Przepisy o przetargach są wskazywane jako jedno z poważniejszych utrudnień w przygotowywaniu mistrzostw Europy. Mogą je nawet uniemożliwić. Czy da się w ogóle wybudować stadiony w zgodzie z nimi?
- Tak. Warunek jest jeden. Osoby, które będą przygotowywały dokumentacje przetargowe, muszą uczynić to w pełni profesjonalnie. Z protestami, odwołaniami i skargami wykonawców oczywiście należy się liczyć. Ważne jest to, aby postępowania nie były unieważniane, gdyż na kolejne nie będzie już czasu - mówi Tomasz Czajkowski, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.
Spróbowaliśmy przeanalizować, ile czasu zajmie cała procedura. Najpierw trzeba ogłosić konkurs na koncepcję architektoniczną stadionu. Statystyka UZP pokazuje, że konkursy trwają w Polsce średnio ok. pięciu miesięcy. My jednak zakładamy, że potrzeba na to więcej czasu.
Najdłużej potrwa samo przygotowanie prac konkursowych. Przy tak poważnym zadaniu trzeba dać pracowniom architektonicznym minimum pięć - sześć miesięcy. Sporo czasu, bo 2,5 miesiąca, trzeba przewidzieć na protesty, odwołania i skargi. I to przy założeniu, że sąd, czyli ostatnia instancja, wyda wyrok w ciągu miesiąca. Reszta zależy od tego, ile potrwa przygotowanie konkursu, ocena wniosków o przystąpienie do nich i ocena samych prac. Szacujemy, że konkurs można zakończyć w ciągu ośmiu 12 miesięcy. Przetarg na budowę stadionu potrwa nieco krócej, gdyż przygotowanie ofert nie wymaga aż tyle czasu co stworzenie prac konkursowych. Zakładamy, że zajmie to od ośmiu do dziesięciu miesięcy. Przetargi tej wielkości trwają w Polsce zazwyczaj od siedmiu do dziewięciu miesięcy.
Czy w tej sytuacji wystarczy czasu na przygotowanie projektów i wybudowanie stadionów?
- Projekt budowlany to od czterech do pięciu miesięcy. Projekt wykonawczy to kolejne pięć miesięcy - szacuje Andrzej Kapuścik, architekt, który zaprojektował m.in. Sea Towers w Gdyni.
To wariant pesymistyczny. Optymiści uważają, że wszystkie prace projektowe można zakończyć w ciągu sześciu, siedmiu miesięcy.
Tak czy owak, niewiele czasu zostaje na samo wybudowanie stadionów.
- Przy założeniu, że zajmie się tym poważna firma, w pełnej mobilizacji, budowa powinna zająć ok. dwóch lat. Trudno jednak określić szanse, ponieważ nadal nie wiadomo, gdzie dokładnie staną stadiony i jakie będą - mówi Kapuścik.
- Obecna ustawa o zakupach państwowych jest niedoskonała. Co więcej, Rada Najwyższa wprowadziła do niej poprawki, ale zawetował je prezydent. Część deputowanych uważa, że mimo to obowiązują - powiedział "Rz" Konstiantyn Kuzniecow z wpływowego kijowskiego Centrum im. Razumkowa. Jego zdaniem problemem jest też wysoki poziom korupcji i trwająca walka polityczna. Wszyscy spodziewali się, że pieniądze na Euro 2012 znajdą się w budżecie na 2008 r., którego projekt powinien być gotowy do 15 września. Ale projektu nie ma.
- Teoretycznie szybkie przeprowadzenie przetargów, np. na budowę stadionów, jest możliwe, jeśli będzie porozumienie wszystkich szczebli: władz odpowiednich obwodów, rządu, parlamentu, Sekretariatu Prezydenta, niezależnie od poglądów politycznych urzędników. Wtedy wszystko pójdzie gładko - mówi Kuzniecow.