[b]Nie.[/b] Musi dać chociaż jeden dzień. Pracodawca decyduje bowiem samodzielnie o liczbie dni urlopu szkoleniowego, kierując się liczbą egzaminów.
Nieuzasadniona odmowa udzielenia choćby jednego dnia naraża firmę na zarzut naruszenia obowiązku ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych (art. 94 pkt 6 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link]).
[b]- Firmy chętnie kierują pracowników na studia podyplomowe i finansują część kosztów. Nie biorą jednak pod uwagę, że po pięciodniowym tygodniu pracy dwa dni intensywnych zajęć w weekend sprawią, że pracownicy są zmęczeni i mało wydajni w poniedziałek.
Przynajmniej dzień wolnego przed lub po zjeździe nie tylko umożliwiłby odpoczynek, ale i czas na analizę przerobionego materiału.[/b]
Te kwestie strony powinny uregulować w umowie o skierowanie na naukę, określając m.in. wykorzystywanie urlopu szkoleniowego na przygotowanie do zajęć, indywidualny rozkład czasu pracy tak, by podwładny mógł wypocząć.
Pracodawca zawsze może mu przyznać więcej urlopu szkoleniowego, niż to wynika z rozporządzenia, np. 28 dni w każdym semestrze, udzielić mu tych dni, by je swobodnie wykorzystał w związku z nauką, czy też wyznaczyć późniejszą godzinę rozpoczęcia pracy w poniedziałek.