Wh to dzień wolny harmonogramowo. To określenie występuje najczęściej w systemach równoważnych, bo one pozwalają wydłużyć dobowy wymiar czasu pracy np. do 12 godzin, pod warunkiem że ta wydłużona dniówka zostanie zrekompensowana w innym dniu czasem wolnym lub dniem wolnym. Dzień wolny trzeba w grafiku jakoś oznaczyć. Jest wolny harmonogramowo, dlatego symbol Wh wydaje się adekwatny. Nie ma jednak przeszkód prawnych, by czytelnik posłużył się innym oznaczeniem.
[b]Czy takie oznaczenia są rzeczywiście niezbędne? Nie można po prostu określić wszystkich dni wolnych (bez względu na ich rodzaj) jako W?[/b]
[b]Nie[/b] Sprecyzowanie dni wolnych ma ogromne znaczenie. Wyobraźmy sobie grafik czasu pracy, z którego wynika, że sobota (tzw. szósty – wolny dzień tygodnia) i niedziela są robocze, a wolne za te dni zatrudnieni odbierają np. w środę i czwartek. Jeden i drugi dzień pracodawca oznaczył w harmonogramie czasu pracy jako W. Mimo wolnego zatrudniony przychodzi do pracy. I teraz pytanie: jak je zrekompensować? Nie wiemy przecież, czy ta praca wypadła w dniu wolnym oddanym za niedzielę, czy w dniu wolnym z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy. Byłoby prościej, gdyby pracodawcą oznaczył środę np. jako W5 (dzień wolny z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy), a czwartek jako Wn (wolne za niedzielę). Wówczas za pracę w środę zatrudniony odbierze wolne w innym terminie – zgodnie z art. 151[sup]3[/sup] k.p. Natomiast za pracę w dniu wolnym za niedzielę szef wypłaci 100-proc. dodatek (art. 151[sup]1[/sup] § 1 pkt 1c i §2 k.p.).