Kodeks pracy przewiduje w art. 151 § 3 150 nadgodzin rocznie. Wyjątek dotyczy kierowców, dla których limit ten wynosi 260 godzin (zgodnie z art. 20 ust. 3 ustawy o czasie pracy kierowców). W jednym i drugim wypadku wolno jednak zwiększyć tę granicę, z czego firmy skwapliwie korzystają. Więcej dodatkowej pracy wprowadzają one w układzie zbiorowym pracy, regulaminie pracy lub umowie o pracę, gdy w firmie nie ma układu i zatrudnia ona do 19 osób. Regulaminy pracy często dopuszczają nawet 416 godzin nadliczbowych wynikających ze szczególnych potrzeb pracodawcy w roku. Według niektórych specjalistów jest to roczna maksymalna pula nadgodzin, a według innych wynosi tylko 376.

Dotychczas Państwowa Inspekcja Pracy i większość ekspertów przyjmowały, że maksymalny pułap nadgodzin na rok kalendarzowy to 416 godzin. Wynik ten był konsekwencją następującego rozumowania: pracownik może razem z nadgodzinami pracować do 48 godzin przeciętnie na tydzień w okresie rozliczeniowym (art. 131 k.p.), podczas gdy norma czasu pracy na tydzień wynosi 40 godzin. A więc różnica między tymi wielkościami to osiem godzin nadliczbowych na każdy tydzień. W roku kalendarzowym są 52 tygodnie, co pomnożone przez osiem daje właśnie 416 godzin.

Takie limity nadgodzin w roku wprowadzono także dla kierowców, gdyż u nich ograniczenie czasu pracy jest podobne. Zgodnie bowiem z art. 12 ustawy o czasie pracy kierowców tygodniowy czas pracy szofera, łącznie z godzinami nadliczbowymi, nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym trwającym do czterech miesięcy.

W sierpniu 2008 r. pojawiło się odmienne stanowisko. Zgodnie z nim, ustalając limit roczny nadgodzin, powinno uwzględniać się to, że większość pracowników ma prawo do 26 dni urlopu wypoczynkowego (por. E. Szemplińska, „Konsultacje i wyjaśnienia”, PiZS 9/2008, str. 41). Urlop konsumuje aż pięć tygodni w roku kalendarzowym. Zostaje ich 47 i w każdym z nich pracownik może wypracować osiem nadgodzin, a więc łącznie będzie 376 godzin (w artykule opublikowanym w PiZS napisano 384 godziny).

Taka różnica w rocznym pułapie nadgodzin jest ważna dla pracodawców. Wielu z nich ma wyższe limity w przepisach zakładowych, a również ustalając kwoty ryczałtów za nadgodziny, często biorą pod uwagę 34 nadgodziny na miesiąc. Wynika to z podzielenia 416 godzin przez 12 (miesięcy). Rozstrzygnięcie zatem, który limit jest prawidłowy, ma duże znaczenie.

[ramka][b]Przykład[/b]

W trzymiesięcznym okresie rozliczeniowym trwającym od października do końca grudnia 2008 r. podwładny pracuje 13 tygodni. W sumie może więc mieć 104 nadgodziny (13 x 8 godz.). Gdyby jednak miał wykorzystać w tym okresie dwa tygodnie urlopu wypoczynkowego, to limit nadgodzin powinien wynieść 88. Poza okresem urlopowym pozostaje bowiem 11 tygodni, na które można naliczyć nadgodziny.[/ramka]

Ustalanie limitu rocznego z uwzględnieniem wypoczynku jest o tyle trudne, że w Polsce mamy dwa wymiary urlopu zależne od stażu pracy. Krótszy wynosi 20 dni, a dłuższy 26 dni. Niewykluczone więc, że biorąc to pod uwagę, pracodawcy powinni różnicować limit nadgodzin. U pracowników z krótkim stażem wynosiłby on 384 godziny, gdyż od 52 odejmowalibyśmy cztery tygodnie urlopu, a u tych z ponad dziesięcioletnim stażem byłoby to 376 godzin. Im bowiem należałoby ująć pięć z 52 tygodni przypadających na rok.

Ponadto sprawę komplikuje sposób udzielania urlopu w Polsce. U zatrudnionych w równoważnych systemach czasu pracy czy pracujących w niepełnym wymiarze czasu pracy wypoczynek nie musi bowiem trwać cztery czy pięć tygodni. Może być odpowiednio dłuższy lub krótszy. W związku z tym pojawia się znów problem, czy szef nie powinien określić kilku rocznych limitów nadgodzin dla różnych grup zatrudnionych.

[ramka][b]W Unii mniej ekstrapracy[/b]

Mniejszy poziom nadgodzin rocznych wynika z dyrektywy 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 4 listopada 2003 r., dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy.

- Zgodnie z jej art. 16 państwa członkowskie UE mogą ustalić maksymalnie okres rozliczeniowy na potrzeby rozliczania przeciętnego tygodniowego czasu pracy z nadgodzinami z czterech miesięcy.

- Jednak w dalszej części przepis ten wprowadza zasadę, że „okresów płatnego urlopu wypoczynkowego oraz okresów zwolnień lekarskich nie włącza się do lub nie wpływają one na obliczanie średniej”.

- Zatem nie powinny być one brane pod uwagę przy ustalaniu maksymalnego limitu rocznego nadgodzin. Przyjmuje się więc, że mimo rozliczania czasu pracy przeciętnie dla okresu rozliczeniowego nadgodzin niewypracowanych podczas urlopu wypoczynkowego nie wolno już wypracować w późniejszym okresie.[/ramka]

[i]W związku z tymi wątpliwościami DOBRA FIRMA wystąpiła do GIP i MPiPS o zajęcie stanowiska. Gdy je otrzymamy, poinformujemy o nich czytelników.[/i]