Prawo do niego ostatecznie potwierdził Sąd Najwyższy (sygn. II PK 331/07).

W firmie produkującej ciężarówki i autobusy pracodawca zawarł ze związkami zawodowymi porozumienie, w myśl którego został powołany tzw. bank godzin. Gdy firma nie miała zamówień, pracownicy mogli spędzać czas w domu, zachowywali jednak prawo do wynagrodzenia. Godziny odpoczynku pracodawca mógł wykorzystać w późniejszym okresie według przelicznika 1,5 godziny odpoczynku za godzinę pracy.

Przeczytaj cały artykuł w płatnym serwisie prawnym