PKO BP, który ma blisko 13-proc. udział w rynku kredytów dla podmiotów gospodarczych, od 1 maja podnosi niektóre opłaty dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Prowizja za udzielenie i podwyższenie kredytu inwestycyjnego wzrośnie z 2 do 3 proc., natomiast w przypadku kredytu obrotowego z 3 do 4 proc. Podwyższone zostaną opłaty za prowadzenie niektórych kont firmowych (np. pakiet Komfort z 58 do 62 zł miesięcznie).

Z kolei mBank od 9 kwietnia podwyższył oprocentowanie limitu kredytowego dla mikrofirm. Wprowadza też nową, dodatkową prowizję. W przypadku limitu kredytowego w koncie do 20 tys. zł oprocentowanie wzrasta z 11,7 do 17 proc., a dla wyższych kwot wynosi 15 i 13 proc. Bank tłumaczy to wyższym kosztem pozyskiwania środków na rynku. Prowizja za przyznanie i odnowienie kredytu po zmianach wynosi dla większości klientów od 1,5 do 2 proc. (wcześniej 0 proc.), ale od 1 czerwca zostaje wprowadzona nowa opłata – za niewykorzystany limit kredytowy w wysokości 3 proc. w skali roku. – Chcemy w ten sposób zachęcić klientów, którzy uruchomili wysokie limity kredytowe, ale ich nie wykorzystują do tego, by je dostosowali do swoich rzeczywistych potrzeb – tłumaczy Anna Moszczyńska z mBanku.

Ale klienci tego banku są niezadowoleni. – O ile można się zgodzić, że oprocentowanie limitu kredytowego jest zmienne, to wprowadzenie zapisu, że od niewykorzystanej puli limitu będę musiał płacić 3 proc. rocznie, jest działaniem bezprawnym – napisał do „Rz” posiadacz rachunku mBiznes. Jego zdaniem jest to jednostronne zerwanie umowy o linię kredytową.

Przedstawiciele mBanku tłumaczą, że informacje o ostatnich zmianach oprocentowania klienci otrzymują w postaci komunikatu w serwisie transakcyjnym. – Aneksy umożliwiające obniżenie limitów będą do końca czerwca bieżącego roku darmowe – wyjaśnia Anna Moszczyńska. MBank prowadzi ponad 240 tys. kont przeznaczonych dla mikrofirm (osób prowadzących działalność gospodarczą).

Podobną opłatę za niewykorzystywanie limitu w koncie firmowym nalicza też Raiffeisen Bank. Jeśli klient wykorzystuje mniej niż połowę przyznanej kwoty, zapłaci 2 proc. (w skali roku). W marcu wzrosły także prowizje za uruchomienie kredytu obrotowego lub inwestycyjnego w BZ WBK. Natomiast ING Bank podwyższył opłatę za wypłatę pieniędzy z bankomatów innych banków (z 5 zł do 3 proc. – minimalnie 5 zł).

Jak już pisaliśmy w „Rz”, w ostatnich tygodniach wiele banków zdecydowało się podwyższyć opłaty i prowizje dla klientów indywidualnych (PKO BP, Multibank, ING Bank Śląski, Polbank). Według szacunków analityków pytanych przez „Rz” na podwyżkach opłat i prowizji banki zarobią w tym roku około 700 mln zł.

[ramka]237 mld zł na koniec marca wynosiła łączna kwota kredytów zaciągniętych przez firmy[/ramka]