Przekonał się o tym Dariusz N. zatrudniony w jednostce budżetowej przy wysokim urzędzie administracji publicznej. Został zwolniony za wypowiedzeniem z pracy. Sprawę komplikował fakt, że Dariusz N. był członkiem zarządu zawiązku zawodowego działającego w tej firmie. Pracodawca stwierdził, że nie miał on kwalifikacji, by być zatrudnionym na zajmowanym stanowisku. Bardzo negatywnie ocenił też jego pracę: żaden z kierowników komórek organizacyjnych, do których kolejno był kierowany, nie akceptował wyników jego pracy.

W lutym 2002 r. pracodawca poinformował zakładową organizację związkową o zamiarze wypowiedzenia Dariuszowi N. umowy o pracę, a ta nie wyraziła na to zgody. Na tej też podstawie sąd rejonowy, do którego trafiła sprawa, uznał, że zgodnie z obowiązującą wówczas treścią art. 32 ust. 1 ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (jednolity tekst: DzU z 2001 r. nr 79, poz. 854 ze zm.), pracodawca nie mógł bez zgody zarządu zakładowej organizacji związkowej wypowiedzieć ani rozwiązać stosunku pracy z Dariuszem N. Prawo zabrania tego bowiem w stosunku do pracownika będącego członkiem zarządu lub komisji rewizyjnej zakładowej organizacji związkowej w czasie sprawowania mandatu oraz w ciągu roku po jego wygaśnięciu. Tymczasem firma nigdy nie zwracała się o wyrażenie zgody na wypowiedzenie Dariuszowi N. umowy o pracę, a ponadto związek zawodowy odmówił wyrażenia takiej zgody.

Sąd uznał więc, że Dariusz N. ma prawo do przywrócenia go do pracy na podstawie art. 45 kodeksu pracy oraz do wynagrodzenia za cały okres pozostawania bez pracy zgodnie z art. 47 k.p. Za siedem miesięcy pozostawania bez pracy przyznał mu więc wynagrodzenie w wysokości 3944,70 złotych miesięcznie, pod warunkiem zgłoszenia się do pracy w terminie siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku. Pomimo że przez ten czas Dariusz N. pracował w innej firmie i dobrze tam zarabiał.

Obecnie obowiązujące przepisy o związkach zawodowych zachowują szczególną ochronę związkowców, jednak nie wskazują na członków zarządu lub komisji rewizyjnych zakładowych organizacji związkowych, a jedynie na osoby wskazane imiennie uchwałą zarządu związku.

Jednostka zatrudniająca Dariusza N. odwołała się od wyroku, powołując się na nadużycie prawa do ochrony związkowej.

Twierdziła, że przywrócenie Dariusza N. do pracy i wypłatę wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy można uznać, zgodnie z art. 8 k.p., za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dariusz N. nie powinien wiec korzystać z ochrony przewidzianej w kodeksie pracy.

Sąd okręgowy nie podzielił jednak zarzutu pracodawcy, że wynagrodzenie Dariusza N. za czas bez pracy należałoby zmniejszyć o wynagrodzenie u innego pracodawcy. Stwierdził, że obowiązująca obecnie treść art. 47 k.p. nie daje podstaw do takiej decyzji.

Korzystna dla pracodawców regulacja obowiązywała bowiem przed prawie 11 laty. Wtedy na mocy nowelizacji kodeksu pracy z 2 lutego 1996 r. (DzU nr 24, poz. 110 ze zm.) skreślono z tego przepisu §2, zgodnie z którym wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy podlegało zmniejszeniu o wynagrodzenie, jakie pracownik uzyskał, podejmując w tym czasie pracę u innego pracodawcy.

Pracodawca Dariusza N. złożył skargę kasacyjną do SN. Argumentował, że pomimo skreślenia § 2 z art. 47 k.p., brak możliwości zmniejszenia wynagrodzenia takiego pracownika powinien być oceniany jako niesprawiedliwy i trudny do zaakceptowania. Jego zdaniem z aktualnego brzmienia art. 47 k.p. wynika jedynie, że pracownikowi przywróconemu do pracy należy się wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy w ogólności, a nie za czas pozostawania bez pracy u danego pracodawcy.

SN w wyroku z 27 lutego 2007 r., który wydał po rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu niejawnym, stwierdził jednak, że art. 47 k.p. powinien być odczytywany zgodnie z jego wykładnią językową,z pominięciem natomiast wykładni historycznej. Interpretacja zakładająca, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy może ulec zmniejszeniu o wynagrodzenie, które pracownik uzyskał, zatrudniając się w tym czasie u innego pracodawcy, jest niedopuszczalna.

Wykreślenie z tego przepisu przed 11 laty § 2 przewidującego taką możliwość spowodowało, że aktualnie żaden przepis nie wyłącza prawa pracownika do pełnego wynagrodzenia, jeżeli jest on jednocześnie zatrudniony u innego pracodawcy. W przeciwnym wypadku skreślenie § 2 tego przepisu byłoby zbędne.

Zdaniem SN wykładnia funkcjonalna wskazuje jednak, że skreślenia tego przepisu dokonano ze względu na dwa zasadnicze cele.

Pierwszy to motywacja pracownika do podjęcia nowego zatrudnienia po rozwiązaniu stosunku pracy. Drugi to represyjny wobec pracodawcy obowiązek zapłaty pracownikowi wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, gdy rozwiązał z nim stosunek pracy z naruszeniem prawa (sygn. II PK211/06).

Masz pytanie do autora, e-mail: m.rzemek@rzeczpospolita.pl

- pracownik pod warunkiem podjęcia pracy po przywróceniu przez sąd (wyrok z 19 lipca 2005 r., sygn. II PK 389/04),¦ osoba pobierająca w tym czasie rentę z tytułu niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy (wyrok z 9 grudnia 2003 r., sygn. I PK 81/03),

- osoba, która została przywrócona do pracy, nie otrzyma wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, gdy pobierała świadczenie z ubezpieczenia społecznego, np. zasiłek chorobowy czy świadczenie rehabilitacyjne (wyrok SN z 19 kwietnia 2006 r., sygn. I PK 158/05).