Znowelizowane prawo zamówień publicznych zakładało, że 12 października spory przetargowe zacznie rozstrzygać Krajowa Izba Odwoławcza. Tyle że wciąż jej nie ma. Jak informowaliśmy we wczorajszej „Rz”, egzaminy zostały już zakończone i wyłoniły 25 osób, które mają zająć się rozpoznawaniem odwołań. Zanim zostaną powołane, minie jednak trochę czasu. Pozostali kandydaci mają bowiem prawo zakwestionować wyniki egzaminów.
W związku z tym pojawił się problem, kto ma orzekać. Część prawników jest zdania, że arbitrzy nie mają już do tego prawa i ich wyroki będą nieważne. Skład rozstrzygający pierwszą ze spraw, która trafiła na wokandę 12 października, doszedł jednak do innych wniosków.
Powołał się na art. 6 ust. 1 ustawy zmieniającej prawo zamówień publicznych (DzU nr 82, poz. 560).
– Stosownie do tego przepisu, do postępowań o udzielenie zamówień i do konkursów wszczętych przed wejściem w życie ustawy oraz do kontroli, odwołań i skarg, które ich dotyczą, stosuje się przepisy dotychczasowe – uzasadnił postanowienie przewodniczący Marek Rejman.
– Tym samym odwołania w prawie zamówień wszczętych przed 12 października są rozpatrywane przez zespoły arbitrów (...), aż do czasu powołania KIO – dodał przewodniczący (sygn. UZP/ZO/0-1216/07).