić mu pensję za czas pozostawania bez pracy. Jednak nie więcej niż za dwa miesiące. Jeśli okres wypowiedzenia wynosił trzy miesiące, wynagrodzenie przysługuje nie więcej niż za jeden miesiąc.

W pewnych sytuacjach jednak szef jest zobowiązany zapłacić wynagrodzenie podwładnemu za cały okres pozostawania bez pracy, jeżeli umowę o pracę rozwiązano w drodze wypowiedzenia. Dotyczy to:

- pracownika, któremu brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, jeśli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku,

- pracownicy w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego,

- pracownika – ojca wychowującego dziecko w okresie urlopu macierzyńskiego,

- pracownika, z którym rozwiązanie umowy o pracę podlega ograniczeniu na mocy przepisów szczególnych (czyli innych niż [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3F4CDBF3D6098B00259D19667C7B16F9?id=76037]kodeks pracy[/link]).

[ramka][b]Uwaga[/b]

Pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy, okres pozostawania bez pracy, za który przyznano wynagrodzenie, wlicza się do okresu zatrudnienia. Okresu pozostawania bez pracy, za który nie przyznano pensji, nie traktuje się jako przerwy w zatrudnieniu pociągającej za sobą utratę uprawnień uzależnionych od nieprzerwanego zatrudnienia.[/ramka]